Newsy

Nieruchomości i obligacje korporacyjne mogą być czarnym koniem inwestycji w 2018 roku

2018-02-13  |  06:25

Fundusze akcji rynków wschodzących dały zarobić najwięcej w 2017 roku. Polacy jednak wciąż najchętniej lokują pieniądze w bezpiecznych funduszach gotówkowych i pieniężnych. W tym roku – według firmy doradczej Great Private Equity – korzystne stopy zwrotu mają szanse przynieść inwestycje w obligacje korporacyjne oraz nieruchomości.

 Trudno przewidzieć, który segment rynku będzie działał najlepiej. My jako firma postawiliśmy na dwa typy inwestycji dla naszych klientów. Pierwszy to ciągle niedoceniane obligacje korporacyjne. W Polsce ten rynek dopiero się rozwija się, ponieważ osiąga niecałe 2 proc. polskiego PKB. Dla przykładu rynek Holandii to 140 proc. PKB – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Paweł Włodarczyk, prezes zarządu Great Private Equity. – W Wielkiej Brytanii, która króluje wartościowo w pozyskaniu kapitału, inwestycje w zakresie obligacji to 80 proc. PKB. To jest ogromna wartość tego rynku.

W 2017 roku fundusze obligacji korporacyjnych dały średnio zarobić w przypadku polskich firm 2,7 proc., a w przypadku globalnych – 3,3 proc. To niewiele w porównaniu np. z funduszami akcji rynków wschodzących: Azja bez Japonii przyniosła średnio 23,3 proc. zysku, globalne rynki wschodzące 14,7 proc., a akcje polskie – 13,8 proc. Jednocześnie jednak są to inwestycje o znacznie wyższym stopniu ryzyka, choć także przy wyborze funduszy czy konkretnych firm, których obligacje zamierza się kupić, wymagana jest ostrożność.

– Jest masa firm, które wypuszczają tego typu papiery dłużne, czyli pożyczają pieniądze od swoich obligatariuszy, natomiast dość często nie mają ku temu podstaw biznesowych. To łatwo pożyczony pieniądz, który później klient może niestety stracić – mówi Paweł Włodarczyk. – Jest dość duże zróżnicowanie rynku, jeżeli chodzi o tego typu papiery. Trzeba z niego wyłuskać te najlepsze.

Tylko w 2017 r. na giełdowym rynku Catalyst, na którym sprzedawane i kupowane są obligacje firm, spółdzielni i samorządów wartość emisji papierów korporacyjnych wyniosła ponad 76 mld zł (rok wcześniej było to 68,8 mld zł), a liczba serii wzrosła do 416 z 385 w 2016 roku. Spadła co prawda liczba emitentów: z 133 do 121. Paweł Włodarczyk zaznacza, że Great Private Equity nie sprzedaje inwestorom pakietów obligacji, a typuje konkretne spółki po przeprowadzeniu analizy rynku, na którym spółka działa, oraz jej możliwości i pomysłu biznesowego, na który chce pozyskać pieniądze od obligatariuszy.

– Przede wszystkim mówimy tutaj o obligacjach zabezpieczonych. Należy pamiętać, żeby wyszukiwać te, które są zabezpieczone, ale nie wekslem prezesa, a nieruchomościami lub ruchomościami spółki. To pokazuje, czy szefowie firmy wierzą w ten biznes, czyli czy są w stanie zastawić swój własny, prywatny majątek, gdyby to przedsięwzięcie nie wyszło – mówi Paweł Włodarczyk.

Właśnie nieruchomości to drugi segment rynku, w którym Great Private Equity upatruje szans na zyski w 2018 roku. Chodzi tu zarówno o inwestowanie w fundusze nieruchomości, jak i bezpośrednio w fizyczny zakup mieszkania np. na wynajem. Przy niskim poziomie stóp procentowych i oprocentowaniu lokat niewystarczającym nawet na wyrównanie inflacji Polacy coraz chętniej inwestują nadwyżki pieniędzy w zakup lokalu. W ubiegłym roku za gotówkę tylko w siedmiu największych miastach Polski kupiono ok. 50 tys. mieszkań.

Nieruchomości to inwestycja długoterminowa, natomiast w przypadku obligacji mówimy o roku czy dwóch latach – tłumaczy prezes Great Private Equity. – Dzisiaj na rynku obligacji oprocentowanie, jakie jest płacone klientowi, jest od 3-4 proc. do nawet kilkunastu procent. Te kilkunastoprocentowe omijałbym z jednego powodu – jeżeli ktoś jest mi w stanie dzisiaj zapłacić odsetki 18-20 proc., to ja nie chcę mieć do czynienia z aż tak wysokimi odsetkami, bo dzisiaj pozyskanie pieniądza aż tyle nie kosztuje. Rzeczywista, realna wartość odsetek wypłaconych klientowi od obligacji to między 5 a 8 proc.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

BCC Gala Liderów

Jedynka Newserii

Prawo

Inwestycje w Polsce na rekordowo niskim poziomie. Niestabilne regulacje odstraszają kapitał

Mimo ogólnego wzrostu PKB stopa inwestycji w Polsce pozostaje na niskim poziomie w porównaniu z innymi krajami UE. Wynika to m.in. z niestabilności prawa i rosnących obciążeń regulacyjnych. Mimo zapowiedzi ofensywy inwestycyjnej rządu przedsiębiorcy nadal borykają się z niepewnością i zmiennością przepisów, które utrudniają planowanie długoterminowych działań. Problemem pozostaje też skomplikowany system podatkowy oraz brak przejrzystych konsultacji legislacyjnych. Przedstawiciele biznesu podkreślają, że uproszczenie i wprowadzenie większej stabilności w stanowieniu prawa to kluczowe czynniki, które mogłyby pobudzić gospodarkę i zwiększyć atrakcyjność Polski dla inwestorów.

Handel

Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE

Chociaż umowa handlowa między UE a Mercosurem została podpisana, to do jej wejścia w życie potrzebna jest ratyfikacja wewnątrz Unii. Poszczególne punkty umowy, szczególnie w obszarze otwierania rynków dla produktów rolno-spożywczych, wzbudzają sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. – Generalnie cła są złe, bo komplikują rynek. Z drugiej strony chronią rodzimy rynek, więc w niektórych wypadkach są konieczne. Takie narzędzia muszą być jednak stosowane w sposób niezwykle umiarkowany – ocenia europoseł Bogdan Zdrojewski.

Transport

Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów

Ponad 70 proc. wypadków na kolei to zdarzenia z udziałem pieszych oraz kierowców samochodów – wynika z ubiegłorocznych statystyk Urzędu Transportu Kolejowego. Potrzebna jest zmiana przepisów, aby automatycznie karać kierowców, którzy nie zatrzymują się przed znakiem „stop” – ocenia regulator. W walce z takim łamaniem przepisów pomaga monitoring wizyjny instalowany na przejazdach kolejowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.