Newsy

Rośnie konkurencja na rynku hoteli. Przetrwają obiekty oryginalne i oferujące gościom dodatkowe atrakcje

2017-05-19  |  06:35

Rynek hotelowy w Polsce rośnie w siłę. W kraju działa ponad 2,6 tys. hoteli, co roku powstaje przynajmniej kilkadziesiąt nowych. Duża konkurencja sprawia, że przetrwają te hotele, które będą potrafiły zaskoczyć klientów, zaproponować coś unikalnego. Grupa Arche stawia na hotele w obiektach zabytkowych. Obecnie działa osiem hoteli, w tym roku mają być gotowe inwestycje w Łochowie i Lublinie. Nowe życie otrzymają także Cukrownia w Żninie, Dwór Uphagena w Gdańsku i wrocławski klasztor.

– Rynek hotelowy od kilku lat mocno się rozwija. Co roku pojawia się ponad 100 porządnych hoteli. Wyniki rosną, pojedyncze hotele, które sobie nie poradzą, zostają z tyłu. Codziennie dostaje propozycje zakupu istniejących obiektów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Władysław Grochowski, prezes zarządu firmy Arche.

Raport Colliers International wskazuje, że na koniec 2016 roku na rynku w Polsce działało ponad 2,6 tys. hoteli dysponujących 128 tys. pokoi i 255 tys. miejsc noclegowych. Dane firmy STR Global wskazują, że wskaźnik RevPAR, czyli przychód na każdy dostępny pokój, wzrósł o 11 proc. i był to jeden z najlepszych wyników w Europie. Na wysokim poziomie, ponad 71 proc., utrzymuje się też średnioroczne obłożenie pokoi hotelowych.

– Sukces mogą odnieść ciekawe obiekty, w których gość dostaje coś, co go zaskoczy: wnętrze czy obsługę. Obecnie klienci wymagają i szukają dodatkowych wrażeń, przeżyć, wyjątkowych doświadczeń. Hotele, które proponują dodatkowe emocje, atrakcje, mają szanse wygrać – ocenia Grochowski.

Aby wyróżnić się na tle konkurencji, hotele stawiają na indywidualne rozwiązania. Prezes firmy Arche wskazuje, że hotele należące do sieci wyróżniają się oryginalnością, a inwestycje obejmują rewitalizację obiektów zabytkowych i historycznych.

– Firma Arche mocno wchodzi w hotele, szczególnie zabytkowe. W tej chwili mamy osiem działających hoteli, pięć w budowie, kilka w przygotowaniu. Każdy hotel jest inny, autorski. To zawsze wyzwanie. Chcemy być największą siecią polską, a przynajmniej najciekawszą i najbardziej oryginalną – zapowiada Władysław Grochowski.

Obecnie hotele grupy Arche działają w Pałacu Łochów, Pałacu Sieniawa (koło Rzeszowa), w Łodzi (Hotel Tobaco), Zamku Biskupim w Janowie Podlaskim, Warszawie (Hotel Puławska Residence), Siedlcach i Częstochowie (Arche Hotele) oraz apartamenty hotelowe w Konstancinie-Jeziornie.

– Blisko połowa naszych hoteli jest położona w obiektach zabytkowych – przyznaje prezes Arche.

Plany inwestycyjne grupy obejmują największe miasta, nowe obiekty powstaną także w Żninie, Pile, Drohiczynie czy Górze Kalwarii. W II półroczu 2017 roku powinna się zakończyć budowa hotelu w Lublinie. Nowe życie otrzyma także cukrownia w Żninie, gdzie powstanie centrum konferencyjno-wypoczynkowe, a koszt inwestycji sięgnie 200 mln zł.

– Byliśmy chyba jedyną firmą gotową podjąć się tej realizacji, bo to projekt na kilkaset pokoi wbudowanych w budynku po cukrowni z XIX wieku. Wprowadzamy tam nowoczesność, ale tak, żeby tego nie popsuć. Lubimy łączenie starego, oryginalnego z zupełnie nowoczesnym – przyznaje Grochowski.

