Mówi: | dr Mateusz Grzesiak |
Funkcja: | psycholog biznesu |
M. Grzesiak: Kompetencje miękkie coraz ważniejsze dla pracodawców. W Polsce brakuje edukacji w tym zakresie
Osoby niemające kompetencji miękkich gorzej radzą sobie na rynku pracy. Brakuje im przede wszystkim łatwości i swobody podczas publicznych wystąpień oraz zdolności autoprezentacji. Umiejętności te kształtują się już we wczesnym dzieciństwie. W Polsce wciąż brakuje jednak edukacji miękkiej na etapie szkolnym – uważa psycholog biznesu dr Mateusz Grzesiak.
W procesie rekrutacji podstawowym obiektem zainteresowania pracodawców są kompetencje twarde kandydata, a więc mierzalne, konkretne i łatwe do skategoryzowania. To umiejętności wyuczone w szkole i na uczelniach wyższych, np. znajomość języków obcych, wiedza specjalistyczna z danej dziedziny, biegłość w obsłudze komputera lub znajomość zasad programowania. W ostatnich latach na znaczeniu zyskały jednak również kompetencje miękkie, związane z cechami psychofizycznymi, zdolnościami interpersonalnymi oraz inteligencją emocjonalną.
– To zestaw kompetencji z zakresu marketingu, sprzedaży, samorealizacji, inteligencji emocjonalnej, inteligencji relacji czy też duchowości, która pomaga osiągać określonego rodzaju cele, zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym – mówi agencji Newseria Biznes dr Mateusz Grzesiak, psycholog biznesu, w wywiadzie udzielonym podczas EdduCamp, imprezy edukacyjnej cyklicznie organizowanej w Warszawie.
Współcześni pracodawcy poszukują zwłaszcza takich kompetencji miękkich, jak umiejętność pracy w zespole, komunikowania się z innymi ludźmi, zdolność organizacji pracy, pozytywne nastawienie, kreatywność oraz chęć stałego rozwoju. Umiejętności te kształtują się już od wczesnych lat dzieciństwa pod wpływem bliskich osób lub wydarzeń życiowych. Duży wpływ na ich nabywanie powinna mieć szkoła.
– Zdecydowanie warto wprowadzić edukację miękką do polskich szkół, bo mamy aż 21 proc. osób z wyższym wykształceniem, w porównaniu do 11 proc. Brytyjczyków czy Niemców, ale za to nie uczymy się kompetencji miękkich. To doprowadza chociażby do tego, że Polak z tytułem magistra jedzie do Anglii, po czym pracuje na stanowisku nieadekwatnym do jego profesji, bo nie ma wiary w siebie albo nie potrafi się sprzedać – mówi dr Mateusz Grzesiak.
Brak kompetencji miękkich radykalnie obniża szanse na rynku pracy już na etapie procesu rekrutacyjnego. Pozbawione ich osoby mogą mieć problem z pozytywnym zaprezentowaniem się potencjalnemu pracodawcy – brakuje im bowiem wiary we własne możliwości, pomysłu na autopromocję lub zdolności do odpowiedniej komunikacji z rekruterem.
Nawet w dorosłym wieku można jednak zadbać o rozwój kompetencji miękkich, choćby poprzez samodzielną pracę nad własnymi umiejętnościami lub uczestnictwo w kursach i szkoleniach z zakresu rozwoju osobistego. Praca nad ich rozwojem zwiększa nie tylko zdolność do wystąpień publicznych, lecz także pomaga lepiej radzić sobie z emocjami.
– EQ, czyli inteligencja emocjonalna, jest trzy razy częściej poszukiwana na amerykańskim rynku pracy niż IQ. W Europie mamy podobne liczby ze względu na to, że coraz częściej mamy zawody miękkie, takie jak sprzedawca, menadżer, którego zadaniem jest przecież motywowanie zespołu i w odpowiedni sposób delegowanie obowiązków. To jest bardzo mocno powiązane z umiejętnościami miękkimi – mówi dr Mateusz Grzesiak.
Osoby z szeroko rozwiniętymi kompetencjami miękkimi osiągają zazwyczaj lepsze wyniki w pracy zawodowej, dlatego są poszukiwani przez pracodawców. Lepiej radzą sobie także w życiu codziennym, choćby w relacjach z członkami rodziny, przyjaciółmi i znajomymi. Nie poddają się łatwo sytuacjom stresowym, potrafią stawić czoła problemom, nie ulegają niepotrzebnym emocjom.
– Kiedy zaczniemy od podstaw uczyć dzieci, czym jest inteligencja emocjonalna, co to znaczy kontrolować swoje emocje, w jaki sposób budować relacje z rówieśnikami, co to znaczy być sobą, planować swoje życie, zarządzać emocjami, to wtedy będą się one mogły realizować w sposób zdrowy psychicznie oraz adekwatny pod kątem ekonomicznym – mówi dr Mateusz Grzesiak.
Czytaj także
- 2025-01-22: Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2025-01-08: Strach przed porażką i brak wiary we własne siły blokują rozwój przedsiębiorczości kobiet. Częściej zakładają za to firmy z misją
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-12-09: Firmy nie znają korzyści z wdrażania zrównoważonego rozwoju. Swój ślad węglowy mierzy tylko co piąta firma
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-20: Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ślepe pozwy pomogą walczyć z hejtem w internecie. Spodziewana lawina wniosków może sparaliżować sądy
Wprowadzenie instytucji tzw. ślepego pozwu pozwoli skuteczniej ścigać za naruszenie dóbr osobistych popełnione przez anonimowych internautów. Przepisy pozwolą na złożenie pozwu w sytuacji, gdy poszkodowany nie zna danych identyfikujących hejtera. Krajowa Rada Sądownictwa i Sąd Najwyższy ostrzegają, że nowelizacja może doprowadzić do znacznego przeciążenia sądów, a krótkie terminy na identyfikację sprawcy mogą skutkować wzrostem odszkodowań za przewlekłość postępowania.
Ochrona środowiska
Nowy obowiązek segregowania odpadów budowlanych i rozbiórkowych. Firmy mogą go jednak scedować na wyspecjalizowane przedsiębiorstwa
1 stycznia weszła w życie ustawa zmieniająca przepisy o odpadach, która nakłada na wytwórców odpadów budowlanych i rozbiórkowych obowiązek ich segregacji i zapewnienia dalszego ich zagospodarowania. To efekt implementacji unijnej dyrektywy. Ostateczną treść przepisów branża poznała w ostatnich tygodniach 2024 roku. Nie jest wciąż jasne, czy w przypadku budów dopuszczona będzie frakcja odpadów zmieszanych, których nie da się posegregować. Następnym krokiem będą prawdopodobnie poziomy recyklingu odpadów budowlanych, jakie przedsiębiorcy będą musieli zapewnić. Nowe obowiązki nie dotyczą osób fizycznych.
Handel
T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
– Współpraca na linii Unia Europejska – USA w ciągu czterech najbliższych lat rządów Donalda Trumpa może być trudna – ocenia europoseł Tobiasz Bocheński. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych ostrzega, że potencjalne zmiany w polityce USA, w tym zwiększenie ceł, mogą dotknąć wszystkich partnerów Stanów Zjednoczonych. Dużą niewiadomą jest również kwestia wsparcia dla Ukrainy i ewentualnego zakończenia wojny. Polityka nowego prezydenta może mieć kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa całej Europy.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.