Mówi: | Filip Gieleciński |
Funkcja: | group account director |
Firma: | Posterscope Polska |
Ustawa krajobrazowa może spowodować wzrost ceny reklamy outdoorowej i pozbawić części dochodów wspólnoty mieszkaniowe
Wejście w życie ustawy krajobrazowej może spowodować wzrost cen reklamy wielkoformatowej, a w niektórych gminach nawet zupełne jej wyeliminowanie – podkreślają przedstawiciele branży outdoorowej. Stracić na tym mogą m.in. wspólnoty mieszkaniowe, które część dochodów czerpią z ich ekspozycji. Branża reklamowa zgadza się, że należy uporządkować przestrzeń i zlikwidować nielegalne reklamy. Proponuje wprowadzenie ustandaryzowanych, nowoczesnych nośników w miejscach mających społeczną akceptację.
– W Polsce często popadamy ze skrajności w skrajność. W tej chwili jest rzeczywiście źle, ponieważ samowolka reklamowa jest bardzo duża, przez co jest bardzo dużo nielegalnych reklam. Jednak ustawa, która właściwie wycina kompletnie wszystkie nośniki outdoorowe, to ogromny cios dla branży reklamowej, reklamodawców oraz wielu mieszkańców i wspólnot mieszkaniowych, które będą musiały w inny sposób pozyskiwać pieniądze na remonty – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Filip Gieleciński, dyrektor w agencji reklamowej Posterscope Polska.
W walce z nielegalnymi reklamami i samowolką pomóc ma nowa ustawa krajobrazowa, którą po licznych poprawkach Senatu Sejm przyjął 24 kwietnia. Zgodnie z nowymi przepisami to samorządy będą decydować o sytuowaniu tablic i urządzeń reklamowych na terenie gminy. Będą też ustalać opłaty od reklam – ich wysokość będzie uzależniona od lokalizacji, wielkości i rodzaju tablicy lub urządzenia. Zwolnione z opłat mają być reklamy niewidoczne z przestrzeni dostępnych publicznie oraz niewielkie szyldy – tablice informacyjne o działalności gospodarczej prowadzonej na danej nieruchomości.
Nowe regulacje mają też pomóc samorządom w walce z nielegalnymi reklamami. Władze niektórych miast już zapowiadają ostrą walkę z reklamowym chaosem.
– To zrozumiałe i co do zasady słuszne, że samorządy chcą za wszelką cenę walczyć z nielegalną reklamą. Natomiast powstaje pytanie, jak to będzie wyglądać w praktyce. Ustawa pozwala samorządom na dużą swobodę w zakresie regulowania kwestii reklamy outdoorowej w danej gminie. Powstaje zatem pytanie, co konkretny samorząd z tą ustawą zrobi i jakie będą przepisy wykonawcze do niej – mówi Filip Gieleciński.
Kara za każdy dzień będzie obliczana jako iloczyn powierzchni tablicy reklamowej oraz 40-krotności ustalonej przez gminę części zmiennej opłaty reklamowej. Do tego doliczana będzie jeszcze 40-krotność stawki części stałej tej opłaty. Kara będzie nakładana na podmiot, który umieścił reklamę, a jeśli nie uda się go ustalić, to zapłacą właściciele nieruchomości, na której stoi reklama.
Zdaniem eksperta nowe regulacje doprowadzą do wzrostu cen reklamy outdoorowej.
– Samorządy na pewno narzucą dodatkowe opłaty i zaczną likwidować nielegalne reklamy. Pytanie tylko w jakim stopniu i jak duży to będzie miało wpływ na rozwój outdooru w Polsce – mówi Gieleciński. – Zamiast likwidować brzydkie, stare tablice i zamieniać je na coś ustandaryzowanego, prawdopodobnie w niektórych gminach nastąpi totalne wycięcie reklamy outdoorowej, a w innych może tylko nastąpić wzrost ceny. Mogą się zmienić proporcje w różnych regionach kraju i to jest niebezpieczne.
Do tej pory często usuwanie nielegalnych, traktowanych jako samowola budowlana, płat wielkoformatowych trwało latami. Reklamy znikały na chwilę, a kiedy wracały, to całą procedurę trzeba było rozpocząć od nowa, bo zgodnie z przyjętą interpretacją przepisów nowa reklama stanowiła następną samowolę budowlaną, którą trzeba było likwidować od początku.
– Walka z nielegalną reklamą jest pomyślna dla nas wszystkich. Każdy z nas chce ograniczyć wielkie płachty, zwłaszcza na budynkach mieszkalnych. Często właściciele siatek wielkoformatowych dogadują się ze wspólnotami, ale mieszkańcom to bardzo przeszkadza. Znowu z drugiej strony nie możemy popaść w skrajność. Przecież często siatki wielkoformatowe to dodatkowy zastrzyk pieniędzy dla właścicieli starych budynków i wspólnot mieszkaniowych choćby na to, żeby je wyremontować – mówi Filip Gieleciński.
Jak podkreśla, branża reklamowa zdaje sobie sprawę z potrzeby rozwiązania problemu nielegalnych reklam. Powinno to jednak przebiegać w sposób przemyślany, który nie zniszczy firm działających na tym rynku.
– Jeśli zostanie do tego zaangażowana branża reklamowa i czynnik społeczny, jeśli wszyscy wspólnie stwierdzimy, że usuniemy połowę tablic, ale damy branży reklamowej się dalej rozwijać, zrobimy ustandaryzowane nośniki dobrej jakości i umieścimy je w takich miejscach, które będą dobre zarówno dla społeczeństwa, jak i dla miast, to wszyscy powinni być zadowoleni – twierdzi Gieleciński.
Czytaj także
- 2024-12-12: 15 proc. Polaków na co dzień korzysta z miejskich rowerów publicznych. To rosnący potencjał dla reklamodawców
- 2024-12-05: Saszetki nikotynowe dodane na finiszu prac do ustawy tytoniowej. Pracodawcy RP: to kontrowersyjna wrzutka legislacyjna
- 2024-11-26: Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje marketing. Narzędzia AI dają drugie życie tradycyjnym formom reklamy
- 2024-11-22: Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-11-20: Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.