Mówi: | dr Dariusz Teper, Zakład Pszczelnictwa w Puławach dr Michał Gazdecki, ekspert Kleffmann Group |
Współpraca rolników i pszczelarzy przekłada się na wzrost i jakość plonów
Sadownicy i rolnicy widzą realny wpływ pszczół na zwiększenie objętości i jakości uzyskiwanych plonów – dowodzą badania Kleffmann Group przeprowadzone dla Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin. Z kolei pszczelarze podkreślają, że obecność uli w pobliżu owadopylnych upraw pozwala na wzrost produkcji w pasiece. Rolnicy i pszczelarze decydują się więc na współpracę, która obu stronom daje wymierne korzyści.
Blisko 3/4 ankietowanych pszczelarzy deklaruje stałą współpracę z rolnikami. Najczęściej współpraca pomiędzy pszczelarzem a rolnikiem polega na umieszczaniu uli przy plantacjach (97 proc.), stosowaniu przez rolników bezpiecznych dla pszczół środków ochrony roślin (84 proc.) oraz informowaniu pszczelarzy o terminach planowanych zabiegów ochrony (81 proc.).
Zarówno rolnicy, jak i pszczelarze bardzo mocno podkreślają obopólne korzyści płynące z relacji, która występuje między tymi grupami. 65 proc. ankietowanych pszczelarzy stwierdziło, że dotychczasowa współpraca była na bardzo dobrym i dobrym poziomie. Wśród rolników i sadowników odsetek ten wyniósł 90 proc. Około 12 proc. z nich docenia przyjacielskie kontakty.
– Obie strony oceniają współpracę bardzo wysoko. Byłem zaskoczony takimi pozytywnymi wynikami, ponieważ w zastosowanej przez nas sześciopunktowej skali oceny satysfakcji średnie oceny przekraczają 5 punktów, to jest naprawdę duża wartość – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Michał Gazdecki, ekspert Kleffmann Group, autor badania.
Współpraca oparta na poszanowaniu specyfiki pracy rolnika i pszczelarza pozwala na sprawną działalność i korzystanie z zysków. Z punktu widzenia pszczelarza szczególnie ważne jest informowanie o terminie i rodzaju wykonywanych oprysków. Eksperci podkreślają, że zatrucia środkami ochrony roślin, powstałe w wyniku ich niewłaściwego stosowania, odpowiadają za około 1–3 proc. upadków rodzin pszczelich w skali roku w Polsce. Natomiast w chwili obecnej główną przyczyną upadków rodzin pszczelich zarówno w Polsce, jak i na świecie jest warroza. Inwazja pasożyta Varroa destructor wraz z towarzyszącymi jej wirusami to główny problem, z którym muszą radzić sobie pszczelarze.
– Dobra współpraca pomiędzy plantatorem a pszczelarzem polega na tym, że obaj muszą spełnić pewne warunki. Plantator ma więcej obowiązków, bo musi pogodzić wykonywanie zabiegów ochrony roślin z bezpieczeństwem pszczół. Musi wykonywać zabiegi preparatami, które są dopuszczone do stosowania na konkretnych plantacjach i te zabiegi muszą być wykonywane w takich godzinach, żeby nie kolidowały z pracą pszczół na takiej plantacji. Zwykle dzieje się to późnym wieczorem lub nocą. Z drugiej strony pszczelarz nie może przeszkadzać w zabiegach wykonywanych na plantacjach, czyli ule nie mogą być ustawiane w miejscach, gdzie nie powinny, gdzie np. istnieje niebezpieczeństwo pożądlenia domowników – mówi dr Dariusz Teper z Zakładu Pszczelnictwa w Puławach.
Zarówno rolnicy, jak i pszczelarze zdają sobie sprawę z tego, że partnerska współpraca oparta przede wszystkim na skutecznej komunikacji, to szansa na dobrą koegzystencję, wyższą jakość i wielkość plonu, a w konsekwencji dostęp do bezpiecznej żywności.
– Dzięki działalności pszczół poprawiamy zarówno plonowanie roślin uprawnych, jak i jakość plonu, co jest szczególnie ważne np. w uprawach sadowniczych – mówi dr Gazdecki.
U różnych gatunków plon uzależniony od zapylaczy kształtuje się na różnym poziomie, ale w większości przypadków jest to blisko 90 proc.
– Wprawdzie w przypadku rzepaku to ok. 30 proc., ale trudno się spodziewać, że plantator pogodziłby się z tym, że miałby o 1/3 niższy plon – konkluduje dr Teper.
Czytaj także
- 2025-01-28: Branża drzewna obawia się zalewu mebli z importu. Apeluje o wypracowanie strategii leśnej państwa
- 2025-02-03: UE wciąż zmaga się z dużą presją migracyjną. Przemytnicy ludzi czerpią miliardowe zyski
- 2025-01-30: Inwestycje w kamienice zyskują na popularności. Nie odstraszają nawet wyzwania konserwatorskie
- 2025-02-03: Ceny najmu mieszkań stabilizują się. Zakończenie wojny w Ukrainie może spowodować odpływ najemców i spadek cen
- 2025-01-27: Liczebność ponad 40 gatunków ptaków gwałtownie spada. Coraz mniej czajek i gawronów
- 2025-01-29: Przyroda w Europie ulega ciągłej degradacji. Do 2030 roku UE częściowo chce odwrócić ten proces
- 2025-01-10: Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
- 2024-12-12: 15 proc. Polaków na co dzień korzysta z miejskich rowerów publicznych. To rosnący potencjał dla reklamodawców
- 2024-12-18: Rolnictwo czekają znaczące inwestycje. Bez nich trudno będzie zapewnić żywność 10 mld ludzi
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.
Polityka
Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.