Mówi: | dr hab. n. med. Filip Raciborski |
Funkcja: | wykładowca Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego |
Rosnąca aktywność ruchów antyszczepionkowych może być groźna. Niechęć do szczepień to ryzyko powrotu niektórych chorób zakaźnych
W dobie COVID-19 uaktywniły się ruchy antyszczepionkowe, które już przed pandemią podważały skuteczność i potrzebę prowadzenia szczepień ochronnych. W dłuższej perspektywie grozi to powrotem chorób, które zostały opanowane i nie stanowiły do tej pory zagrożenia. – Odchodzenie od szczepień może przynieść pogorszenie jakości życia Polaków, poczucia bezpieczeństwa i ogólnego dobrostanu – przestrzega dr hab. n. med. Filip Raciborski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jak pokazały badania, w przypadku szczepień przeciw koronawirusowi najwięcej sceptyków jest wśród ludzi w wieku 25–34 lat, którzy decydują o szczepieniu swoich dzieci.
– Obecnie jednym z wątków podnoszonych przez ruchy antyszczepionkowe jest kwestia wolności, która w Polsce spotkała się z dużym zainteresowaniem. Jest ona często wykorzystywana do promocji odchodzenia od programów szczepień i obowiązkowości pod hasłem: dajmy wybór. Natomiast pomijana jest kwestia zdrowia publicznego i ochrony innych. A przecież wolność człowieka kończy się tam, gdzie narusza wolność innej osoby. Jeśli przez to, że ja się nie zaszczepię, zachoruje inna osoba, to czy w jakiś sposób nie naruszam jej bezpieczeństwa? Z tym wiąże się również kwestia odpowiedzialności za innych – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. n. med. Filip Raciborski.
Treści określane jako antyszczepionkowe zyskują popularność, bo opierają się na przekazie silnie emocjonalnym, a to trafia do odbiorcy. Często trudno mu nawet ocenić, czy te informacje są prawdziwe, nie włącza się żaden mechanizm krytyczny z uwagi choćby na brak wiedzy i są one przyjmowane za prawdę.
– Nie ma na to żadnej prostej recepty – mówi ekspert WUM. – Pozostaje problem polemizowania w mediach społecznościowych z treściami, które są nieprawdziwe. Paradoksalnie powoduje to zwiększanie ich popularności, bo stają się one bardziej widoczne, a każdy komentarz zwiększa ich zasięg. W związku z tym osoby, które w dobrej wierze próbują prostować takie informacje, podawać argumenty naukowe, tak naprawdę powodują, że ta pierwotna nieprawdziwa informacja staje się coraz bardziej popularna. Dlatego zachęcam do sięgania do informacji z wiarygodnych źródeł, instytucji naukowych, rządowych, które publikują sprawdzone dane, oparte na faktach naukowych.
Polacy w większości nie mają wątpliwości co do skuteczności szczepionek, jednak mają obawy co do ich bezpieczeństwa dla zdrowia. To jeden z głównych wniosków z ubiegłorocznego badania WUM, UW oraz ARC Rynek i Opinia dotyczącego chęci szczepienia się Polaków na koronawirusa. Opinie mówiące, że szczepionki są zarówno bezpieczne, jak i skuteczne, przeważają wśród ludzi młodych w wieku 18–24 lat (45 proc.). Częściej tego zdania są mężczyźni (38 proc.) niż kobiety (34 proc.). Z kolei najbardziej sceptyczni są respondenci w wieku 25–34 lat (31 proc. z nich uważa szczepionki za bezpieczne i skuteczne). Istnieje jednak grupa osób (7 proc.), które uważają szczepionki zarówno za nieskuteczne, jak i za niebezpieczne. Odsetek takich osób jest zbliżony w każdej grupie wiekowej i wśród osób z różnym poziomem wykształcenia.
Sceptyczne nastawienie widać także wobec szczepień przeciw COVID-19. Tegoroczne badanie WUM oraz ARC Rynek i Opinia („Kto i dlaczego nie chce się szczepić na COVID-19”) wskazało, że zdecydowani przeciwnicy stanowią ok. 27–30 proc. społeczeństwa. Na brak zaufania jako przyczynę wskazało 20 proc. sceptyków, na brak skuteczności i obawę przed skutkami ubocznymi – 17 proc. Wśród przeciwników przeważają kobiety, osoby z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym oraz między 25. a 34. rokiem życia. Najmniej przeciwników szczepień jest w grupie wiekowej 45–65 lat oraz wśród osób z wyższym wykształceniem.
Mimo poważnych skutków społecznych i gospodarczych obecnej pandemii oraz znaczącej akceptacji dla rutynowych szczepień Polska plasuje się w grupie krajów o najniższej akceptacji dla szczepienia przeciwko COVID-19. Widać to w odsetkach osób zaszczepionych. Średnia dla krajów UE i EOG wynosi dziś ok. 67 proc. (osób w pełni zaszczepionych), a w Polsce to 54 proc. (według COVID-19 Vaccine Tracker). Mniejszy odsetek jest m.in. w Bułgarii (26 proc.), Rumunii, Czechach i na Słowacji, ale w takich krajach jak Norwegia, Finlandia, Islandia, Irlandia, Włochy i Hiszpania przekracza 70 proc., a na Malcie i w Portugali – nawet 80 proc. Poziom niechęci do szczepienia przeciwko COVID-19 jest w większości krajów znacznie wyższy niż zwykła niechęć do szczepień.
