Mówi: | Sebastian Mikosz |
Funkcja: | wiceprezes |
Firma: | Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) |
Największe rynki lotnicze wciąż pozostają zamknięte. Od ich odmrożenia zależy tempo powrotu branży do sytuacji sprzed pandemii
Międzynarodowy ruch lotniczy wciąż jest dużo niższy niż przed pandemią. Mimo że sytuacja stopniowo się poprawia – we wrześniu dzienna liczba lotów była na poziomie 70 proc. statystyk z 2019 roku. Do poziomów sprzed pandemii wrócimy najwcześniej w 2024–2025 roku – szacuje IATA. Sytuację może poprawić wznowienie lotów z Europy na największe rynki: do Chin, Japonii czy USA. Od listopada amerykańskie granice zostaną otwarte dla osób zaszczepionych i ozdrowieńców.
– Oceniamy w IATA, że szansa na odbudowanie się ruchu sprzed pandemii jest w roku 2024, na przełomie 2025. To jest zawsze około czterech lat od momentu, kiedy uznamy, że ruch już został przywrócony – mówi agencji Newseria Biznes Sebastian Mikosz, wiceprezes Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA). – Na razie jeszcze jesteśmy w sytuacji, w której największe rynki są zamknięte. Stany Zjednoczone, Chiny, Korea, Japonia to są rynki, na które nie można wlatywać, więc nie jesteśmy jeszcze w trakcie odzyskiwania tych największych potoków pasażerskich.
Eurocontrol podaje, że obecnie odbywa się dziennie ok. 100 lotów do USA. Dla porównania w 2019 roku było ich 1,3 tys. Wiadomo już jednak, że USA od listopada zniosą obostrzenia dla podróżnych ze strefy Schengen i Wielkiej Brytanii, wystarczy certyfikat szczepienia i negatywny wynik testu na koronawirusa.
Otwarcie jednego z największych rynków może poprawić sytuację przewoźników. Analiza IATA wskazuje, że USA są największym międzynarodowym rynkiem pod względem przychodów z pasażerów. Tymczasem tylko w II kwartale 2021 roku w ujęciu globalnym były one nadal o 60 proc. niższe niż przed pandemią. Jak prognozuje IATA, w tym roku liczba pasażerów będzie o połowę mniejsza niż w 2019 roku. Przychody linii lotniczych spadną o ok. 45 proc., a lotnisk – o 54,6 proc. względem sytuacji sprzed pandemii. Jak wskazuje Eurocontrol, w ostatnich dniach liczba wykonywanych lotów jest na poziomie ok. 70 proc. dziennych statystyk z 2019 roku.
– W branży lotniczej nie ma jeszcze krajobrazu po bitwie, bo bitwa trwa. Wciąż jesteśmy w drugim roku największego w historii kryzysu. Wiele linii jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej, głównie duzi operatorzy. Ale z drugiej strony trzeba powiedzieć, że w wielu krajach popłynęło wsparcie ze strony rządów – podkreśla Sebastian Mikosz. – Czyli z jednej strony rządy zamknęły liniom lotniczym możliwość administracyjnego operowania, a z drugiej strony im to zrekompensowały.
Łącznie pomoc publiczna dla branży sięgnęła 230 mld dol. Przewoźnicy blisko połowę tej pomocy będą jednak musieli oddać. Może się to odbić na cenach biletów, co jeszcze bardziej utrudni wychodzenie sektora lotniczego z kryzysu.
– Ogólnie sytuacja jest jeszcze w miarę ustabilizowana, ponieważ linie się zahibernowały. Tak naprawdę ryzykowny będzie moment, kiedy rynek się odmrozi, skończą się parasole ochronne i zacznie się znowu konkurowanie o pasażerów. Widzimy, że ceny biletów są nadal bardzo niskie, bo ten ruch jest niski, ale będzie moment, kiedy może nadejść nowa fala trudności finansowych. Wydaje mi się jednak, że jeśli do końca roku otworzą się największe rynki, to rok 2022 już może wyglądać trochę lepiej – prognozuje wiceprezes IATA.
Z aktualnych prognoz IATA wynika, że do poziomu sprzed pandemii szybciej wrócą linie lotnicze tych krajów, gdzie jest duży ruch lokalny, czyli m.in. USA, Chin i Brazylii. Te linie, które bazują na rejsach międzynarodowych i międzykontynentalnych, z kryzysu będą wychodzić wolniej. Wszystko zależy jednak od rozwoju pandemii i ewentualnych kolejnych fal oraz lockdownów.
– Nie można czekać na to, co się będzie działo w czwartej fali, bo wiemy, że będzie także piąta, szósta i siódma. Pandemia nie zniknie. Po prostu trzeba nauczyć się z tym wirusem żyć tak, jak żyjemy z innymi. Ten był szczególnie groźny, ale poradziliśmy sobie z nim całkiem nieźle. Dlatego uważam, że jak najbardziej rozwiązaniem może być wprowadzanie jakichś protokołów i procedur medycznych, ale pod żadnym pozorem nie należy rynków zamykać – przekonuje Sebastian Mikosz. – Zresztą paradoksalnie WHO nigdy nie rekomendowała zamykania ruchu między rynkami i zakazu przemieszczania się. Uważała to za nieefektywne, bo wirus i tak będzie krążył.
Czytaj także
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-11-19: Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
- 2024-11-08: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację. Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
- 2024-10-16: UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze
- 2024-11-20: Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora
- 2024-10-23: Tylko połowa poszkodowanych pasażerów walczy o odszkodowanie za opóźniony lot. To nieodebrane kilka miliardów euro
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Polityka
Akcesja Ukrainy będzie dużym wyzwaniem dla unijnego rolnictwa. Obie strony czeka kilka lat przygotowań
Ukraina ze względu na wielkość terytorium i żyzne grunty jest rolniczą potęgą. Jej przystąpienie do Unii Europejskiej może być wyzwaniem dla całego europejskiego rolnictwa. Pokazały to ostatnie lata, kiedy zwolnienie z ceł ukraińskich produktów zdestabilizowało sytuację rynków rolnych w części krajów. Ukraińskie rolnictwo wciąż nie spełnia unijnych wymagań. Komisja Europejska oceniła gotowość branży rolnej na 2 w sześciopunktowej skali.
Zdrowie
Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
Od października placówki ochrony zdrowia mogą się ubiegać o akredytację na nowych zasadach. Nowe standardy zostały określone we wrześniowym obwieszczeniu resortu zdrowia i dotyczą m.in. kontroli zakażeń, sposobu postępowania z pacjentem w stanach nagłych czy opinii pacjentów z okresu hospitalizacji. Standardy akredytacyjne to uzupełnienie obowiązującej od stycznia br. ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która jest istotna dla całego systemu, jednak zdaniem resortu zdrowia wymaga poprawek.
Konsument
Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.