Mówi: | Dariusz Szwed |
Funkcja: | Rada Krajowa Partii Zieloni |
Organizacje ekologiczne sprzeciwiają się prywatyzacji zasobów wodnych w UE. Woda ma stać się prawem człowieka
Europejska inicjatywa obywatelska „Prawo do wody” chce zapobiec prywatyzacji zasobów wodnych w Europie. Według jej inicjatorów, proces ten negatywnie wpływa na jakość wody, ale i podnosi jej cenę. Dlatego muszą zebrać ponad milion podpisów na terenie całej Unii Europejskiej, by w ten sposób zobowiązać Komisję Europejską do uznania prawa do wody za prawo człowieka.
Zdaniem przedstawicieli organizacji ekologicznych prywatyzacja zasobów wodnych jest realnym zagrożeniem dla państw członkowskich.
– W wielu krajach Europy Zachodniej ten problem już się pojawił – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Dariusz Szwed z Rady Krajowej Partii Zieloni. – Dobrym przykładem jest Berlin, gdzie kilka lat temu doszło do prywatyzacji przedsiębiorstwa komunalnego, które dostarczało wodę i odbierało ścieki. Aktualnie w stolicy Niemiec trwa proces rekomunalizacji, czyli objęcia tego przedsiębiorstwa ponownie zarządem publicznym.
Zwolennicy inicjatywy obywatelskiej podkreślają, że prywatyzacja zasobów wodnych może oznaczać nie tylko pogorszenie jakości usług, ale i wzrost cen.
– Jest to szczególnie istotne w przypadku Polski, w której tzw. bieda wodna jest znacząca. Wielu osób nie stać na to, żeby płacić rachunki za wodę. W sytuacji, gdyby ceny wody dramatycznie wzrosły, to wykluczenie byłoby jeszcze większe. Trzeci problem, związany z prywatyzacją, to ograniczenie inwestycji w infrastrukturę. Firma prywatna zainteresowana wyciąganiem maksymalnych zysków z przedsiębiorstwa ogranicza wydatki. W efekcie infrastruktura jest coraz gorsza, a ludzie tracą pracę – wylicza Dariusz Szwed.
Możliwość prywatyzacji usług związanych z dostarczaniem wody pojawiła się także w Polsce. W ubiegłym roku w Łodzi odbyła się bardzo intensywna debata na temat prywatyzacji spółki komunalnej, która zajmuje się dostarczaniem wody i odbieraniem ścieków.
– Utworzony w Łodzi obywatelski komitet doprowadził do tego, że rada miasta podjęła decyzję o nieprywatyzowaniu przedsiębiorstwa komunalnego, zatem nadal wodę ma w swoich rękach miasto – mówi Szwed.
Uczestnicy europejskiej inicjatywy obywatelskiej „Prawo do wody” sprzeciwiają się prywatyzacji zasobów wodnych, gdyż uważają, że dostęp do wody stanowi prawo człowieka, a nie zwykły towar i jako taki powinien podlegać „demokratycznej kontroli”. Dążą do zebrania 1 mln podpisów we wszystkich krajach UE.
– Obecnie w kilku krajach, m.in. w Niemczech, już zebraliśmy więcej nawet niż powinniśmy – mówi prezes Rady Krajowej Partii Zieloni. – W Polsce musimy do końca września zebrać 38 tys. podpisów, co stanowi promil całkowitej liczby obywateli kraju.
Zobowiąże to Komisję Europejską do zainicjowania procesu legislacyjnego. Jeśli przebiegnie on pomyślnie dla zwolenników „państwowej” wody, to dostęp do niej zostanie w prawie unijnym uznany za prawo człowieka.
– Wychodząc z tej filozofii dojdziemy do odpowiednich ram prawnych, które zapewnią jakość, czystość i dostępność wody dla wszystkich obywateli. W kontekście dostępności wody należy wspomnieć o będącym poważnym problemem społecznym ubóstwie wodnym. W Polsce wynika ono ze stosunkowo niskich dochodów Polaków. Należy więc z jednej strony dążyć do zmniejszenia cen, a z drugiej do ograniczenia nadmiernego zużycia wody. Można to zrobić np. poprzez wsparcie ubogich w płaceniu rachunków za wodę czy zakupie urządzeń wodooszczędnych – przekonuje rozmówca Newserii.
Kampania wspierająca zbieranie podpisów pod inicjatywą „Prawo do wody” prowadzona jest na stronie internetowej prawodowody.pl oraz na Facebooku.
Czytaj także
- 2024-12-12: 15 proc. Polaków na co dzień korzysta z miejskich rowerów publicznych. To rosnący potencjał dla reklamodawców
- 2024-12-18: Rolnictwo czekają znaczące inwestycje. Bez nich trudno będzie zapewnić żywność 10 mld ludzi
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-11-04: Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
- 2024-11-25: Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
- 2024-10-02: Z roku na rok rośnie odsetek Polaków segregujących odpady. Nie zawsze jednak robią to prawidłowo [DEPESZA]
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
Przed świętami Bożego Narodzenia do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew unijnych pieniędzy – nieco ponad 40 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z celami UE ponad 44 proc. tych środków zostanie przeznaczona na transformację energetyczną, w tym m.in. termomodernizację domów i mieszkań czy wymianę źródeł ciepła. Od początku tego roku na ten cel trafiło 3,75 mld zł z KPO, które sfinansowały program Czyste Powietrze.
Prawo
W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.