Newsy

Producenci elektroniki inwestują w ekologiczne rozwiązania

2014-09-17  |  06:00

Do sprzedaży trafia coraz więcej urządzeń przyjaznych dla środowiska. Koncern LG jako jeden z pierwszych opracował telefon na baterie słoneczne, Asus zaproponował notebooki z obudową z bambusa, a firma Fujitsu stworzyła monitor, który w trybie stand-by nie zużywa prądu.

Producenci elektroniki co rusz wymyślają urządzenia zużywające coraz mniej energii, zasilane są za pomocą promieni słonecznych czy wykończone są materiałami z recyklingu. Już  w 2009 r. na rynek trafił telefon GD510 marki LG zasilany energią słoneczną. Wykonano go z materiału o niskiej szkodliwości dla środowiska. Funkcję baterii słonecznych spełniał tylny panel z fotoelementem. Można już kupić także energooszczędne komputery i telewizory, notebooki wykończone materiałami z recyklingu, a także bezprzewodową klawiaturę zasilaną energią słoneczną. Ostatnio na rynku pojawiły się specjalne słupy solarne firmy Pensa zasilane energią słoneczną, dzięki którym można naładować urządzenia mobilne.

Street charge, bo to o tym urządzeniu mowa, wykorzystuje bardzo proste, ale wydajne rozwiązanie. Łączy trzy ogniwa solarne, które tworzą takie skrzydła z dobrym bankiem energii – akumulatorem o pojemności 16 amperogodzin. Dzięki niemu można doładować co najmniej kilkadziesiąt urządzeń w przeciągu godziny czy dwóch. Jednorazowo możemy podłączyć 10 przedmiotów. Nie trzeba się też martwić o adapter czy końcówkę,  bo to wszystko już jest. Słupy solarne zostały wyposażone w cały system połączeń – mówi Łukasz Gontarek właściciel firmy Ecogadget.pl

Street charge zainstalowano już w 18 miastach na całym świecie, m.in. w Nowym Jorku, a także w Australii czy na Bliskim Wschodzie. Urządzenie spotkało się z dobrymi opiniami i przeszło pozytywnie testy.

Ładowarka uliczna gromadzi energię przez cały dzień w akumulatorze, tak więc po zmroku także można korzystać z niej aż do wyczerpania zasobów. Korzystanie z tego urządzenia jest bezpłatne. Zresztą nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej, bo to kłóciłoby się z ideą odnawialnych źródeł energii. Wszyscy zwolennicy zielonej energii kładą nacisk na to, że jest to źródło nieskończone – wyjaśnia Łukasz Gontarek.

Według ostatnich badań Interbrand i Deloitte wśród najbardziej ekologicznych marek najwyższe, bo piąte, miejsce wśród firm z sektora elektroniki zajęła firma Panasonic, która w swojej ofercie posiada ok. 300 urządzeń energooszczędnych z certyfikatem Energy Star. Kolejne miejsce przypadło firmom Nokia i Sony.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Filip Chajzer: Jestem samozwańczym królem kebaba. Miałem już ponad 700 zapytań o franczyzę i za dwa–trzy lata będzie to bardzo poważny biznes

Dziennikarz zamienił studio telewizyjne na budkę z kebabami i jak przekonuje, była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu zawodowym. Nie przejmuje się więc drwinami kolegi po fachu z TVN-u, za nic ma jakiekolwiek głosy krytyki i nie ogląda się na innych, tylko robi swoje. Wierzy bowiem, że ten biznes ma sens i szybko odniesie sukces w branży fast food. Filip Chajzer zdradza, że jego pomysł natychmiast odbił się szerokim echem. Po wyjątkowy przysmak do food trucka ustawiają się długie kolejki klientów i już teraz ma siedemset zapytań o franczyzę.

Zdrowie

Mikołaj Roznerski: W wieku 40 lat zrozumiałem, że powinienem regularnie się badać. Mam dziecko i chcę jak najdłużej żyć w zdrowiu

Aktor wspomina, że jakiś czas temu ani myślał o profilaktyce. Regularne badania spychał na margines, bo był przekonany, że jeśli dobrze się czuje i jest aktywny, to nie ma powodu do obaw. W końcu zrozumiał jednak, że nie tędy droga. Aby zachować dobre zdrowie, a w przypadku choroby móc błyskawicznie zareagować i rozpocząć leczenie, trzeba się badać. Teraz Mikołaj Roznerski zachęca też innych nieprzekonanych do tego, by zmienili podejście i nie zapominali o kontroli swojego organizmu.

Konsument

Polacy coraz częściej rezygnują z mięsa na rzecz roślinnych zamienników. Blisko połowa próbowała już produktów tego rodzaju

Już 24 proc. polskich konsumentów identyfikuje się jako fleksitarianie, a 6 proc. stosuje dietę roślinną – wynika z raportu ProVeg „Plant-Based Food in Poland”. Choć pod względem spożywanego mięsa wciąż plasujemy się w europejskiej czołówce, to ponad 40 proc. Polaków je go mniej niż rok wcześniej. – Potencjał rozwoju rynku roślinnych alternatyw w Polsce jest bardzo duży, zwłaszcza że rośnie świadomość o potrzebie ograniczenia mięsa – ocenia Marcin Tischner, public affairs coordinator w ProVeg.