Newsy

200 tys. specjalistów pilnie poszukiwanych w dziedzinie sztucznej inteligencji. Bez nich nie uda się rozwój cyfrowej gospodarki w Polsce

2019-06-18  |  06:25
Mówi:prof. Jacek Leśkow, dyrektor NASK

Tadeusz Burczyński, dyrektor Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN

dr Maciej Kawecki, dyrektor Departamentu Zarządzania Danymi, Ministerstwo Cyfryzacji

  • MP4
  • Aktualizacja 14:08

    Ministerstwo Cyfryzacji prognozuje, że do 2025 roku w Polsce będzie potrzebnych ok. 200 tys. specjalistów aktywnie pracujących przy budowie i wdrożeniach sztucznej inteligencji. Wykwalifikowane kadry to jedno z głównych wyzwań dla cyfrowej gospodarki. Odpowiada na nie Szkoła Doktorska TIB PAN NASK, która będzie kształcić w obszarze cyberbezpieczeństwa, sztucznej inteligencji i nowych technologii oraz inżynierii biomedycznej. Szkoła ma przygotowywać do samodzielnego prowadzenia badań naukowych, zaoferuje też program staży międzynarodowych i niemal zagwarantowane zatrudnienie po zakończeniu nauki.

    – Istnieje błędne przekonanie, że sztuczna inteligencja zabierze miejsca pracy. Jest dokładnie na odwrót. Mamy wielkie zapotrzebowanie na wykształcone kadry – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Jacek Leśkow, dyrektor NASK. – W Polsce nie mamy specjalistów reprezentujących umiejętności z obszaru sztucznej inteligencji, których można by od razu zatrudnić. To obejmuje trochę programowania, trochę informatyki, statystyki, modelowania i znajomość pewnego sektora gospodarki – finansów, energetyki czy zdrowia. Chcemy kształcić takich specjalistów i Szkoła Doktorska jest odpowiedzią na potrzeby rynku. 

    Na każde sto miejsc pracy, które zostaną wyparte przez sztuczną inteligencję, pojawi się blisko 140 nowych. Natomiast do roku 2025 roku w Polsce będzie potrzebnych około 200 tys. specjalistów aktywnie pracujących przy budowie i wdrożeniach sztucznej inteligencji – wynika z raportu „Założenia do strategii AI w Polsce”, opracowanego przez Ministerstwo Cyfryzacji. Trzy kluczowe zawody to architekci AI, specjaliści data mining/analitycy danych i developerzy software, których rolą będzie włączenie nowych rozwiązań w istniejące systemy IT. Jak wynika z raportu, zapewnienie wystarczającej liczby wykwalifikowanych specjalistów to jedno z głównych wyzwań dla rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce.

    – Nigdy dotąd nie mówiono tyle o nowych technologiach, ile na przestrzeni dwóch ostatnich lat. Ten temat będzie się dalej rozwijał, bo nowe technologie są w zasadzie wszędzie, dotyczą każdego aspektu naszego życia prywatnego i zawodowego. Do tego wszystkiego potrzebne jest zaplecze ludzi – mówi dr Maciej Kawecki, dyrektor Departamentu Zarządzania Danymi w Ministerstwie Cyfryzacji. – Polska jest postrzegana – nie tylko w Unii Europejskiej, lecz także na świecie – jako ośrodek kształcenia bardzo wykwalifikowanej kadry w oparciu o nową technologię. Warto jest ten trend podtrzymywać.

    Na tę potrzebę odpowiada Szkoła Doktorska TIB PAN NASK, której działalność została zainaugurowana w ubiegłym miesiącu.

    – Mamy w Polsce bardzo dobrze rozwinięte nauki medyczne, całkiem nieźle rozwiniętą informatykę, ale brakuje interdyscyplinarności. Mamy specjalistów w tych dziedzinach, natomiast oni między sobą nie współdziałają w pewnych programach krytycznych, choćby dla potrzeb państwa. W moim przekonaniu to właśnie gwarantuje sukces takim krajom, jak Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania. Szkoła Doktorska może być miejscem, gdzie będziemy tworzyć takie środowisko interdyscyplinarne – mówi prof. Jacek Leśkow.

