Newsy

Zastąpienie bramek na autostradach elektronicznym poborem opłat pozwoli zaoszczędzić ponad 15 mld zł do 2025 r.

2014-04-30  |  06:40
Mówi:Emil Konarzewski, partner zarządzający, Audytel SA

Anna Dąbrowska, prezes Fundacji Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych

  • MP4
  • Polscy kierowcy tracą z powodu korków przed autostradowymi bramkami w sumie 8 mln godzin w ciągu roku. Do tego dochodzą koszty w postaci większego zużycia paliwa, które szacuje się nawet na 5 mln litrów i wyższa emisja dwutlenku węgla. Analitycy firmy doradczej Audytel SA i Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych policzyli, że wprowadzenie elektronicznego poboru opłat na całej sieci autostrad w kraju przyniosłoby do 2025 roku 15,2 mld zł oszczędności w skali całej gospodarki. 

    Braliśmy pod uwagę trzy scenariusze. Jeden to kontynuacja stanu istniejącego, czyli wykorzystanie w dalszym ciągu manualnych punktów poboru opłat. Ten scenariusz jest dość słaby, zwłaszcza z punktu widzenia użytkowników autostrad, którzy korzystają z nich w czasach szczytu komunikacyjnego i stoją w korkach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Emil Konarzewski, partner zarządzający Audytel SA.

    Korki przed punktami poboru opłat mają negatywne skutki nie tylko dla kierowców i środowiska naturalnego, lecz także operatorów autostrad. W okresach wzmożonego ruchu, takich jak np. święta czy długie weekendy, część kierowców rezygnuje z przejazdu autostradami. W rezultacie niska przepustowość punktów poboru opłat obniża przychody operatorów.

    Drugi scenariusz, który wzięliśmy pod uwagę, to pełna elektronizacja wszystkich systemów poboru na autostradach w Polsce. W tym scenariuszu zakładamy, że istniejące systemy manualne stopniowo zostałyby po prostu zastąpione wszędzie przez systemy elektroniczne – wyjaśnia Konarzewski.

    Według analizy firmy doradczej Audytel SA i Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych, scenariusz numer dwa jest najbardziej korzystny ekonomicznie, ponieważ do 2025 r. pozwoli uzyskać oszczędności w wysokości 15,2 mld zł. Jego realizacja wymagałaby objęcia elektronicznym systemem także tych odcinków autostrad, które są obecnie zarządzane przez prywatnych koncesjonariuszy. Jednak nawet gdyby pominąć odcinki prywatnych zarządców, to oszczędności i tak przekroczyłyby 12 mld zł.

    To jest scenariusz mieszany, który przewiduje, że na części odcinków autostrad, zwłaszcza tych, gdzie w tej chwili już są zainstalowane systemy manualne, one po prostu by pozostały. Natomiast wszystkie inne, nowe odcinki, gdzie jeszcze nie ma żadnych inwestycji w systemy, od razu byłyby budowane w taki sposób, żeby można było tam stosować systemy elektroniczne. Ten pośredni wariant jest i tak lepszy od utrzymywania tylko i wyłącznie  systemów manualnych – twierdzi partner zarządzający Audytel SA.

    Ze względu na oszczędności dla kierowców i operatorów, do pełnej elektronizacji poboru opłat dążą w większości również inne kraje europejskie. Elektroniczne systemy są powszechne, zwłaszcza w odniesieniu do pojazdów ciężarowych, i teraz dąży się do ich rozszerzenia na pojazdy lekkie.

    W przypadku pojazdów ciężkich bardzo duża część jest oparta na systemie i winietowym, i elektronicznym. Systemów manualnych jest relatywnie mało i będzie ich coraz mniej. Natomiast w systemach dla pojazdów lekkich jest nieco inaczej. Zdecydowana przewaga należy dziś do systemów winietowych, ale już zmierzających w kierunków elektronicznych – mówi Anna Dąbrowska, prezes Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych (CATI) w Warszawie.

    Według prezes CATI obok efektywności ekonomicznej za wprowadzeniem systemu elektronicznego w Polsce przemawia także to, że funkcjonuje on już w odniesieniu do pojazdów ciężkich. 

    My już okres winietowy mamy za sobą, nie będziemy do niego wracać z całą pewnością, w związku z czym de facto do wyboru zostają nam dwa  manualny i elektroniczny. I ten wybór jako długoterminowy wybór jest dosyć prosty – uważa Dąbrowska.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Konsument

    Handel

    D. Joński: Europa musi chronić swój rynek poprzez cła i wysokie standardy bezpieczeństwa dla importowanych towarów. Powinniśmy budować własny przemysł oparty na tańszej energii

    Tańsza energia, a przez to niższe koszty produkcji w Europie to jeden z kierunków, który wskazuje Unia Europejska w rywalizacji z tanimi towarami z Azji, głównie z Chin. Jednocześnie rynek Starego Kontynentu powinien być chroniony poprzez zbalansowane cła oraz wysokie standardy bezpieczeństwa stawiane importowanym produktom. Zdaniem europosła Dariusza Jońskiego ważne jest rozwijanie przemysłu w Europie bez względu na narodowość właścicieli. Relacje z Chinami muszą zostać na nowo zdefiniowane i przebiegać na równych zasadach.

    Handel

    Poprawia się jakość raportów dużych spółek giełdowych dotyczących zrównoważonego rozwoju. Pozostają też obszary do dopracowania

    Ekspertki i eksperci z Deloitte’​a przeprowadzili analizę ujawnień taksonomicznych spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych, która objęła sprawozdania z działalności za rok 2024 w części dotyczącej zrównoważonego rozwoju. To trzeci rok ujawniania stopnia zgodności przedsiębiorstw z Taksonomią Unii Europejskiej, co przekłada się na zwiększoną jakość i porównywalność prezentowanych danych. Jednocześnie można oczekiwać, że inwestycje zgodne z Taksonomią będą coraz istotniejszym elementem strategii rozwoju przedsiębiorstw w kolejnych latach.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.