Newsy

Ceny spółek węglowych nie mają szans na odbicie w dłuższej perspektywie. Powodem są rosnące koszty tej energetyki

2019-03-04  |  06:15
Mówi:Jakub Gogolewski
Funkcja:koordynator projektów, kampanier finansowy
Firma:Fundacja „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”
  • MP4
  • Ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla wzrosły w ubiegłym roku ponadtrzykrotnie. Coraz więcej krajów wycofuje się z energetyki węglowej, bo przedsiębiorstwom takim coraz trudniej pozyskać finansowanie zarówno od inwestorów, jak i od banków. Według Fundacji „Rozwój TAK – Odkrywki NIE” krótki czas szans na dotacje (do 2025 roku) polskie firmy powinny wykorzystać na rozwój energetyki odnawialnej.

    – Spółki, których wytwarzanie skupia się w dominującym stopniu na energetyce węglowej, nie są mile widzianym aktywem zarówno z punktu widzenia dużych inwestorów instytucjonalnych, czyli funduszy inwestycyjnych czy towarzystw ubezpieczeniowych, jak i banków – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Kuba Gogolewski, koordynator projektów Fundacji „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”. – Jednocześnie rosną ceny uprawnień za emisję dwutlenku węgla. Jest to dramatyczny wzrost, o czym eksperci mówili od 2011 roku.

    Ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla w styczniu 2018 roku wynosiły ok. 8 euro za tonę, a rok później już ok. 25 euro. Wprawdzie w połowie lutego spadły do poziomu 18–21 euro, ale trudno liczyć na powrót cen do poziomów sprzed roku. Do tego dochodzą coraz wyższe koszty wydobycia węgla w miarę eksploatacji coraz głębiej położonych złóż.

    Tymczasem kolejna inwestycja dwóch wielkich spółek energetycznych Energi i Enei – w Ostrołękę C – to kolejny blok węglowy. Akcje obu tych spółek mają obecnie wartość ok. 10 zł. Niecałe 4 lata temu kosztowały ponad dwa razy tyle. I choć można to złożyć na karb odwrotu od państwowych spółek w 2015 i 2016 roku, zdaniem eksperta fundacji szans na poważny i trwały wzrost cen raczej nie ma.

    – Zarówno sytuacja polityczna w UE, czyli to, że coraz więcej krajów ogłasza wygaszanie swoich mocy węglowych, jak i postępujący spadek kosztów energetyki odnawialnej sprawiają, że konkurencja będzie się tylko nasilać – przekonuje Kuba Gogolewski. – Spadek wartości tych spółek wynika przede wszystkim z tego, że energetyka węglowa jest najbardziej emisyjna, tzn. przerzucająca na nas najwięcej kosztów zdrowotnych. Do tego dochodzą koszty związane z niszczeniem materiałów budowlanych, kiedy trzeba zbudować nową kopalnie to są naruszenia infrastruktury, tąpnięcia, ingerencja w stosunki wodne. Ceny wydobycia naszego węgla też cały czas rosną.

    Europa wspiera budowę energetyki odnawialnej. Takie inwestycje mogą liczyć na udział w regulowanym rynku, na którym ceny są ustalane, co pozwala opracować przewidywalny biznesplan. Farmy wiatrowe czy fotowoltaiczne są w dużym stopniu zależne od warunków pogodowych, dlatego wprowadzono tzw. rynek mocy, który polega na utrzymywaniu elektrowni konwencjonalnych w gotowości do działania, gdy prądu z OZE nie wystarczy na zaspokojenie potrzeb. Polskie elektrownie węglowe będą jednak mogły być dotowane tylko do 2025 roku, a i to ustępstwo wypracowano dopiero pod koniec grudnia 2018 roku. Elektrownie węglowe, w których emisje dwutlenku węgla przekraczają 550 gr na kWh, nie będą mogły korzystać ze wsparcia państwa w ramach rynku mocy po 1 lipca 2025 r. 

    – Widzieliśmy po ostatnich aukcjach energetyki lądowej, wiatrowej, że jest już konkurencyjna bez żadnych subsydiów, więc mamy dwa przecinające się trendy niekorzystne dla spółek węglowych – podkreśla Kuba Gogolewski. – Z jednej strony spadające koszty energetyki odnawialnej, zwłaszcza energetyki wiatrowej i słonecznej, z drugiej strony dopłaty z UE dla technologii czystych, a nie węglowych. Pozyskanie kapitału i koszty inwestycji są dużo niższe dla tej energetyki. Z drugiej strony mamy rosnące koszty wydobycia węgla i coraz trudniejszy dostęp do kapitału, w związku z tym większe koszty finansowania.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Farmacja

    Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech

    Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.

    Handel

    Wzrost wydobycia ropy naftowej nie wpłynie na spadek cen surowca. Kierowcy jesienią zapłacą więcej za olej napędowy

    Sierpień jest trzecim z rzędu miesiącem, gdy osiem krajów OPEC+ zwiększa podaż ropy naftowej na globalnym rynku; we wrześniu nastąpi kolejna zwyżka. Kraje OPEC, zwłaszcza Arabia Saudyjska, chcą w ten sposób odzyskać udziały w rynku utracone na skutek zmniejszenia wydobycia od 2022 roku, głównie na rzecz amerykańskich producentów. Nie należy się jednak spodziewać spadku cen ropy, gdyż popyt powinien być wysoki, a pod znakiem zapytania stoi dostępność ropy z Rosji. Nie zmienia to faktu, że jesienią ceny paliw na stacjach zazwyczaj rosną, a w największym stopniu podwyżki dotyczyć będą diesla.

    Nauka

    Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł

    Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności są dostrzegalne przede wszystkim w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są tymczasem niezbędne w kształtowaniu usług społecznych i zdrowotnych, edukacyjnych, opiekuńczych, a także w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. W statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane o te pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.