Mówi: | dr Mateusz Grzesiak |
Funkcja: | psycholog biznesu |
Mateusz Grzesiak: Kompetencje miękkie są coraz istotniejsze w procesie rekrutacyjnym, a pracodawcom coraz trudniej znaleźć odpowiednich kandydatów
Na równi ze specjalistyczną wiedzą i znajomością języków obcych pracodawcy doceniają miękkie kompetencje, takie jak komunikatywność, zdolność do pracy w grupie czy odporność na stres. Dwie trzecie polskich firm wskazuje umiejętność samodzielnego motywowania się jako najbardziej pożądaną cechę kandydata do pracy. Kompetencje miękkie są coraz istotniejsze w procesie rekrutacyjnym, ale pracodawcom coraz trudniej znaleźć odpowiednich kandydatów.
– Pracodawcy w Polsce nie są zadowoleni z kompetencji pracowników. Ponad połowa z nich narzeka, że absolwentom brakuje pewnych umiejętności. Po pierwsze, nie są zdyscyplinowani. Po drugie, nie są zorientowani na jakość, nie myślą w kategoriach międzynarodowych, nie motywują się samodzielnie, nie zadają odpowiednich pytań ani nie mają świadomości swoich ograniczeń – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr Mateusz Grzesiak, doradca biznesowy i psycholog.
Potwierdza to opublikowane miesiąc temu badanie „Oczekiwania pracodawców wobec absolwentów uczelni wyższych”, przeprowadzone na zlecenie Uniwersytetu Śląskiego. Z ankiet, które wypełniło ponad 150 polskich pracodawców, wynika, że poza twardymi kompetencjami – takimi jak znajomość języków obcych i specjalistyczna wiedza – firmy oczekują od swoich potencjalnych pracowników również konkretnych cech charakteru.
Wśród najczęściej wymienianych znalazły się m.in. odpowiedzialność i systematyczność, umiejętność samodzielnego rozwiązywania problemów, komunikatywność, opanowanie i odporność na stres. 63 proc. pracodawców wskazało umiejętność samodzielnego motywowania się jako najbardziej pożądaną cechę absolwenta lub kandydata do pracy.
– Pracodawcy są skupieni przede wszystkim na określonych umiejętnościach miękkich, które według nich stanowią o kompetencjach odpowiedniego pracownika. Skupiają się na pracy w zespole, komunikacji werbalnej i prohandlowym nastawieniu, niezależnie od stanowiska. Są skupieni na automotywacji oraz analizowaniu sytuacji w kompleksowy sposób i mówią, że właśnie takich pracowników poszukują – mówi dr Mateusz Grzesiak.
Pracodawcy zgodnie potwierdzają, że kompetencje miękkie są coraz istotniejsze w procesie rekrutacyjnym. Zyskują też na znaczeniu w kontekście rewolucji technologicznej na rynku pracy.
Z ubiegłorocznego raportu „Technologia a człowiek” firmy doradczej Deloitte wynika, że sztuczna inteligencja i rozwój technologii mogą w najbliższych latach przeobrazić rynek pracy. Analitycy przytoczyli badania amerykańskiej PEW Foundation, według których 48 proc. specjalistów zatrudnionych w branży nowych technologii wierzy, że maszyny i roboty zastąpią w przyszłości pracowników w wielu sektorach. Szacuje się, że w ciągu najbliższych 10–20 lat w Wielkiej Brytanii automatyzacji może ulec nawet 35 proc. miejsc pracy. Cyfrowi pracownicy zastąpią ludzi tam, gdzie wykonuje się powtarzalne czynności albo przetwarza duże ilości danych.
Podobne wnioski płyną z ubiegłorocznego raportu „Czy robot zabierze ci pracę? Sektorowa analiza komputeryzacji i robotyzacji europejskich rynków pracy”, opracowanego przez Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych. Zdaniem ekonomistów WISE ponad 36 proc. rynku zatrudnienia w Polsce może w najbliższych latach ulec automatyzacji. Instytut Gartnera szacuje natomiast, że do 2025 roku jedna trzecia tradycyjnej siły roboczej zostanie zastąpiona przez cyfrowych pracowników.
W kontekście transformacji rynku pracy na znaczeniu coraz bardziej zyskują cechy typowo ludzkie, takie jak innowacyjność, kreatywność i inteligencja emocjonalna.
– Jeżeli chodzi o kompetencje przyszłości, to czeka nas czwarta rewolucja przemysłowa. Robotyka, automatyzacja oraz sztuczna inteligencja będą powszechnie panować. Co za tym idzie – takie umiejętności jak sztuka kreatywnego myślenia, kompleksowe rozwiązywanie problemów, inteligencja emocjonalna, elastyczność poznawcza oraz umiejętności zarządzania są najważniejszymi wymogami, jakie stawia przyszłość – prognozuje dr Mateusz Grzesiak.
Czytaj także
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-04-16: Polskie uczelnie są coraz bliższe wprowadzenia mikropoświadczeń. Dla studentów takie certyfikaty to szansa na wzmocnienie pozycji na rynku pracy
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-03-28: Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu
- 2024-04-02: Rynek wynajmu krótkoterminowego bardzo szybko rośnie. Co roku przybywa na nim kilka tysięcy apartamentów i domów wakacyjnych
- 2024-04-12: Rynek nieruchomości premium w Polsce szybko rośnie. Do Europy Zachodniej sporo nam jeszcze brakuje
- 2024-03-27: Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego ws. sztucznej inteligencji będzie ogromną zmianą na tym rynku. Brakuje wciąż regulacji dotyczącej praw autorskich
- 2024-03-19: Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
- 2024-03-22: Polskie firmy poniżej unijnej średniej pod względem cyfryzacji. Większość nie korzysta z chmury, elektronicznej wymiany informacji czy sztucznej inteligencji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Zagranica
Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.
Infrastruktura
Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii
Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.