Newsy

Na polskie stoły trafia 9 tys. ton tuńczyka rocznie, głównie w puszkach i słoikach. To niewiele w porównaniu do krajów Europy Zachodniej

2016-12-13  |  06:35

Tuńczyk jest rybą popularną w wielu dietach, głównie dzięki korzystnym dla zdrowia wartościom odżywczych. Jego konsumpcja w Polsce nadal jest jednak niewielka. Krajowi konsumenci kupują około 9 tys. ton opartych na niej wyrobów, głównie w puszkach, ale też w słoikach z oliwą i olejem. Intensyfikacji spożycia ma służyć program certyfikacji prowadzony przez organizację MSC, dzięki któremu wiadomo, że połowy zostały przeprowadzone z troską o środowisko naturalne.

Komisja połowów tuńczyka wprowadziła w ubiegłym roku regulacje dotyczące kontroli rybołówstwa tej ryby – informuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Anna Dębicka z organizacji Marine Stewardship Council (MSC). – Pozwoliło to na kolejne certyfikacje w naszym programie i zmianę całej struktury zatrudnienia oraz rozwój krajów wyspiarskich. Uzyskały one dostęp do rynków zachodnich, między innymi Australii, Niemiec i Ameryki, i obecnie mogą tam sprzedawać swoje certyfikowane produkty.

Tuńczyk, jak przekonuje Anna Dębicka, jest drapieżną, bardzo charakterystyczną dla mórz i oceanów na całym świecie rybą. To naczelny drapieżnik w wielu ekosystemach, który może mieć nawet ponad 200 kg masy. Jego połowy często są zagrożone, ale są wyjątkowe, stwarzające coraz większe możliwości. Przykładem jest osiem krajów wyspiarskich zgrupowanych na mocy porozumienia z Nauru. Pochodzi stamtąd 40 proc. światowych połowów tuńczyka. Łącznie dysponują powierzchnią blisko o połowę większą niż Europa.

Połowy tuńczyka są bardzo specyficzne i zróżnicowane – wyjaśnia Anna Dębicka. – Najmniej humanitarne i sprzyjające zrównoważonemu rozwojowi środki to tzw. naganiacze dźwiękowe, które spowodowały w wielu miejscach przełów delfinów i chronionych gatunków tuńczyka.

Najpopularniejszym gatunkiem tej ryby w Polsce jest Bonito, zdecydowanie mniejszy osobnik, najczęściej sprzedawany w puszkach. Każdego roku krajowi konsumenci spożywają około 9 tys. ton tej ryby pakowanej głównie w puszki, ale coraz częściej także słoiki zalane oliwą albo olejem, co pozytywnie wpływa na jakość. Tuńczyk generalnie, jak podkreśla Anna Dębicka, ma bardzo dużo wartości odżywczych, jest popularny w różnego rodzaju dietach, zawiera bowiem ogromne ilości białka i niewiele tłuszczów (a jeśli to z tzw. grupy dobrych, czyli Omega 3).

Wielkość krajowego spożycia nie jest powalająca – ocenia Anna Dębicka. – Mamy nadzieję, że w przypadku wzrostu certyfikowanych połowów i pojawienia się na rynku produktów MSC wspartych odpowiednią edukacją, kampanią informacyjną pozwoli konsumentom częściej sięgać po ten produkt. Są chronione gatunki tuńczyka. Nieświadomy konsument, który nie ma gwarancji wyrobu w puszce, może rezygnować z zakupu. Gdy będzie wiedział, co nabywa, zyska świadomość, że to dobry produkt, odpowiedzialny środowiskowo i można go kupić bez narażania środowiska i poszczególnych gatunków.

Według najnowszego raportu organizacji MSC rybołówstwo z potwierdzającym zachowanie standardów certyfikatem MSC w latach 2015–2016 odpowiadało za połów ponad 9,3 miliona ton ryb i owoców morza, co stanowi niemal 10 proc. światowego wolumenu. 31 marca br. 286 rybołówstw na świecie miało taki dokument. Ma go na przykład 83 proc. (2,6 mln ton) ryb złowionych w północno-wschodnim Atlantyku.

W całym łańcuchu dostaw mamy w Polsce wielu certyfikowanych przetwórców tuńczyka – zauważa Anna Dębicka. – Bardzo ważne tutaj jest zachowanie identyfikowalności. Ryba ta poławiana jest głównie na Pacyfiku, czyli w odległych i rozwijających się krajach. Wprowadzono tam wiele unowocześnień w zakresie zarządzania, identyfikowalności łańcucha dostaw, tak aby tuńczyk mógł dotrzeć na wszystkie rynki i aby było pewne, że po drodze jego certyfikat nie zostanie stracony czy przerwany.

MSC jest niezależną międzynarodową organizacją pozarządową założoną w 1997 roku z inicjatywy chroniącej środowisko fundacji WWF i firmy Unilever. Wraz z naukowcami, rybakami i organizacjami ekologicznymi opracowało m.in. standardy środowiskowe zrównoważonego rybołówstwa. Aby wesprzeć budowę zdrowych, stabilnych ekosystemów morskich i chronić zasoby mórz i oceanów organizacja korzysta z Programu Certyfikacji MSC oraz specjalneg niebieskiego certyfikatu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.