Mówi: | Anna Sierpińska |
Firma: | Nauka o klimacie |
Wśród największych klimatycznych zagrożeń dla Polski są susze i niedobory wody pitnej. W czarnym scenariuszu może odczuć je nawet 15 mln Polaków
Według opublikowanej pod koniec lutego drugiej części raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) już w tej chwili nawet 3,6 mld ludzi na całym świecie odczuwa skutki zmian klimatycznych w postaci powodzi, suszy, klęsk żywiołowych, rekordowych upałów i pożarów. Te problemy nie omijają też Polski. Naukowcy prognozują, że w nadchodzących latach głównymi zagrożeniami związanymi ze zmianami klimatu będą w Polsce susze powodujące problemy z uprawami i spadek plonów, fale upałów i niedostatki wody pitnej, które w czarnym scenariuszu mogą dotykać nawet ok. 15 mln Polaków.
– W ciągu najbliższych kilkunastu lat najprawdopodobniej osiągniemy próg 1,5°C wzrostu globalnej temperatury i z tym wiążą się określone konsekwencje, których po prostu nie unikniemy. To się stanie. Natomiast wciąż możemy ograniczać emisję gazów cieplarnianych i tym samym wpływać na wzrost temperatury, zmniejszając m.in. liczbę osób dotkniętych negatywnymi skutkami zmian klimatu – mówi agencji Newseria Biznes Anna Sierpińska, popularyzatorka nauki specjalizująca się w tematyce klimatycznej, ekspertka portalu Nauka o klimacie.
Pod koniec lutego br. Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu (IPCC), czyli utworzony przy ONZ panel ekspertów i naukowców, opublikował swoją najnowszą analizę „Zmiany klimatu 2022: Konsekwencje, adaptacja i zagrożenia”. Dokument uznawany za najbardziej rzetelną i wiarygodną ocenę tempa i skutków zmian klimatu liczy blisko 3,7 tys. stron i powstał na podstawie ponad 34 tys. badań naukowych. Pracowało nad nim w sumie 270 naukowców z 67 krajów świata. Opracowanie jest drugą częścią większego, szóstego raportu IPCC podsumowującego aktualny stan wiedzy naukowej na temat zmian klimatycznych.
Część pierwsza ukazała się w sierpniu ubiegłego roku i była skupiona na analizie przyczyn i skali zachodzących zmian. Naukowcy po raz pierwszy tak jednoznacznie i dobitnie wskazali, że to działalność człowieka odpowiada za ocieplenie klimatu i nie ma już co do tego żadnych wątpliwości. Co więcej, to ocieplenie przyspiesza – w porównaniu do epoki przedindustrialnej średnia temperatura na Ziemi wzrosła już o ok. 1,0˚C (z prawdopodobnym zakresem od 0,8°C do 1,2°C), a ostatnie lata były najgorętsze od 1850 roku. Z kolei globalny średni poziom morza podnosił się od 1900 roku szybciej niż w jakimkolwiek innym stuleciu na przestrzeni co najmniej 3 tys. lat. W klimacie zaszły zmiany, które są już zauważalne w każdym rejonie Ziemi, a wiele z nich jest niemożliwych do odwrócenia w skali stuleci lub tysiącleci.
Naukowcy wskazują, że jeśli globalne ocieplenie będzie nadal postępować w tym tempie, prawdopodobnie przekroczy bezpieczny próg 1,5°C już pomiędzy 2030 a 2050 rokiem. Jest to granica, po przekroczeniu której nie da się już uniknąć katastrofalnych skutków globalnego ocieplenia dla biosfery i ludzkości. IPCC szacuje, że w czarnym scenariuszu do końca tego stulecia średnia temperatura na Ziemi może wzrosnąć o ponad 2˚C do nawet 4,4˚C, co spowoduje m.in. wzrost poziomu mórz i oceanów o 3 m. To zaś będzie oznaczać katastrofę nie tylko klimatyczną, ale i cywilizacyjną.
– Globalnie nie jesteśmy przygotowani na radzenie sobie ze skutkami zmiany klimatu. Niektóre regiony adaptują się do nich trochę lepiej, inne gorzej, a są też takie, gdzie w ogóle nie ma żadnych działań adaptacyjnych, więc rozkład jest nierównomierny. Natomiast patrząc ogółem, jesteśmy przygotowani bardzo słabo. Nie ma strategicznych, dużych planów, które pomogłyby nam się do tego przygotować w długim okresie – ocenia Anna Sierpińska.
Druga część raportu IPCC pokazuje, że globalne ocieplenie ma negatywne konsekwencje nie tylko dla środowiska, ale także dla ludzkiego zdrowia fizycznego i psychicznego. Według naukowców już w tej chwili od 3,3 do 3,6 mld ludzi na całym świecie odczuwa skutki zmian klimatu w postaci powodzi, suszy, klęsk żywiołowych, rekordowych upałów i pożarów. Sekretarz generalny ONZ António Manuel de Oliveira Guterres nazwał opracowanie IPCC „atlasem ludzkiego cierpienia”.
– Najbardziej dotknięci skutkami zmian klimatu będą mieszkańcy najuboższych regionów naszej planety i generalnie osoby najuboższe. I to dzieje się już teraz. Oni już borykają się z różnymi skutkami zmiany klimatu. Natomiast im bardziej temperatura na Ziemi będzie rosła, tym więcej osób będzie dotkniętych tymi negatywnymi zjawiskami – podkreśla popularyzatorka nauki.