    – Widzimy ciekawe nowe kierunki rozwoju informatyki połączonej z biologią czy medycyną, związane ze sztuczną inteligencją, uczeniem maszynowym czy cyberbezpieczeństwem. Będziemy je rozwijali w ramach naszej Szkoły Doktorskiej – dodaje Tadeusz Burczyński, dyrektor Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN.

    Szkoła Doktorska TIB PAN będzie prowadzić kształcenie interdyscyplinarne, przygotowujące do uzyskania stopnia doktora w zakresie informatyki technicznej i telekomunikacji, inżynierii biomedycznej oraz nauk medycznych. W ramach studiów trwających osiem semestrów każdy doktorant będzie realizował program kształcenia i indywidualny plan badań pod kierunkiem promotora. Szkoła ma przygotować młodych badaczy do samodzielnego prowadzenia i publikacji swoich badań naukowych oraz do pracy w zespołach interdyscyplinarnych. Cel to wypełnienie luki na rynku pracy specjalistami w dziedzinach kluczowych dla cyfrowej gospodarki.

    Rekrutacja do Szkoły Doktorskiej TIB PAN NASK ruszy w czerwcu tego roku. Jak informuje prof. Jacek Leśkow, poszukiwani są głównie absolwenci kierunków technicznych, którzy mają zainteresowania naukowe. Placówka będzie współpracować z zagranicznymi uczelniami i jednostkami naukowymi, studenci mogą więc liczyć na staże i wymiany międzynarodowe.

    – NASK ma umowy partnerskie z wieloma instytutami na świecie. Dla przykładu ostatnio podpisaliśmy umowę o współpracy z University of California w San Diego – mówi prof. Jacek Leśkow. – Tym, co będzie nas odróżniać od innych studiów doktoranckich, jest fakt, że absolwent Szkoły Doktorskiej może mieć od razu zagwarantowane miejsce pracy, i to niekoniecznie na uczelni, ale w przemyśle.  

    Szkoła Doktorska to wspólna inicjatywa PIB NASK oraz Instytutu Badań Systemowych PAN, Instytutu Biocybernetyki i Inżynierii Biomedycznej im. M. Nałęcza PAN, Instytutu Informatyki Teoretycznej i Stosowanej PAN, Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego PAN, Instytutu Podstaw Informatyki PAN i Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN.

    – Takich inicjatyw powinno być zdecydowanie więcej, jeśli są tworzone na odpowiednim poziomie, przez tak wykwalifikowane instytuty, jednostki naukowe i badawcze. My staramy się je wspierać i sami podejmujemy inicjatywy, jak np. projekt Wirtualnej Katedry, która powstaje z udziałem ministra cyfryzacji i będzie inicjować działania związane z edukowaniem specjalistów w obszarze nowych technologii – mówi dr Maciej Kawecki.

    Brak kadr w dziedzinach kluczowych dla cyfrowej gospodarki to nie tylko problem Polski. Jak pokazuje raport Ministerstwa Cyfryzacji, Francja zamierza do 2022 roku wykształcić milion specjalistów AI. Do tego czasu również Stany Zjednoczone potrzebują dodatkowego miliona absolwentów kierunków STEM (ang. Science, Technology, Engineering, Mathematics), żeby odpowiedzieć na potrzeby rozwijającej się cyfrowej gospodarki. Z kolei rząd japoński szacuje, że już w 2020 roku zabraknie 50 tys. inżynierów IT ds. wysoko rozwiniętych technologii oraz 300 tys. inżynierów IT o ogólnych umiejętnościach. Aby ich wykształcić powołano nowy program edukacyjny. W Chinach plan działania zakłada utworzenie na uniwersytetach ok. 100 kierunków, które integrują AI z innymi dziedzinami, m.in. matematyką, statystyką, fizyką, biologią, psychologią i socjologią. Natomiast w Finlandii podjęto decyzję o stworzeniu Center of Excellence w zakresie AI, w ramach którego powstanie też wirtualny uniwersytet.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie

    Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.

    Ochrona środowiska

    Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje

    W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.

    Transport

    Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora

    Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.