Mówi: | Łukasz Jadaś |
Firma: | Instytut Monitorowania Mediów |
Reklamowa ofensywa biur podróży. W I połowie roku wydały one na promocję dwa razy więcej niż przed rokiem
Od początku roku do 25 czerwca br. biura podróży przeznaczyły na reklamę w prasie, telewizji i radiu ponad 37 mln zł. To ponad dwukrotnie więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Z badania Instytutu Monitorowania Mediów wynika, że 32 mln zł pochodzi z budżetu największych dziesięciu touroperatorów na rynku. W czołówce znalazły się biura TUI, Rainbow Tours i Grecos Holiday.
Najczęściej reklamy pojawiały się w telewizji (na ponad 13 tysięcy spotów wydano 21 mln zł), głównie w stacjach TVN, Polsat i TVP1. W radiu wyemitowano 7,7 tys. reklam operatorów wycieczek, które kosztowały 7,7 mln zł. Z kolei w prasie reklam tych było ponad 500, ale wydatki (ponad 8 mln zł) okazały się nieco wyższe niż na promocję w stacjach radiowych.
Wśród mediów o profilu turystycznym i podróżniczym reklamodawcy najchętniej wybierali stację telewizyjną „National Geographic” oraz czasopisma „National Geographic Travel”, „Podróże” i „Voyage”.
– W okresie od 1 stycznia 2014 roku do 25 czerwca biura podróży łącznie wydały na reklamy ponad 37 mln złotych. To dużo, szczególnie jeżeli porównamy te wydatki z analogicznym okresem roku ubiegłego, kiedy biura wydały na ten cel ok. 17 mln zł – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Jadaś z Instytutu Monitorowania Mediów.
Z raportu IMM wynika, że z całkowitej kwoty 37 mln zł, którą cała branża wydała na promocję, 32 mln to wydatki dziesięciu czołowych reklamodawców. Lider zestawienia, czyli biuro TUI, na reklamę przeznaczył 9,2 mln zł, Rainbow Tours – 8,8 mln zł, a Grecos Holiday – 6,1 mln zł. TUI i Rainbow Tours są jednocześnie biurami, które notują najwyższe obroty – jak wynika z corocznego raportu dwutygodnika „Wiadomości Turystyczne”. Z kolei Grecos Holiday, który znacząco zwiększył swoje wydatki na reklamę, zwiększył obroty o niemal 85 mln zł. Co ciekawe, mająca największe obroty Itaka obniżyła swoje nakłady na promocję i zajęła dopiero czwarte miejsce wśród reklamodawców (z kwotą 3,7 mln zł).
– Wydatki biura podróży TUI przełożyły się na zainteresowanie internautów ofertą, gdyż właśnie o tym biurze podróży w mediach społecznościowych rozmawiano w badanym okresie najczęściej – mówi Łukasz Jadaś.
Największe dyskusje w sieci od początku roku wśród państw wskazanych przez Mondial Assistance jako najpopularniejsze w tym sezonie wywołuje temat wycieczek zorganizowanych do Egiptu – głównie z powodu pojawiających się nadal obaw związanych z bezpieczeństwem turystów i sytuacją polityczną kraju.
– Istnieje duża różnica w wyborze miejsca wakacyjnego wypoczynku, uzależniona od tego, kto organizuje wyjazd. Jeżeli są to wyjazdy z biur podróży i inne wyjazdy zorganizowane, najczęściej mówi się o Egipcie, Turcji i Tunezji, zaś jeżeli są to wyjazdy bez biur podróży, to najczęściej mówimy o krajach Unii Europejskiej – Francji, Włoszech i Hiszpanii. Czyli można przypuszczać, że są to wyjazdy organizowane na własną rękę – twierdzi Jadaś.
Instytut Monitorowania Mediów przeanalizował (za pomocą aplikacji AMI) wzmianki dotyczące biur podróży i państw turystycznych w internecie oraz w mediach społecznościowych, w których pojawiały się nazwy czołowych dziesięciu reklamodawców z tej branży. Natomiast wydatki na reklamę zostały przeanalizowane przy użyciu aplikacji Admonit w 30 stacjach telewizyjnych, 65 radiowych oraz w 470 tytułach prasowych.
Do pobrania
Czytaj także
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-07: Ostatni moment na przygotowanie samochodu do zimy. Wśród zaleceń nie tylko wymiana opon, ale i sprawdzenie oświetlenia
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
- 2024-10-07: Nowotwór wykryty na wczesnym etapie może być całkowicie wyleczalny. Tylko co trzeci Polak wykonuje jednak regularne badania profilaktyczne
- 2024-10-11: Szpitale pracują nad poprawą jakości opieki nad pacjentami. Do wzmocnienia są kwestie bezpieczeństwa i redukcja zdarzeń niepożądanych
- 2024-09-24: Lotniska regionalne z dużym wzrostem czarterów. Stały się motorem napędowym ruchu pasażerskiego
- 2024-09-10: Daria Ładocha: Wyjeżdżając na wakacje, trzeba się liczyć z tym, że jest drogo. Już same bilety lotnicze są paragonami grozy
- 2024-09-05: W 2060 roku emerytura z ZUS może wynieść mniej niż 20 proc. ostatniej pensji. Dobrowolne oszczędzanie na ten cel wciąż mało popularne
- 2024-08-21: Rolnictwo odgrywa kluczową rolę w likwidacji głodu czy ochronie klimatu. Polska w czołówce krajów realizujących Cele Zrównoważonego Rozwoju ONZ
- 2024-07-10: Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
Polscy rolnicy obawiają się utraty rynków zbytu dla produktów rolno-spożywczych w krajach UE na rzecz bardziej konkurencyjnych cenowo producentów z krajów Mercosur, czyli Brazylii, Argentyny, Paragwaju i Urugwaju. Taki może być efekt umowy o wolnym handlu, której negocjacje mają się zakończyć przed końcem roku. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło swoje negatywne stanowisko w tej sprawie, podobnie jak unijne i krajowe organizacje rolnicze.
Transport
Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.
Ochrona środowiska
Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.