Newsy

Branża w dołku. Wyniki sprzedaży i produkcji najsłabsze od wielu miesięcy

2012-08-10  |  06:45
Mówi:Jakub Faryś
Funkcja:Prezes Zarządu
Firma:Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego
  • MP4

    Początek roku był bardzo dobry, teraz przyszło spowolnienie. Na rynku motoryzacyjnym nie widać prognozowanego ożywienia. Wręcz przeciwnie, analitycy twierdzą, że nie uda się poprawić ubiegłorocznych wyników sprzedaży nowych samochodów. – W tym roku będziemy mieć ok. 280 tys. nowych rejestracji. To bardzo zły wynik, jeden z najgorszych od kilku lat – ocenia Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

    Według ocen ekspertów rynku, dokonywanych kilka miesięcy temu, branża motoryzacyjna miała w tym roku zacząć wychodzić z dołka, a liczba zakupionych pojazdów zwiększyć się o kilka procent. Rzeczywistość boleśnie zweryfikowała plany. 

     – Rejestracje spadają i chociaż wydawało się, że początek roku jest dobry, to z miesiąca na miesiąc coraz mniej samochodów się rejestruje – przyznaje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria szef PZPM, Jakub Faryś.

    Z analiz Związku wynika, że w lipcu Polacy zarejestrowali nieco ponad 23 tysiące nowych samochodów. To 10 proc. mniej niż w czerwcu lub w lipcu 2011 roku. To najniższa sprzedaż miesięczna od półtora roku.

    Zdaniem Jakuba Farysia, te dane to nie najlepszy prognostyk na przyszłość, szczególnie tę najbliższą.

     – Wygląda na to, że ten rok będzie podobny do poprzedniego, czyli sprzedaż i rejestracje nowych samochodów osobowych na poziomie mniej więcej 280 tysięcy, może nieco więcej. To bardzo zły wynik – podkreśla ekspert.

    Równie trudna sytuacja panuje na rynkach motoryzacyjnych w pozostałych częściach Europy, gdzie sprzedaż w porównaniu z ostatnim okresem spadła o około 5-6 procent. Źle jest szczególnie na południu kontynentu.  

     – Włochy, Hiszpania, Francja – wylicza Jakub Faryś. – Tam wyniki też są bardzo kiepskie. Spadki są bardzo duże, coraz mniej klientów chce kupić nowy samochód.  

    Co, niestety odbija na wynikach produkcji polskich fabryk samochodów. 

     – Praktycznie 95-97 proc. samochodów produkowanych w Polsce trafia na eksport – przypomina prezes PZPM. – Oznacza to, że sprzedaż na rynkach zachodnich, bo głównie tam trafiają produkowane w Polsce samochody, praktycznie w całości warunkuje to, ile samochodów zostanie wyprodukowanych u nas. 

    Dlatego też kondycja polskiej branży motoryzacyjnej w najbliższym czasie zależy głównie od rozwoju sytuacji gospodarczej na Zachodzie Europy.

     – Problem nie będzie dotyczył tylko fabryk, które produkują samochody, ale również tych, które produkują części i podzespoły. I to nie tylko na potrzeby fabryk polskich, ale również krajów ościennych, np. czeskich i słowackich. Mniejsza produkcja w tych zakładach również będzie oznaczała mniejsze zapotrzebowanie na części i podzespoły produkowane w Polsce, a więc gorszą sytuację naszych fabryk – podkreśla Jakub Faryś.

    Jak wynika z raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, ubiegłoroczna zapaść na rynku wewnętrznym (spadek sprzedaży o 40 tys. aut) spowodowała zwolnienia w branży motoryzacyjnej i zmniejszenie wpływów do budżetu państwa o pół miliarda złotych.

    PZPM szacuje, że w tym roku z taśm produkcyjnych zjedzie nieco ponad 700 tysięcy nowych pojazdów. Rok temu było ich ok. 100 tysięcy więcej. Mimo to Polska wciąż pozostaje jednym z większych producentów pojazdów w Europie.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prawo

    W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

    W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

    Problemy społeczne

    Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

    Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.