Newsy

Europejczycy są bardziej skłonni do pomocy uchodźcom z Ukrainy niż tym z Syrii czy Somalii. U podstaw mogą leżeć różnice i podobieństwa kulturowe

2023-10-26  |  06:15

Brytyjscy naukowcy zbadali, jak ludzie w Wielkiej Brytanii i na Malcie postrzegają osoby ubiegające się o azyl, pochodzące z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Przeanalizowali odpowiedzi pod kątem pozytywnych i negatywnych emocji, postrzeganego zagrożenia, uprzedzeń i postaw wobec pomagania im. Okazało się, że mieszkańcy Starego Kontynentu są bardziej skłonni do pomocy uciekającym przed wojną Ukraińcom niż mieszkańcom Syrii lub Somalii. Zdaniem badaczy taka postawa może być skutkiem różnic i podobieństw kulturowych. – Ukraińcy to w większości biali chrześcijanie, w odróżnieniu od Syryjczyków i Somalijczyków, mogą więc być postrzegani jako bardziej podobni do nas – ocenia dr Sharon Xuereb, psycholożka z The Open University w Wielkiej Brytanii.

Badanie zostało przeprowadzone na 287 dorosłych uczestnikach. Uzupełniali oni kwestionariusz internetowy bez konieczności podawania nazwiska. Około połowy uczestników pochodziły z Wielkiej Brytanii, a druga połowa z Malty, na którą trafia wiele osób ubiegających się o azyl. Każdego z uczestników poproszono o to, aby odniósł się do uchodźców z Ukrainy, Syrii lub Somalii.

– Spytałam uczestników o to, w jakim stopniu czują się uprzedzeni wobec osób ubiegających się o azyl i w jakim stopniu uważają je za źródło zagrożenia. Spytałam ich również o uczucia – czy doświadczają pozytywnych uczuć, takich jak współczucie, czy negatywnych, na przykład gniew, wobec ubiegających się o azyl, a także o ich podejście do pomagania, na przykład o to, czy te osoby powinny otrzymywać pomoc w kształceniu – wyjaśnia w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje dr Sharon Xuereb.

W obydwu krajach konsekwentnie wyodrębniały się dwie grupy z poddawanych analizie trzech krajów pochodzenia: Ukraińcy otrzymali bardziej pozytywną odpowiedź, podczas gdy Syryjczycy i Somalijczycy byli postrzegani podobnie, choć mniej przychylnie niż Ukraińcy.

– Ukraińców widziano inaczej, w bardziej pozytywnym świetle niż Syryjczyków i Somalijczyków. Uczestnicy wyrażali więcej negatywnych i mniej pozytywnych uczuć, większe uprzedzenia i bardziej negatywne nastawienie do pomocy Syryjczykom i Somalijczykom w porównaniu do Ukraińców – komentuje ekspertka z The Open University w Wielkiej Brytanii.

Okazało się, że Brytyjczycy są mniej pozytywnie nastawieni zarówno do migrantów zarobkowych, jak i osób ubiegających się o azyl, którzy nie są rasy białej i postrzegają ich jako bardziej odległych kulturowo. Biali Europejczycy ubiegający się o azyl są postrzegani w bardziej pozytywnym i życzliwym świetle niż osoby spoza Europy. Mimo że Syria może być kulturowo bardziej zbliżona do Malty, z uwagi na usytuowanie w basenie Morza Śródziemnego, to i tak maltańscy uczestnicy badania wyrażali bardziej negatywne postrzeganie Syryjczyków niż Ukraińców. Uczestnicy badania pochodzący z Malty zgłosili więcej negatywnych emocji, postrzeganych zagrożeń i uprzedzeń niż uczestnicy z Wielkiej Brytanii.

– Nie było różnic między grupami w kwestii postrzegania jako zagrożenie osób ubiegających się o azyl. Wszystkie trzy grupy były postrzegane podobnie pod tym względem. Badanie wskazało również, że uczucia ludzi i stopień odczuwanego zagrożenia mają wpływ na ich uprzedzenia wobec ubiegających się o azyl, co z kolei wpływa na to, czy chcą im pomagać – mówi badaczka.

