Mówi: | Paweł Sanowski |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | Instytut Monitorowania Mediów |
Kryzys prasy drukowanej to początek końca tego medium. Eksperci dają polskim dziennikom 10-15 lat
Szybki rozwój urządzeń mobilnych zmusi część dzienników lokalnych i ogólnopolskich do zakończenia działalności, a pozostałe do przeniesienia się do internetu – prognozuje Paweł Sanowski, prezes Instytutu Monitorowania Mediów. Pesymistyczne prognozy mówią, że prasa w postaci dzienników i tygodników w Polsce będzie funkcjonować tylko do roku 2020, kilka lat dłużej zaś w Europie Zachodniej. Dlatego dzienniki wprowadzają zmiany, tak by oferować czytelnikom treści niedostępne w internecie.
– Dzienniki zmieniają swoją rolę z informacyjnej na bardziej opiniotwórczą. Mniej jest krótkich informacji prasowych, które można znaleźć zdecydowanie wcześniej w większym zakresie w internecie, za to więcej długich felietonów, opracowań, dyskusji, których internauci raczej w sieci nie szukają, albo trudno im się je czyta, dlatego właśnie, że te treści są dłuższe – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Paweł Sanowski, prezes Instytutu Monitorowania Mediów.
Zdaniem prezesa IMM zarówno na świecie, jak i w Polsce nadal jest miejsce na prasę drukowaną. Sytuacja w poszczególnych krajach będzie się jednak różnić.
– Twierdząc, że wierzymy w to, że prasa drukowana przetrwa 50 lat, nikt by nam nie uwierzył. Różne opracowania mówią o różnych datach. Mówi się, że prasa drukowana w postaci dzienników i tygodników w Polsce będzie funkcjonować do 2020 roku, w krajach takich jak Niemcy, Szwecja, o dłuższej tradycji związanej z czytaniem prasy drukowanej, ten czas będzie wydłużony – tłumaczy Paweł Sanowski.
Zmiany będą uzależnione od szybkości rozwoju rynku urządzeń mobilnych. Dobrym przykładem może być rynek amerykański, gdzie miesięcznie internetowe wydania gazet czyta w internecie już ponad 33 miliony osób. Jednocześnie rosną przychody wydawców z abonamentów wydań internetowych. W 2012 roku rynek amerykański odnotował 5 proc. wzrost przychodów ze sprzedaży gazet. Było to możliwe właśnie dzięki sprzedaży subskrypcji internetowych wydań dzienników.
Coraz więcej informacji
Szybkie zmiany obejmują nie tylko rynek prasy, co wymusza dostosowanie się do nowej sytuacji również firmy badające rynek mediów i potrzeby firm zajmujących się public relations.
– Doszły nowe media, jak rozwój całej blogosfery, social media, w związku z tym zwiększa się zakres informacji, które są przekazywane na potrzeby public relations. To powoduje wprowadzenie nowych narzędzi, nowych usług, których wcześniej nie było – mówi Paweł Sanowski.
Agencje PR pracują dziś w dynamicznie zmieniającym się środowisku informacyjnym i coraz trudniej jest kontrolować wszystkie kanały komunikacji.
– To oczywiście powoduje wyzwania dla takich firm, jak Instytut Monitorowania Mediów, dlatego że musimy nadążać za tymi zmianami, tworzyć rozwiązania i to nie tylko dotyczące dostarczania kontentu, informacji na temat wizerunku firm czy poszczególnych osób, produktów, ale także narzędzia analityczne, które pozwolą w tym świecie big data, w jakim się teraz znajdujemy, odpowiednio funkcjonować i opanować ten chaos informacyjny – dodaje prezes IMM.
Czytaj także
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-12-10: Katarzyna Ankudowicz: Jak ludzie odbiorą moje rolki, to jest ich sprawa. Muszę stawić czoło krytyce
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-10-02: Polacy na bakier z higieną cyfrową. To przekłada się na zdrowie fizyczne i psychiczne, szczególnie młodych
- 2024-08-12: Agnieszka Hyży: Ja, Maciek Rock i Maciek Dowbor byliśmy taką świętą trójcą Polsatu. Ale my nie mamy tak mocnego miejsca i pomysłu na siebie w internecie jak Maciej Dowbor
- 2024-07-30: Na budowę sieci światłowodowych w Polsce trafi z UE niespełna 7 mld zł. Inwestycje może jednak zahamować biurokracja
- 2024-08-07: Kilka milionów gospodarstw domowych czeka na sieć światłowodową. Szczególnie w mniejszych miejscowościach
- 2024-07-15: Małe i średnie firmy w UE zbyt wolno się cyfryzują. Polskie przedsiębiorstwa dużo poniżej unijnej średniej
- 2024-06-27: Rośnie skala wykorzystywania seksualnego dzieci przez internet. Ofiarami padają nawet kilkulatkowie
- 2024-07-23: Problem wykorzystywania seksualnego dzieci online wymaga pilnych regulacji. To może wymagać rezygnacji w pewnym stopniu z szyfrowania korespondencji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.