Newsy

Nasila się dyskryminacja polskich pracowników w Europie. Tracą na tym także firmy ich zatrudniające

2014-03-18  |  06:10
Mówi:Radosław Gałka, ekspert Polskiej Izby Handlu

Hanna Stypułkowska-Goutierre, prezes Polskiej Izby Handlowo-Przemysłowej we Francji

  • MP4
  • Nasila się dyskryminacja polskich firm i pracowników w Europie. Polska Izba Handlu ostrzega, że szczególnie źle jest we Francji. Polscy pracownicy często są przedstawiani stereotypowo i w negatywnym świetle, a firmy ich zatrudniające muszą liczyć się z surowymi kontrolami. Zdaniem pracodawców, problem wynika z prób ochrony krajowych przedsiębiorstw i wymaga rozwiązań na szczeblu politycznym.

     – Pracownik belgijski czy francuski widząc coraz więcej napływających polskich pracowników, coraz więcej ofert pracy dla pracowników z Polski, coraz więcej kolegów pojawiających się w halach fabrycznych czy winnicach, po prostu się obawia. Bardzo silne są związki zawodowe, organizacje pracownicze, które lobbują i próbują wymusić takie prawo, które by zablokowało wysyłanie polskich czy rumuńskich pracowników – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Radosław Gałka, ekspert Polskiej Izby Handlu.

    Polska to najważniejszy kraj w UE pod względem tzw. pracy transgranicznej. Pojęcie to oznacza zatrudnianie przez firmę pracowników w Polsce, a następnie wysyłanie ich za granicę, by pracowali dla kontrahentów. Jak mówi Gałka, każdego miesiąca w samej tylko Francji w taki sposób pracuje średnio 250 tys. Polaków.

    Mimo że oddelegowani pracownicy są potrzebni firmom na zagranicznych rynkach, władze patrzą na to niechętnie. Polacy często są też dyskryminowani. Jak mówi Gałka, to tzw. zastraszanie w białych rękawiczkach. Francuska izba pracy często kontroluje firmy zatrudniające Polaków, a w mediach prezentowane są negatywne stereotypy, dotyczące np. warunków, w jakich żyją polscy pracownicy. Jak podkreśla Radosław Gałka, to nieprawdziwy obraz, bo poza rzadkimi wyjątkami, Polacy wyjeżdżają do pracy za granicę tylko wtedy, gdy dostaną tam takie same warunki, jak obywatele tych państw.

     – Są właściwie dwa źródła dyskryminacji: polityka i związki zawodowe, które strzegą swoich członków i swojego rynku. Niektórzy to już dostrzegają, a przede wszystkim firmy, które na tym cierpią. Mówię między innymi o firmach francuskich, ponieważ one bardzo cenią firmy polskie na przykład w sektorze budowlanym – mówi Hanna Stypułkowska-Goutierre, prezes Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej we Francji.

    Dodaje, że zwłaszcza teraz nastroje antyimigranckie są nasilone, bo we Francji zbliżają się wybory samorządowe, a w maju odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego.

    Jej zdaniem jednak z dyskryminacją należy walczyć. Stypułkowska-Goutierre zachęca do aktywności polskie związki zawodowe oraz postuluje stworzenie grupy medialnej, która poprawiłaby wizerunek polskich pracowników. Wskazane byłoby według niej również powstanie silnych zrzeszeń przedsiębiorców. Również Polska Izba Przemysłowo-Handlowa we Francji prowadzi własne kampanie, jednak nie są one chętnie nagłaśniane przez lokalne media.

     – Jedyną drogą jest dialog społeczny, dialog dyplomatyczny. Tak naprawdę zdaliśmy sobie sprawę z tego, że dzięki wspólnej pracy Polskiej Izby Handlu przy inicjatywie mobilności pracy Ministerstwa Pracy, udało się po raz pierwszy zjednoczyć to środowisko. Mówiliśmy o ankiecie, czyli wysłuchaliśmy pracowników, zrzeszamy firmy i wspólnie z innymi firmami wypracowaliśmy stanowisko. Więc jest pierwszy, bardzo pozytywny efekt  wspólne stanowisko polskiego rządu i środowiska partyjno-społecznych dotyczącego delegowania, które udało się w ogromnym stopniu obronić w Europie – mówi Gałka.

    Dodaje jednak, że to nie koniec pracy. Niezbędna jest dalsza współpraca pomiędzy izbami handlowymi z Polski i innych krajów, takich jak Francja, Belgia czy Niemcy. Podkreśla też, że muszą się w to zaangażować resorty pracy tych krajów.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.