Mówi: | Robert Purol |
Funkcja: | dyrektor fabryk w Gnieźnie |
Firma: | VELUX |
Firmy coraz silniej odczuwają rosnące ceny energii. Inwestycje w energooszczędne rozwiązania stają się koniecznością
Prognozy dotyczące podwyżek cen energii spędzają sen z powiek przedsiębiorcom. W kontekście ostatnich zawirowań na rynku energii szczególnego znaczenia nabierają inwestycje firm, które zmierzają do poprawy efektywności energetycznej. Ta może się okazać dobrym sposobem na zapowiadane podwyżki. Na taki krok zdecydował się już VELUX. Grupa zainwestuje łącznie ok. 14 mln zł w wymianę oświetlenia na LED-owe w swoich fabrykach w Gnieźnie i Namysłowie. Inwestycja, która ma się zwrócić najpóźniej po 5 latach, obniży roczne rachunki za energię o około 8 proc.
– Wymiana oświetlenia ma dwa podłoża. Pierwsze to ekonomia. Przy wzrastających cenach energii elektrycznej w Polsce ta inwestycja offsetuje nam zwiększone koszty pracy. Drugi ważny powód to poprawa warunków pracy i komfortu pracowników. Chcemy zastosować takie oprawy, które dostarczają oświetlenie o barwie bardzo zbliżonej do światła dziennego – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Robert Purol, dyrektor fabryk VELUX w Gnieźnie.
Zgodnie z ustawą ceny energii w tym roku zostają ustalone na poziomie taryf i cenników obowiązujących 30 czerwca ubiegłego roku. Podmioty, które kupią energię drożej niż ustalona cena sprzedaży, mają dostać zwrot utraconego przychodu z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. Powstrzymanie podwyżek cen prądu w 2019 roku ma kosztować łącznie 9 mld zł. Pomogą w tym trzy mechanizmy uwzględnione w nowelizacji ustawy: obniżenie podatku akcyzowego na energię elektryczną z 20 zł/MWh do 5 zł/MW, obniżenie opłaty przejściowej dla wszystkich odbiorców energii elektrycznej o 95 proc. oraz bezpośredni zwrot utraconego przychodu spółek obrotu.
Tymczasem do Urzędu Regulacji Energetyki docierają sygnały od odbiorców końcowych (innych niż gospodarstwa domowe) o poważnych problemach związanych z brakiem ofert sprzedaży energii elektrycznej i brakiem możliwości zawarcia umów na sprzedaż tej energii. Jak podaje URE, to bezprecedensowa sytuacja, która może się wiązać z koniecznością uruchomienia sprzedaży rezerwowej po cenach wyższych niż w standardowych umowach.
W kontekście zawirowań na rynku energii nabierają znaczenia inwestycje firm, które zmierzają do poprawy efektywności energetycznej. Na taki krok zdecydował się już VELUX. Grupa zainwestuje łącznie ok. 14 mln zł w wymianę oświetlenia na LED-owe w swoich fabrykach w Gnieźnie i Namysłowie, które są jednymi z największych w Polsce w sektorze stolarki budowlanej. Statystycznie prawie każde okno dachowe wyprodukowane pod marką VELUX ma w sobie jakiś element, który powstał właśnie w Gnieźnie, więc inwestycja zapewni grupie efekt skali i przyniesie spore oszczędności.
– Tylko w Gnieźnie mamy kilkanaście hal produkcyjnych, mówimy więc w sumie o kilkudziesięciu tysiącach opraw oświetleniowych do wymiany – mówi Robert Purol. – Program jest rozłożony na cały rok, jesteśmy mniej więcej w jego połowie. Cała inwestycja wyniesie łącznie około 7 mln zł. Natomiast postanowiliśmy wziąć udział w programie efektywnego oszczędzania energii rozpisanym na lata 2014–2020 roku, przystąpiliśmy do grantu i uzyskaliśmy na ten cel pomoc w postaci nieoprocentowanego kredytu.