Także Dwór Uphagena w Gdańsku zostanie przekształcony w obiekt hotelowy. Za grunt wraz z dawnym szpitalem i dworem firma zapłaciła 4,5 mln zł, w obiekcie znajdzie się ok. 200 pokoi w standardzie trzy- i czterogwiazdkowym.

– To rewir, który ma swój klimat. Kiedy kupowaliśmy ten obiekt, nawet nie wiedzieliśmy, że to tak przyszłościowe miejsce. Teraz widzimy jego potencjał – nastąpiła tam rewitalizacja, są nowe ulice, zieleń, ławeczki. Ma swój klimat, podobnie jak warszawska Praga, a ludzie tego właśnie szukają – ocenia ekspert.

Ponad 100 pokoi i apartamentów będzie oferował wrocławski klasztor z końca XIX wieku. Inwestycja powinna zostać oddana do użytku w 2019 roku.

– W jednym skrzydle mieszka 9 sióstr. Teren obejmuje 4 ha parku ze starodrzewem. To zupełnie inny rodzaj hotelu, gdzie można dłużej pobyć w przestrzeni, blisko natury, a to prawie centrum miasta – przekonuje Grochowski.

W Warszawie, niedaleko Lotniska Chopina, mają powstać dwa obiekty w systemie condo.

Grupa Arche inwestuje jednak nie tylko w hotele, lecz także gastronomię. Zaścianek – Kuchnia za Ścianą stawia na domową, polską kuchnię, bez chemicznych ulepszaczy smaku i z produktami od lokalnych dostawców.

– To jedzenie na wagę, ze świeżego produktu, co dziennie gotowane, świeże, bez półproduktów. Cieszy się dużym powodzeniem, codziennie jest wydawanych kilkaset posiłków. Obecnie mamy 12 punktów, ale potencjał jest znacznie większy, na kilkaset takich restauracji – przekonuje Władysław Grochowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

BCC Gala Liderów

Jedynka Newserii

Prawo

Inwestycje w Polsce na rekordowo niskim poziomie. Niestabilne regulacje odstraszają kapitał

Mimo ogólnego wzrostu PKB stopa inwestycji w Polsce pozostaje na niskim poziomie w porównaniu z innymi krajami UE. Wynika to m.in. z niestabilności prawa i rosnących obciążeń regulacyjnych. Mimo zapowiedzi ofensywy inwestycyjnej rządu przedsiębiorcy nadal borykają się z niepewnością i zmiennością przepisów, które utrudniają planowanie długoterminowych działań. Problemem pozostaje też skomplikowany system podatkowy oraz brak przejrzystych konsultacji legislacyjnych. Przedstawiciele biznesu podkreślają, że uproszczenie i wprowadzenie większej stabilności w stanowieniu prawa to kluczowe czynniki, które mogłyby pobudzić gospodarkę i zwiększyć atrakcyjność Polski dla inwestorów.

Handel

Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE

Chociaż umowa handlowa między UE a Mercosurem została podpisana, to do jej wejścia w życie potrzebna jest ratyfikacja wewnątrz Unii. Poszczególne punkty umowy, szczególnie w obszarze otwierania rynków dla produktów rolno-spożywczych, wzbudzają sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. – Generalnie cła są złe, bo komplikują rynek. Z drugiej strony chronią rodzimy rynek, więc w niektórych wypadkach są konieczne. Takie narzędzia muszą być jednak stosowane w sposób niezwykle umiarkowany – ocenia europoseł Bogdan Zdrojewski.

Transport

Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów

Ponad 70 proc. wypadków na kolei to zdarzenia z udziałem pieszych oraz kierowców samochodów – wynika z ubiegłorocznych statystyk Urzędu Transportu Kolejowego. Potrzebna jest zmiana przepisów, aby automatycznie karać kierowców, którzy nie zatrzymują się przed znakiem „stop” – ocenia regulator. W walce z takim łamaniem przepisów pomaga monitoring wizyjny instalowany na przejazdach kolejowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.