Newsy

Dyrektywa siarkowa zagrozi małym armatorom i bałtyckiej żegludze promowej. Koszty zakupu paliwa mogą wzrosnąć nawet o 70 proc.

2014-02-04  |  06:45

Armatorzy promów pasażerskich oraz małych statków towarowych pływających po Bałtyku mogą znaleźć się w trudnej sytuacji od początku przyszłego roku. Po wejściu w życie unijnej dyrektywy siarkowej koszty zakupu paliwa dla statków mogą się zwiększyć aż o 70 proc. Zmiany nie zaszkodzą jednak flocie masowców Polskiej Żeglugi Morskiej. 

 – Na naszą floty masowców dyrektywa siarkowa będzie miała ograniczony wpływ, gdyż na Bałtyk i Morze Północne zawijamy stosunkowo rzadko. Problemy mogą mieć zwłaszcza armatorzy statków operujących w okolicach Bałtyku. To małe jednostki, które z wielkich portów Morza Północnego dowożą na Bałtyk ładunki. Dramatyczne zmiany na pewno nastąpią w żegludze promowej dlatego, że miejscem operowania jest tylko Bałtyk – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Paweł Szynkaruk, dyrektor naczelny Polskiej Żeglugi Morskiej.

Wchodząca w życie na początku przyszłego roku unijna dyrektywa siarkowa będzie obowiązywać jedynie na wodach Bałtyku, Morza Północnego oraz Kanału La Manche. Zgodnie z nią maksymalna zawartość siarki w paliwach żeglugowych zmaleje z obecnego limitu 1 proc. do 0,1 proc. Na innych akwenach redukcja potrwa do 2020 r. i będzie łagodniejsza – do poziomu 0,5 proc. To wpłynie bezpośrednio na wzrost ceny paliwa dla statków.

Szynkaruk ocenia, że tona paliwa niskosiarkowego używanego przez promy od stycznia 2015 roku to koszt ok. 1000 dolarów. Obecnie stosowane na Bałtyku paliwa kosztują w okolicach 550-600 dolarów. Taki wzrost kosztów nie będzie mógł być w całości przerzucony na klientów, więc ucierpią finanse armatorów. 

 – Olbrzymie kłopoty mogą mieć właściciele starych jednostek, które mogą być nieefektywne ekonomicznie po wzroście cen paliwa – ocenia Szynkaruk. – Duże kłopoty mogą mieć nasze porty, gdyż spora część ładunków może uciec do portów Morza Śródziemnego lub Morza Północnego, które znajdują bliżej granicy  strefy, gdzie stosuje się paliwa o obniżonej zawartości siarki. Z transportu morskiego spora część ładunków może też uciec na drogi, co jest wbrew dokumentom unijnym.

Przed przeniesieniem transportu towarów z mórz na drogi i tory ostrzegają także Europejski Związek Armatorów oraz inni przedstawiciele branży. Zgodnie z unijnymi planami transport morski powinien odgrywać coraz większą rolę. Szynkaruk podkreśla jednak, że dyrektywa siarkowa utrudnia realizację tych planów.

Szynkaruk ma nadzieję, że do przyszłego roku rząd przyjmie przepisy, które umożliwią tankowanie statków skroplonym gazem (LNG). To szansa dla budowanego gazoportu w Świnoujściu, który według dyrektora PŻM powinien stać się centrum tankowania statków nie tylko korzystających z polskich portów, lecz także wszystkich innych, które wpływają na Bałtyk.

Szynkaruk dodaje, że ekologiczne tankowanie statków gazem jest zgodne z wytycznymi UE. 

 – Posiadanie terminalu i ewentualnego miejsca do tankowania, a wcześniej przyjęcie przepisów umożliwiających obrót i dostawy LNG, jest kluczowym tematem i będziemy nad tym z rządem pracować – zapowiada Szynkaruk.

Armatorzy z zadowoleniem obserwują również prace nad tzw. pakietem morskim, który zakłada znaczne uproszczenie i skrócenie do maksymalnie doby wszystkich procedur administracyjnych związanych z odprawą towarów w portach. Szynkaruk podkreśla, że zainteresowani, w tym m.in. przedstawiciele armatorów, portów oraz agentów morskich od wielu lat wskazywali, że istniejące obostrzenia prawne utrudniają rozwój transportu drogą morską. 

 – Przyjęcie tych przepisów to jest spełnienie naszych wieloletnich postulatów i cieszymy się bardzo, że obrót portowy, dostępność i konkurencyjność naszych portów oraz ekonomiczne podstawy  funkcjonowania floty zdecydowanie się poprawią. To jest krok w bardzo dobrą stronę – przekonuje Szynkaruk.

Pakiet morski już wkrótce powinien trafić pod obrady Rady Ministrów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

Infrastruktura

Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

Polityka

Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.