Firmy, które chcą zainwestować w poprawę efektywności energetycznej, mogą skorzystać z funduszy unijnych w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014–2020. VELUX pozyskał z niego nieoprocentowany kredyt pokrywający 50 proc. kosztów inwestycji. Co więcej, 15 proc. tego kredytu (w kwocie około 1,2 mln zł) może zostać umorzone, jeżeli grupa pozytywnie przejdzie końcową weryfikację.
Kompleksowa wymiana oświetlenia na LED-owe w fabrykach VELUX ma zakończyć się jeszcze w tym roku. Modernizacja obejmie m.in. wymianę oświetlenia na stanowiskach roboczych, w halach produkcyjnych, magazynach, biurach i korytarzach, oświetlenie terenu i opracowanie zintegrowanego systemu sterowania oświetleniem. Grupa oszacowała, że po zakończeniu tej inwestycji roczne rachunki za energię elektryczną spadną o około 8 proc.
– Wstępne obliczenia wskazują, że okres zwrotu z tej inwestycji wyniesie 4–5 lat, natomiast pierwsze pomiary zużycia po zainstalowaniu nowych opraw wskazują, że może on być nawet krótszy – mówi Robert Purol.
System sterowania dostosowuje oświetlenie LED do natężenia światła dziennego, które dociera do hal fabrycznych. To zmniejsza konieczność wytężania wzroku i ułatwia wykonywanie bardziej precyzyjnych czynności, co z kolei poprawia wygodę pracowników.
– Zainteresowaliśmy się też fotowoltaiką. Obecnie w fabryce VELUX w Namysłowie projekt ten jest w fazie analizy i myślę, że ma szanse być zrealizowany – mówi Robert Purol.
Poza innymi zaletami modernizacja oświetlenia wpisuje się też w strategię klimatyczną VELUX, która zakłada obniżenie własnej emisji o 50 proc. do 2020 roku. W fabrykach będzie funkcjonował system nadzoru nad oświetleniem, który co miesiąc będzie wykonywał odpowiednie testy. Firma ubiega się także o białe certyfikaty, czyli świadectwa efektywności energetycznej wydawane za oszczędność energii.
– VELUX określił sobie cel, jakim jest redukcja dwutlenku węgla o 50 proc. do końca tej dekady, i chcemy się w niego wpisać. Tylko dzięki tej jednej inwestycji redukujemy zużycie energii o 8 proc. Natomiast te cyfry wyglądają jeszcze lepiej, jeżeli weźmiemy pod uwagę samo oświetlenie, bo jego wymiana zredukuje zużycie energii na ten konkretny cel o połowę – mówi dyrektor fabryk VELUX w Gnieźnie.
Czytaj także
- 2025-01-30: Za rok USA oficjalnie wycofają się z porozumienia paryskiego. To nie musi oznaczać rezygnacji z zielonych inwestycji
- 2025-01-30: Duża inwestycja w browarze w Elblągu. Nowa linia produkuje piwo z prędkością 60 tys. puszek na godzinę
- 2025-01-28: Branża drzewna obawia się zalewu mebli z importu. Apeluje o wypracowanie strategii leśnej państwa
- 2025-01-24: Waldemar Buda: Brakuje jasnej deklaracji w sprawie zajęcia się sprawą Mercosuru w tym półroczu. Nie są planowane też zmiany w Planie Migracyjnym
- 2025-02-03: UE wciąż zmaga się z dużą presją migracyjną. Przemytnicy ludzi czerpią miliardowe zyski
- 2025-01-29: M. Kobosko: UE i USA są najbliższymi partnerami. Obciążenia celne byłyby fatalne dla tych relacji
- 2025-01-24: M. Kobosko: Obowiązkiem Europy jest wspieranie białoruskiej opozycji i wolnych mediów. Najgorszym scenariuszem dla Polski jest wchłonięcie Białorusi przez Rosję
- 2025-01-22: T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
- 2025-02-05: Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
- 2025-01-23: Ryanair rozbudowuje siatkę połączeń w Polsce. W tym roku linia planuje przewieźć niemal 20 mln pasażerów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.
Polityka
Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.