Newsy

Polskie Radio od dziś cyfrowe i z nowymi kanałami: informacyjnym i muzycznym

2013-10-01  |  06:45

Publiczny nadawca radiowy jako pierwszy w Polsce uruchomił dziś swój cyfrowy sygnał. Choć nowe cyfrowe radio nadaje na początek w obrębie Katowic i Warszawy, w przyszłym roku w zasięgu mają znaleźć się kolejne miasta. W ciągu trzech lat sygnał cyfrowy ma być dostępny na ponad połowie powierzchni kraju. 

Cyfrowe radio rozpoczęło nadawanie w naziemnym standardzie DAB+.  Odbiera w Warszawie i Katowicach oraz w najbliższych okolicach tych miast.

 –  Rozpoczynamy od nadawania naszych programów ogólnopolskich oraz dołączamy do emisji cyfrowej rozgłośnię Radio dla Ciebie, czyli rozgłośnie mazowiecką i katowicką. Dzięki tej decyzji około 17 proc. obywateli naszego kraju będzie mogło słuchać radia również w wersji cyfrowej – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Andrzej Siezieniewski, prezes zarządu Polskiego Radia.

Przez „cyfrę” można słuchać obecnie pięciu stacji Polskiego Radia, czyli Jedynki, Dwójki, Trójki, Czwórki i Polskiego Radia dla Zagranicy. Stopniowo będą dołączane kolejne rozgłośnie regionalne. Polskie radio rozpocznie też nadawanie dwóch dodatkowych programów – informacyjno-publicystycznego PR 24 oraz muzycznego Radio Rytm, oferującego muzykę środka.

 – Na razie to będą programy emitowane eksperymentalnie, natomiast występujemy o koncesje i w miarę postępowania procedur rozstrzygających o tym, kto będzie miał prawo nadawania tych dodatkowych pięciu programów, które mieszczą się na pierwszym multipleksie, będziemy przygotowywali się do tej emisji – wyjaśnia prezes. 

Dodatkowa oferta Polskiego Radia z czasem ma się poszerzyć m.in. o kolejne programy regionalne, naukowe, dla dzieci i rodziców, a także dla dojrzałych słuchaczy.

Na jednym multipleksie dostępnych może być nawet 12 programów radiowych. Oznacza to, że Polskie Radio chciałoby mieć jeden z multipleksów wyłącznie dla siebie. Pozostałe dwa mogłyby zostać w przyszłości wykorzystane przez inne stacje radiowe.

Prezes przyznaje również, że pełne nadawanie na multipleksie wiąże się z dodatkowymi kosztami, ponieważ przez kilka lat radio będzie równolegle nadawało sygnał analogowy i cyfrowy.

Wprawdzie koszty cyfryzacji będą rosły wraz ze wzrostem liczby nowych nadajników, finalnie jednak proces ten pozwoli nadawcy sporo zaoszczędzić. Szacuje się, że roczny koszt utrzymywania jednego multipleksu radiowego wynosi ok. 26 mln zł. To kwota porównywalna do tej, którą trzeba wydać na roczne nadawanie jednego programu radiowego o zasięgu ogólnopolskim (w wersji analogowej). 

 – Na końcu tej drogi jest wyłączenie nadawania analogowego i poprzestanie już tylko na nadawaniu cyfrowym, co oznacza kilkudziesięcioprocentową redukcję kosztów emisji – przekonuje Siezieniewski. – Emisja analogowa jest znacznie droższa od emisji cyfrowej. Szacujemy, że zaoszczędzimy około 40 proc. na samych kosztach emisji tego programu – wyjaśnia.

Cyfryzacja Polskiego Radia będzie następowała stopniowo. Prezes szacuje, że potrwa około pięciu lat.

 – Kolejne etapy będą w przyszłym roku. Chcielibyśmy po trzech latach uzyskać pokrycie sygnałem cyfrowym jak największej części naszego kraju. Myślę, że będzie to znacznie powyżej 50 proc. obszaru Polski. To jest w tej chwili początek tej procedury, prowadzimy rozmowy z UKE, z KRRiT – mówi Andrzej Siezieniewski. –  Chcielibyśmy ten proces uzyskiwania pełnego pokrycia naszego kraju maksymalnie skrócić. Niemcy uzyskali 94-proc. pokrycie zaledwie w ciągu dwóch lat. Mam nadzieję, że również i nam uda się okres uzyskania pełnego pokrycia naszego kraju zbliżyć do 2-3 lat.

Obecnie tylko pięć stacji radiowych ma zasięg ogólnopolski, bo tyle wynosi maksymalny limit pasma UKF. Do tych nadawców należy również największy udział w rynku reklamy. Dotychczas żadna ze stacji komercyjnych nie zdecydowała się na sygnał cyfrowy. Powstrzymują je przed tym zarówno wysokie koszty nadawania dodatkowego sygnału, jak i obawy przed utratą udziałów w rynku reklamy. Całkowite wyłącznie analogowego sygnału dla wielu słuchaczy będzie wiązać się również z koniecznością wymiany starych odbiorników radiowych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.