Newsy

Ograniczenie stosowania przez rolników środków ochrony roślin spowodowałoby spadek dochodów w UE o miliardy euro

2015-06-30  |  06:40

Cały cykl produkcji środków ochrony roślin – od wprowadzenie na rynek, rejestracji, aż po ich stosowanie – podlega rygorystycznym regulacjom prawnym. Wszystko po to, by zagwarantować, że produkowana żywność jest bezpieczna. Jednym z przykładów bezpośredniego wpływu regulacji na produkcję rolną jest wprowadzony przez Komisję Europejską dwa lata temu zakaz zaprawiania nasion rzepaku substancjami z grupy neonikotynoidów. W Polsce spadek produkcji rzepaku może wynieść nawet 10 proc., a w całej UE – 7 proc. Szacuje się, że w razie dalszych ograniczeń stosowania różnego typu środków plony i zbiory mogą być niższe o kilkadziesiąt proc., a łączne dochody w UE spadną o miliardy euro.

Jak informuje Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin, dzięki stosowaniu środków ochrony roślin rolnicy mogą zwiększać produkcję i dbać o bezpieczeństwo żywności, zaś bezpieczeństwo stosowania środków ochrony roślin gwarantują liczne regulacje prawne. Branża środków ochrony roślin należy do jednej z najbardziej regulowanych w Polsce i Unii Europejskiej. Regulacje prawne obejmują cały cykl produkcji środka  od rejestracji w celu dopuszczenia do sprzedaży, aż po ustalenie dopuszczalnych poziomów pozostałości środków ochrony roślin w żywności.

– Nie tylko rejestracja, lecz także stosowanie środków ochrony roślin jest regulowane przez prawo – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Anna Tuleja, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin. – Każdy rolnik, czyli profesjonalny użytkownik, który produkuje żywność, ma obowiązek ukończenia szkolenia chemizacyjnego.

Podczas takiego szkolenia producent rolny dowiaduje się, jak odpowiedzialnie i bezpiecznie stosować środki ochrony roślin, jak przygotować sprzęt, aby zabiegi przebiegły właściwie i były bezpieczne dla niego samego, osób postronnych i środowiska naturalnego. Zdobywa także wiedzę na temat odpowiedniej ochrony osobistej. Szkolenie ma jednak określony okres ważności, musi być powtarzane co pięć lat.

Wiąże się to z tym, że technologia idzie naprzód i co trochę pojawiają się nowe środki ochrony roślin – tłumaczy Anna Tuleja. – Ustawodawca dba o to, żeby rolnik na bieżąco dowiadywał się, jak stosować tego rodzaju produkty.

PSOR prowadzi liczne projekty edukacyjno-informacyjne, skierowane między innymi do trenerów i użytkowników środków ochrony roślin. Flagowym działaniem jest szerzenie wiedzy na temat odpowiedniej ochrony operatora przed zabiegami agrochemicznymi  i w trakcie ich wykonywania. Od ponad 11 lat stowarzyszenie koordynuje także ogólnopolską zbiórkę opakowań połączoną z edukacją użytkowników i sprzedawców ŚOR.

Rolnik stosujący środki ochrony roślin musi się także liczyć z kontrolą – podkreśla Anna Tuleja. – W każdej chwili do gospodarstwa może przyjść inspektor i poprosić o zeszyt ewidencji zabiegów agrochemicznych, w którym musi być wpisany każdy zabieg z użyciem środków ochrony roślin.

Środki ochrony roślin (fitofarmaceutyki) to produkty przeznaczone do ochrony roślin uprawnych przed grzybami (fungicydy), szkodnikami (insektycydy) i chwastami (herbicydy). Dzięki nim rośliny uprawne i ich plony będą zdrowe. Stosowane są w rolnictwie, ogrodnictwie (zarówno profesjonalnym, jak i amatorskim), na obszarach miejskich (poza strefami wyłączonymi), a także w leśnictwie. Wokół tego rodzaju produktów ostatnimi laty narosło wiele mitów.

Stowarzyszenie stara się wspierać tych, którzy stosują środki ochrony roślin, prowadząc rozmaite kampanie informacyjne – informuje Tuleja. – Tym bardziej że system prawny kształtowany jest obecnie na poziomie unijnym, a decyzje, które zapadają , często są motywowane przez najróżniejsze głosy społeczne. Decydenci nie zawsze dobrze rozumieją, w jaki sposób projekt decyzji lub aktu prawnego przełoży się na produkcję roślinną.

Przykładem jest ograniczenie stosowania m.in. w uprawach rzepaku zapraw nasiennych z grupy neonikotynoidów, wprowadzone przez Komisję Europejską w 2013 roku.  Powodem były obawy, że środki ochrony roślin, którymi zaprawiane były nasiona, mają negatywny wpływ na zdrowie pszczół. Raport Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności wskazywał wprawdzie, że niewłaściwie używanie środków z tej grupy może być zagrożeniem dla pszczół, ale nie rekomendował wprowadzenia ograniczeń. Dane opublikowane przez europejską organizację zrzeszającą rolnicze związki zawodowe i organizacje spółdzielcze (Copa-Cogeca) mówią o 7-proc. spadku unijnej produkcji rzepaku. Analitycy Sparks’a przewidują ponad 10-proc. spadek zbiorów w Polsce. Obie organizacje przyczyny poszukują w zakazie stosowania zapraw nasiennych z grupy neonikotynoidów

Jak wynika z danych ECPA (European Crop Protection Association), w branży środków ochrony roślin na terenie Unii Europejskiej pracuje 20 tys. osób, nie licząc tych zatrudnionych przy dystrybucji i obsłudze.

Gdyby ograniczyć ochronę roślin uprawnych spadek plonów pszenicy i innych zbóż wyniósłby około 40 proc., nasion oleistych (w tym rzepaku) – 50 proc., warzyw i owoców – ponad 30 proc. Szacuje się, że łączne dochody w Unii Europejskiej spadłyby o miliardy euro. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.