Według naukowców podatność ekosystemów i ludzi na efekty zmian klimatu różni się w zależności od regionu świata, na co wpływa głównie nierównomierny rozwój społeczno-gospodarczy. Postępujące zmiany klimatu będą te nierówności dodatkowo pogłębiać. Już w tej chwili biedne i najsłabiej rozwinięte kraje są najbardziej dotknięte skutkami tych zmian, choć w najmniejszym stopniu za nie odpowiadają.
– W raporcie IPCC naukowcy wskazali, jakie zagrożenia związane ze zmianami klimatu będą mieć największe znaczenie dla poszczególnych regionów. W przypadku Europy, w tym Polski, są to cztery zjawiska. Po pierwsze, fale upałów, po drugie – wysokie temperatury i fale upałów w połączeniu z suszą, po trzecie – niedobory wody i po czwarte – powodzie i niszczenie wybrzeża morskiego. To są zjawiska, które już obserwujemy. Susze w Polsce są częstsze i bardziej dotkliwe, coraz częściej występują też wiosną, co jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie było typowe – mówi Anna Sierpińska. – W tym roku mieliśmy już wichury, orkany, huragany, co jest w dużej mierze związane z tym, co dzieje się na Atlantyku. Na biegunie północnym topnieje lód, woda w Atlantyku jest cieplejsza i to generalnie wpływa na cyrkulację atmosferyczną.
Prognozy IPCC zakładają, że przy dużym wzroście temperatury liczba ofiar śmiertelnych z powodu upałów może wzrosnąć w Polsce trzykrotnie – do 3 tys. rocznie. Pojawi się też problem przeciążenia służby zdrowia. Eksperci wskazują, że w celu ograniczenia tego ryzyka konieczne będą m.in. zmiany w projektowaniu budynków i takie projektowanie miast, aby ograniczać ich nagrzewanie.
– To, jaka będzie skala tych zjawisk, zależy oczywiście od scenariuszy emisji. Im wyższe będą emisje gazów cieplarnianych, z tym wyższym wzrostem temperatury musimy się liczyć i tym groźniejsze będą konsekwencje – podkreśla ekspertka.
W Polsce problemem mogą się okazać też niedobory wody dla ludzi i przemysłu skutkujące stratami ekonomicznymi. W przypadku wysokich emisji gazów cieplarnianych do końca wieku niedoborów wody pitnej może doświadczać nawet ok. 15 mln Polaków. Kolejnym zagrożeniem są powodzie i podnoszący się poziom Bałtyku. Opracowanie przygotowane przez portal naukowy Nauka o klimacie pokazuje, że do końca tego wieku zwiększy się obszar wybrzeża narażony na powodzie przybrzeżne i aż 10-krotnie wzrośnie liczba związanych z tym uszkodzeń. Tymczasem obecnie te regiony zamieszkuje ok. 210 tys. Polaków.
Przy wysokim poziomie emisji i wzroście ocieplenia naukowcy przewidują też wzrost liczby powodzi śródlądowych. W przypadku państw takich jak Słowacja, Węgry i Polska wysokość strat ekonomicznych związanych z powodziami rzecznymi i liczba poszkodowanych w związku z nimi osób może wzrosnąć nawet 10-krotnie w scenariuszu wzrostu średniej temperatury o 3℃.
– My oczywiście możemy próbować złagodzić te negatywne skutki. Recepta jest cały czas ta sama – musimy bardzo szybko i skutecznie obcinać emisję gazów cieplarnianych. Tylko to pozwoli nam zahamować tempo zmian klimatu – podkreśla Anna Sierpińska.
Czytaj także
- 2024-07-22: Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki
- 2024-07-23: Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
- 2024-07-18: W Polsce rośnie tempo robotyzacji. Pod względem zaangażowania robotów w przemyśle przegrywa wyścig z innymi krajami regionu
- 2024-07-17: Pielęgniarki narzekają na przeciążenie pracą i braki kadrowe. Jest to odczuwalne zwłaszcza dla młodego personelu
- 2024-07-09: Poprawa dostępu do finansowania może napędzić innowacje w firmach. Banki będą miały do odegrania ważną rolę w transformacji cyfrowej i energetycznej gospodarki
- 2024-07-10: Banki mogą nie być w stanie sfinansować wielkich inwestycji w gospodarce. Sektor apeluje o zmiany w formule opodatkowania
- 2024-07-17: Prace nad przepisami o asystencji osobistej na ostatniej prostej. Pomoże ona zaktywizować zawodowo osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów
- 2024-07-12: Coraz wyższy poziom imigracji w Polsce nie zrównoważy mniejszej liczby urodzeń. Najszybciej będą się wyludniać wsie i mniej atrakcyjne miasta
- 2024-07-03: Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej
- 2024-07-04: Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Ochrona środowiska
![](https://www.newseria.pl/files/11111/riccardo-annandale-7e2pe9wjl9m-unsplash,w_274,_small.jpg)
Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.
Bankowość
Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą
![](https://www.newseria.pl/files/11111/lewicki-zmitrowicz-srodki-ue-foto,w_133,_small.jpg)
Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.
Ochrona środowiska
Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem
![](https://www.newseria.pl/files/11111/edp-biznes-oze,w_133,r_png,_small.png)
Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.