Newsy

Volvo chce w tym roku sprzedać ponad 7 tys. samochodów. Tegoroczne premiery napędzą ruch w salonach

2016-04-06  |  06:25
Mówi:Stanisław Dojs
Funkcja:rzecznik prasowy
Firma:Volvo Car Poland
  • MP4
  • W połowie roku do salonów w Polsce trafią nowe modele Volvo – sedan S90 i kombi V90. Koncern liczy, że jeszcze w tym roku sprzedaż nowości osiągnie poziom co najmniej 800 sztuk, a w kolejnych latach będzie przekraczać 1 tys. Volvo chce wykorzystywać potencjał segmentu aut premium, który rośnie szybciej niż cały rynek motoryzacyjny. Jeszcze w tym roku zapowiada premierę modelu V40 i V90 Cross Country, a w kolejnym – odświeżenie całej gamy serii 60.

    – Już w czerwcu i lipcu zobaczymy nasze najnowsze modele w salonach. Spodziewam się, że w pierwszym roku tych zamówień będzie 8001000, a każdego kolejnego roku na polskie drogi będzie wyjeżdżać ponad tysiąc egzemplarzy – prognozuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Stanisław Dojs, rzecznik prasowy Volvo Car Poland.

    Nowe modele S90 i V90 będą miały istotny wpływ na wyniki sprzedażowe Volvo. W ubiegłym roku nabywców znalazło 6,8 tys. aut, o tysiąc więcej niż w 2014 roku. W tym roku koncern spodziewa się wyniku na poziomie znacząco przekraczającym 7 tys.

    Jeszcze bardziej ambitne plany są na kolejny rok, kiedy zobaczymy kolejne nowości z serii 60. Przed nami liczne premiery. Jeszcze w tym roku zobaczymy facelifting modelu V40 oraz modelu V90 Cross Country, który będzie dopełnieniem odnowionej gamy 90. W kolejnych latach będziemy odświeżać modele serii 60 i to będzie prawdziwy huragan. Zmiany postępują tak dynamicznie, jak jeszcze nigdy w 90-letniej historii Volvo – mówi Stanisław Dojs.

    Zmiany dotyczą zarówno designu i wyposażenia, jak i technologii. Kluczowe dla Volvo są kwestie bezpieczeństwa – szwedzki koncern zapowiada, że do 2020 roku stworzy tak bezpieczne auta, w których nikt nie zginie na drodze.

    Kolejnym elementem są osiągi samochodów. To, co Volvo w tej chwili jest w stanie zrobić z silnikami, jest niebywałe. Wracają czasy, kiedy kombi Volvo to były samochody pionierskie, które miały silniki turbodoładowane i osiągi, których nikt nie spodziewałby się po tak praktycznych samochodach – zapewnia przedstawiciel Volvo.

    Jak podkreśla Dojs, zmiany w technologii i wizerunku są entuzjastycznie przyjmowane przez klientów. Pierwsze zamówienia na S90 i V90 pojawiły się jeszcze przed prezentacją ich zdjęć. To pozwala szacować, że będą one hitem wśród kupujących. Cennik S90 rozpoczyna się od 170 tys. zł, model V90 w najtańszej wersji będzie o 10 tys. zł droższy. Najdroższa ma być odmiana hybrydowa, której cena zacznie się od niemal 350 tys. zł. Głównymi odbiorcami tych aut są firmy.

    To są bardzo świadomi odbiorcy, którzy wiedzą, czego chcą. Nie sprzedaje się takich samochodów w wersjach podstawowych. Z reguły klient, który po taki samochód przychodzi, wybiera diesla, około 200 koni mechanicznych, z automatyczną skrzynią biegów, koniecznie z reflektorami ksenonowymi. Najczęściej sprzedawaną wersją zapewne będzie Inscription, czyli wersja najbogatsza, ze skórzaną tapicerką oraz licznymi systemami bezpieczeństwa – mówi Stanisław Dojs.

    Przedstawiciele Volvo podkreślają, że nowe modele wprowadzone w 2015 roku zmieniają proporcję sprzedawanych modeli. Do tej pory największą popularnością cieszyły się auta z serii 60 i 40. Teraz rośnie zainteresowanie autami większymi i droższymi. To pokazuje tendencję obecną na całym rynku motoryzacyjnym.

    Polska jest rynkiem klientów, którzy są zdecydowani na zakup samochodów z silnikiem diesla. Za granicą sprzedaje się więcej wersji hybrydowych, ponieważ cały system podatkowy w wielu krajach ustawiony jest w ten sposób, by dopłacać bądź też przygotować szereg preferencji dla kierowców takich aut. W Polsce takich preferencji nie ma, więc klienci są pragmatyczni. Wybierają silnik diesla, mocny, który ma pokonywać długie trasy – mówi Stanisław Dojs.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    ePłatności z wykorzystaniem portfeli cyfrowych będą już wkrótce dostępne w mObywatelu. Do pilotażu usługi dołączy więcej urzędów

    Ponad 50 gmin korzystających z ePłatności w mObywatelu i 82 tys. zrealizowanych transakcji – to dotychczasowy efekt pilotażu tej usługi prowadzonego od ubiegłego roku. Mieszkańcy uczestniczących w nim gmin mogą przez aplikację i portal płacić m.in. podatek od nieruchomości czy podatek rolny albo uiszczać opłaty za śmieci. Do opcji opłacania zobowiązań administracyjnych wkrótce dojdą także płatności z inicjatywy użytkownika, czyli np. opłaty skarbowe ponoszone przy okazji załatwiania różnych spraw urzędowych. Trwają także prace nad wdrożeniem kolejnych metod płatności – do BLIK-a właśnie dołączyły karty płatnicze, a następne będą cyfrowe portfele, czyli Google Pay i Apple Pay.

    Ochrona środowiska

    Beton z alg czy szkło fotowoltaiczne. Ekologiczne innowacje zmieniają sektor budowlany

    Sektor budynków i budownictwa jest największym emitentem gazów cieplarnianych, odpowiadając za 37 proc. globalnych emisji – wynika z danych ONZ. Tradycyjne materiały budowlane, takie jak beton czy cegły, są stopniowo udoskonalane, aby jak najlepiej odpowiadać na wyzwania środowiskowe. – Większość producentów, szczególnie tych dużych, skupia się na tym, aby obniżać koszty ekologiczne produkcji materiałów, tak żeby konsumenci otrzymywali produkt bardziej zrównoważony – ocenia Tomasz Bojęć, partner zarządzający w ThinkCo. Z drugiej strony na rynek wchodzą innowacje, które stosowane w większej skali będą stopniowo zazieleniać budownictwo.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.