Naukowcy nie pytali uczestników badania, z czego wynika to zróżnicowane podejście. Zdaniem dr Sharon Xuereb wpływ na postrzeganie uchodźców przez Europejczyków mogą mieć kwestie podobieństw kulturowych. Wyniki rozpatrywane w kontekście teorii tożsamości społecznej sugerują, że biała tożsamość europejska i prawdopodobnie tożsamość dziedzictwa chrześcijańskiego są tutaj najistotniejsze.

– Myślę, że chodzi o postrzeganie ich jako innych. Oprócz tego są uprzedzenia wobec ludności muzułmańskiej. Na przykład badania innych autorów wskazały, że muzułmanie mogą być widziani jako podlegający indoktrynacji religijnej i kojarzeni z terroryzmem ze względu na ich wygląd, co w dużo mniejszym stopniu ma zastosowanie do uchodźców z Ukrainy – wskazuje badaczka z The Open University.

Druga kwestia, która może mieć wpływ na postrzeganie uchodźców, to polityka rządów. Tu jednak zależność może być odwrotna.

– Byliśmy w większym stopniu politycznie nakłaniani do pomocy Ukraińcom niż innym uchodźcom. Oczywiście politycy nie narzucają praw tak po prostu, ale tworzą przepisy i wytyczne, które według nich spotkają się z akceptacją społeczeństwa. Myślę więc, że bardziej przychylne nastawienie społeczeństwa do Ukraińców miało wpływ na reakcję polityczną wobec nich, która w efekcie była bardziej pozytywna – mówi dr Sharon Xuereb.

W niedawnym referendum, przeprowadzonym w Polsce przy okazji wyborów parlamentarnych, na pytanie „Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?” odpowiedzi „nie” udzieliło 96,79 proc. osób, które pobrały kartę do głosowania. W referendum wzięło jednak udział zaledwie 40,91 proc. uprawnionych, wobec czego nie było ono wiążące.

– Jeśli ludzie przyzwyczają się do życia obok osób o innym pochodzeniu, mogą przekonać się, że nie ma się czego obawiać. Wymuszona interakcja może w efekcie zmniejszyć uprzedzenia. Uważam jednak, że każda relokacja uchodźców powinna się wiązać ze wsparciem. Nie możemy przyjmować uchodźców i kazać im żyć w biedzie, bez prawa do pracy i zmagać się z trudnościami, ponieważ wtedy trudniej im się zintegrować i zawsze będziemy ich postrzegać jako innych. Musimy tak wszystko zorganizować, żeby uchodźcy stali się częścią społeczeństwa. Nie chodzi więc tylko o przyjęcie ich do danego kraju, ale o działania mające im pomóc w czynnym udziale w życiu społeczeństwa – przekonuje ekspertka.

Z badania przeprowadzonego przez Kantar na zlecenie UNHCR Polska wynika natomiast, że 61 proc. badanych, w tym 24 proc. w sposób zdecydowany, jest zdania, że powinniśmy przyjmować uchodźców, ponieważ kiedyś my również musieliśmy uciekać z ojczyzny i zostaliśmy przyjęci w innych krajach. 62 proc. respondentów sądzi, że Polska powinna przyjmować uchodźców, ponieważ nasi rodacy w podobnej sytuacji również chcieliby być dobrze traktowani.

– Prowadzę obecnie inne badania, w ramach których pytam ludzi, czy według nich obecność uchodźców wiąże się z korzyściami. Jest to ciekawe pytanie, które pozwala nam myśleć o pozytywnych aspektach obecności uchodźców. Im lepiej zrozumiemy, dlaczego ludzie mają trudności z akceptacją uchodźców, tym lepiej będziemy mogli reagować, między innymi wpływając na politykę rządów, żebyśmy jako ludzie byli bardziej pomocni – podkreśla psycholożka.

Według Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR) ponad 108 mln ludzi na całym świecie zostało w 2022 roku przymusowo przesiedlonych w wyniku prześladowań, konfliktów, przemocy, naruszeń praw człowieka lub wydarzeń poważnie zakłócających porządek publiczny. 5,4 mln z nich to osoby ubiegające się o azyl, a 35,3 mln to uchodźcy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.