Newsy

W lipcu najwięcej bankructw od 10 lat. Głównie w branży budowlanej

2013-08-07  |  06:40

Branża budowlana wciąż w kryzysie. W lipcu w tym sektorze ogłoszono najwięcej upadłości – 33 przypadki, czyli jedną trzecią wszystkich upadłości. Problemy branży budowlanej pociągają za sobą bankructwa firm produkcyjnych i hurtowni.  Upadać zaczęły także firmy przewozowe.  W lipcu zbankrutowało w sumie 98 firm – najwięcej od 10 lat. 

Siedem spośród szesnastu firm produkcyjnych, o których upadłości poinformowano w lipcu, to firmy budowlane. Najwięcej z nich upadło w południowych rejonach kraju, takich jak Śląsk, Dolny Śląsk, Podkarpacie i Małopolska. Plajtują głównie firmy specjalizujące się w budowie dróg i innych elementów infrastruktury (np. rurociągów czy sieci rozdzielczych i przesyłowych) oraz w pracach wykończeniowych (odwodnieniowych czy elektrycznych takich inwestycji).

Konsekwencją kryzysu w branży budowlanej były nie tylko upadłości firm produkcyjnych, ale również hurtowni. Spośród dwudziestu hurtowni, które upadły w lipcu, dziewięć zaopatrywało branżę budowlaną, a trzy sprzedawały artykuły do wyposażenia mieszkań.

 – Od bardzo dawna nie widzieliśmy aż dwudziestu upadłości hurtowni w ciągu jednego miesiąca – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Grzegorz Błachnio ekspert Euler Hermes. – Najwięcej hurtowni, bo aż siedem, upadło w województwie mazowieckim.

Problemy ma również branża transportowa, chociaż w tym roku bankructw firm z tej branży nie jest znacznie więcej niż w ubiegłym roku. W transporcie pojawiają się jednak pewne nowe, niepokojące tendencje.

 – Nowością w tym roku są bankructwa firm zajmujących się transportem osób, przewozami pasażerskimi. W samym lipcu mieliśmy do czynienia z trzema takimi upadłościami. Były to Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej, dwa z Małopolski, jedno ze Śląska – zauważa Błachnio. – Nie wynika to raczej ze spadku popularności takich przewozów. W większym stopniu to jest pochodna problemów finansowych właścicieli takich przedsiębiorstw, czyli głównie samorządów regionalnych czy wojewódzkich.

Główną przyczyną upadłości we wszystkich branżach jest utrata płynności finansowej.

 – Do rzadkości należą przypadki, gdy o upadłość występuje zarząd widząc nadchodzące problemy, takie jak utrata głównego kontrahenta – mówi Błachnio. – Zdarza się, że zarządy podejmują wówczas decyzję o upadłości w trosce o zabezpieczenie wierzycieli. Najczęściej jednak przyczyną jest utrata płynności finansowej we wcześniejszym okresie – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Krynica Forum 2024

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Stypendia socjalne i zapomogi dla studentów dotkniętych powodzią. MNiSW apeluje do uczelni o priorytetowe rozpatrywanie wniosków

Uczelnie w całym kraju deklarują pomoc dla studentów dotkniętych skutkami powodzi, jaka ma miejsce w południowo-zachodniej części Polski. Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek zaapelował o udzielanie wsparcia finansowego dla potrzebujących – w postaci stypendiów socjalnych czy zapomóg, ale też o udostępnienie miejsc na uczelniach i w akademikach. Społeczność akademicka w całym kraju organizuje także zbiórki pomocowe, solidaryzując się z osobami poszkodowanymi w trakcie powodzi.

Przemysł

J. Lewandowski: Polityka UE potrzebuje deregulacji. Bez tego tracimy w wyścigu z USA i Chinami

Unia Europejska potrzebuje o wiele bardziej skoordynowanej polityki przemysłowej, szybszych decyzji i ogromnych inwestycji, jeśli chce dotrzymać kroku gospodarczo Stanom Zjednoczonym i Chinom – wynika z raportu Mario Draghiego zaprezentowanego na początku września. Zdaniem europosła Janusza Lewandowskiego bez uproszczeń przeregulowanych przepisów Unia będzie tracić na konkurencyjności względem rywali, a firmy będą do nich przenosić swoje siedziby. Dużą rolę w deregulacji może odegrać Polska podczas swojej prezydencji we Wspólnocie.

DlaWas.info

Problemy społeczne

W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Zdrowiu reprodukcyjnemu wciąż poświęca się za mało uwagi w debacie o dzietności i polityce rodzinnej

W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci, czyli najmniej od II wojny światowej. Tegoroczne dane są jeszcze gorsze. W pierwszej połowie 2024 roku zarejestrowano ok. 126,5 tys. urodzeń, czyli o blisko 12,5 tys. mniej niż rok wcześniej – wynika z danych GUS. W kwestii zastępowalności pokoleń na znaczeniu zyskuje problematyka zdrowia reprodukcyjnego. WHO uważa problemy z płodnością kobiet i mężczyzn za istotny problem zdrowotny. – To temat, który w ogóle nie jest podejmowany – ocenia prof. dr hab. Elżbieta Gołata, przewodnicząca Komitetu Nauk Demograficznych PAN. – Nie tylko zdrowie reprodukcyjne, ale w ogóle stan zdrowia ludności to jedno z najważniejszych wyzwań demograficznych i społecznych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.