– Uważam, że debata wokół szczepień przeciwko COVID-19, ich bezpieczeństwa, potencjalnych działań niepożądanych, ale też skuteczności wpłynie na ogólną świadomość w zakresie szczepień ochronnych. Dlatego że jeżeli ktoś nabierze wątpliwości do jednego typu szczepień, to dlaczego miałby nie przestać wątpić w inny rodzaj? Istnieje więc spore ryzyko, że im większa polaryzacja treści dotyczących potencjalnych działań niepożądanych szczepień przeciwko COVID-19 i straszenie ludzi, tym bardziej będą oni bać się innych szczepień. W konsekwencji obniży się poziom wyszczepialności i bezpieczeństwa z perspektywy całej populacji – dodaje dr hab. n. med. Filip Raciborski.
Jak podkreśla, ruchy antyszczepionkowe podejmują ostatnio pewną próbę przejścia do sfery polityki. To kolejne ryzyko, które prowadzi do popularyzacji tego rodzaju treści i przeniesienia ich na wyższy poziom komunikacji, bo trafia ona do większej liczby odbiorców. Można dostrzec ich rosnącą popularność na poszczególnych portalach czy kontach antyszczepionkowych. Jeżeli chodzi o potencjalne następstwa zdrowotne tego zjawiska, to jeśli nastąpi dalsza promocja tych treści, to może się okazać, że coraz więcej osób będzie odchodziło od szczepień, obawiając się potencjalnych działań niepożądanych.
– Działania niepożądane oczywiście istnieją, ale są w większości przypadków bardzo rzadkimi zdarzeniami. Generalnie w przypadku szczepień korzyści znacznie przewyższają ryzyko. Natomiast jeżeli ktoś uzna, że jest inaczej, zdecyduje się, że nie będzie szczepił swojego dziecka, to w dłuższej perspektywie możemy na nowo spotkać się z chorobami, które są wyeliminowane i nie stanowią obecnie zagrożenia – podsumowuje ekspert WUM.
Na takie ryzyko wskazuje listopadowy raport Światowej Organizacji Zdrowia oraz Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób. W trakcie pandemii na całym świecie odnotowano największy od dwóch dekad wzrost liczby dzieci niezaszczepionych przeciw odrze. Liczba niemowląt, które nie otrzymały pierwszej dawki tej szczepionki, była większa o 3 mln niż w 2019 roku. Co prawda liczba odnotowanych przypadków tej choroby w ubiegłym roku była niższa niż w poprzednich latach, ale wykonano też najmniej od ponad dekady badań laboratoryjnych w tym kierunku. Eksperci nazywają ten spadek ciszą przed burzą i przestrzegają przed rosnącym ryzykiem zachorowania na odrę w kolejnych latach.
W ostatnich 20 latach liczba zgonów z powodu odry spadła o 94 proc., z ponad miliona do niecałych 70 tys. rocznie. Do końca ubiegłego roku 81 krajów (42 proc.) zdołało utrzymać status eliminacji odry pomimo pandemii, ale do tego grona nie dołączyło żadne nowe państwo.
Czytaj także
- 2024-10-04: Szybko rośnie liczba osób z ostrą infekcją układu oddechowego, w tym grypy. Szczyt zachorowań przypadnie już na drugą połowę października
- 2024-10-15: Trwa jesienna fala COVID-19. Według GIS jest najwięcej zachorowań od dwóch lat
- 2024-11-13: Polska ochrona zdrowia niegotowa na kolejny kryzys. Eksperci: nie wyciągnęliśmy lekcji z pandemii
- 2024-09-24: Rosnąca liczba przypadków mpox w Afryce rodzi strach przed nową epidemią. Eksperci mówią o znacznie mniejszym ryzyku niż przy covidzie
- 2024-09-17: Blisko 80 proc. Polaków obawia się zapalenia płuc. Mimo to świadomość szczepień profilaktycznych jest niska
- 2024-07-11: Farmaceuci z coraz większą rolą w opiece zdrowotnej. Apteki zasilają budżet olbrzymią kwotą [DEPESZA]
- 2024-06-14: Elektroniczna karta szczepień ułatwiłaby życie pacjentom i pomogła egzekwować obowiązek szczepień. System jest gotowy na takie e-rozwiązanie
- 2024-06-20: Trwają prace nad zmianami w programie szczepień przeciwko HPV. Na razie zaszczepiła się jedna piąta uprawnionych nastolatków
- 2024-04-29: Nawet 80 proc. populacji może mieć kontakt z wirusem HPV. Wciąż niewielka jest wiedza na temat nowotworów, jakie wywołuje
- 2024-03-21: Spada liczba osób szczepiących się przeciw grypie. W tym sezonie infekcyjnym szczepionkę przyjęło 5,5 proc. Polaków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.
Ochrona środowiska
Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.
Transport
Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora
Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.