Newsy

Mikrofirmy bagatelizują zatory płatnicze i nie umieją windykować należności

2013-08-08  |  06:10
Mówi:Norbert Konarzewski
Funkcja:Dyrektor programowy
Firma:Fundacja Kroneberga
  • MP4
  • Mikrofirmy nie doceniają wagi zatorów płatniczych. Ponad 30 proc. małych przedsiębiorców nie wie, w jaki sposób mogą zmusić kontrahenta do zapłaty należności. Skutkiem może być utrata płynności finansowej i konieczność zamknięcia działalności

    Aż 79 proc. firm bagatelizuje problem zatorów płatniczych – wynika z badania „Sposoby radzenia sobie z kryzysem w mikrofirmach” przeprowadzonego przez Fundację Koneberga. To o tyle dziwne, że jednocześnie 91 proc. firm handlowych ma problem z odzyskaniem należności (według badania Krajowego Rejestru Długów i Konferencji Przedsiębiorstw).

    Przyczyny takiej postawy przedsiębiorców to między innymi współpraca z kontrahentami z kręgu rodziny czy znajomych. Mikrofirmy często dostają też zapłatę od ręki i nie muszą czekać na przelew za fakturę. Często też opóźnienia w płatnościach właściciele tych firm tłumaczą sobie „ogólną złą sytuacją w kraju”.

     – Jeżeli nałożymy na to kwestie braku znajomości jakichkolwiek metod zaradczych u prawie 1/3 zbadanych czy też niepodejmowanie jakichkolwiek kroków, które miałyby niwelować przeterminowane płatności, to rysuje nam się sytuacja, która może być bardzo groźna w swoich skutkach – ocenia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Norbert Konarzewski, dyrektor programowy Fundacji Kroneberga.

    Skutkiem może być utrata płynności finansowej źle zarządzanych małych firm. Tego, w jaki sposób radzić sobie z zatorami płatniczymi najczęściej nie wiedzą właściciele samodzielnie prowadzący swój biznes lub zatrudniający maksymalnie jednego pracownika, działający w sektorze usług. 

     – Tak samo wygląda to w praktyce. Prawie 80 proc. badanych nie zainicjowało nawet negocjacji, aby przeciwdziałać tego typu problemom – mówi Konarzewski.

    Najbardziej znanymi metodami walki z zatorami płatniczymi są usługi firm windykacyjnych, negocjacje, działanie sądu lub komornika oraz możliwość ubezpieczenia należności. Jednak aż 85 proc. badanych mikrofirm nie stosuje żadnego z tych sposobów, a jeśli w ogóle coś robi, by zmusić kontrahentów do płacenia, to korzysta z tzw. miękkich negocjacji.

     – To też bywa skuteczne. Wystarczy zadzwonić w dniu zapadalności faktury, w którym kończy się termin zapłaty za fakturę, przypomnieć się z daną płatnością czy też wykonać po kilku dniach znowu telefon z ponownym zapytaniem, czy taka płatność zostanie zrealizowana – wyjaśnia ekspert.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości

    Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.

    Handel

    Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia

    Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.

    Problemy społeczne

    Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników

    Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.