Newsy

Od września programowania będą się uczyć najmłodsi. To wyzwanie dla szkół podstawowych i nauczycieli

2017-07-19  |  06:35

Za kilka lat podstawowa znajomość kodu i narzędzi programistycznych będzie wymagana w CV tak samo jak dziś znajomość języka angielskiego czy pakietu Office – przekonuje Michał Sztuk z firmy ViDiS. Od września nauka programowania trafi do I klas szkół podstawowych. Zwiększy się również liczba godzin informatyki dla starszych uczniów. Dużo większy nacisk ma być położony na praktykę. Jednak znajomość nowych technologii wśród wielu nauczycieli jest na znacznie niższym poziomie niż uczniów. Wyzwaniem jest też odpowiednie wyposażenie pracowni komputerowych.

– Nowe rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej zakłada naukę elementów programowania już od I klasy szkoły podstawowej, a także zwiększenie liczby godzin informatyki od klasy IV w górę. Nauka programowania w założeniu ma znacząco zwiększyć przygotowanie uczniów do wejścia za kilka lat na rynek pracy – w dużej części już zdominowany przez zawody, które wymagają przynajmniej podstawowej znajomości kodu, obsługi narzędzi informatycznych czy pakietów biurowych – przypomina w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Michał Sztuk z firmy ViDiS.

Na świecie programowanie uważane jest za kluczową nowoczesną kompetencję i uznawane za trzeci język, którego należy się uczyć równolegle z ojczystym i obcym. Dlatego na Zachodzie tego rodzaju zajęcia od lat znajdują się w planie zajęć nawet najmłodszych uczniów. Wedle nowych przepisów od września 2017 roku nauka programowania rozpocznie się także w Polsce, już w I klasach szkół podstawowych. Zwiększy się też liczba godzin informatyki od IV klasy (z 210 do 280 godzin).

Jak jednak podkreśla ekspert, nowe obowiązki to również wyzwania dla szkół oraz samych nauczycieli.

– Nauczyciele przede wszystkim boją się tego, że nie sprostają wymogom MEN. Wymaga się od nich znajomości narzędzi, metod i nowych technologii, które nie są dla nich tak naturalne jak dla uczniów. Uczniowie w wieku 7–9 lat zdecydowanie płynniej poruszają się w temacie nowych technologii niż nauczyciele, którzy mają ich uczyć tego rzemiosła – tłumaczy Sztuk.

Nauczyciele zostali objęci cyklem szkoleń dotyczących programowania (koszt kursów to 124 mln zł). Mogą też skorzystać z sieci współpracy czy bazy materiałów. Łącznie w Polsce pracuje 24 tys. nauczycieli informatyki i technologii informacyjnej, wedle założeń wszyscy mają przejść odpowiednie szkolenie.

– Z moich doświadczeń wynika, że nauczyciele szkolą się w tym temacie, starają się zwiększać swoją wiedzę. Ośrodki metodyczne dla nauczycieli w dużym stopniu dysponują sprzętem niezbędnym do nauki programowania i potrafią szkolić nauczycieli. Widać jednak, że tylko część nauczycieli zainteresowała się tym tematem, pozostali nie do końca wiedzą, co stanie się po 1 września – wskazuje przedstawiciel ViDiS.

Zgodnie ze wskazaniami MEN zajęcia edukacyjne z informatyki mogą być prowadzone w grupach liczących nawet 24 osoby, jednak każdy uczeń ma mieć do dyspozycji indywidualne stanowisko pracy z dostępem do internetu i odpowiednim oprogramowaniem. Takie warunki spełnia niewielki odsetek polskich szkół, dlatego w najbliższym czasie czeka je sporo inwestycji w sprzęt. Eksperci wskazują, że część szkół postawi na nowoczesne pracownie terminalowe, które pozwolą oszczędzić koszty, czas i miejsce w pracowniach oraz zużycie energii.

– Na rynku jest dość dużo pieniędzy związanych z doposażeniem czy stworzeniem pracowni informatycznych. To programy operacyjne, różnego rodzaju dotacje z Ministerstwa i UE na przygotowanie pracowni. Należy tylko z głową podejść do tych pieniędzy. Jeżeli którakolwiek z instytucji publicznych, szkoła czy ośrodek metodyczny, potrzebuje pieniędzy na przygotowanie i wdrożenie tego typu nauczania, to te pieniądze się na rynku znajdą, wystarczy się rozejrzeć, na pewno coś się znajdzie – mówi Sztuk.

Jak przekonuje ekspert, aby nauka programowania była nie tylko teorią, lecz także praktyką, konieczne jest wsparcie ze strony dyrektorów szkół i lokalnych polityków, choćby jeśli chodzi o pomoc w zakupie podręczników. Dotychczas nauka kodowania czy samej informatyki w szkołach była często traktowana po macoszemu.

– W nowej podstawie rzeczywiście większy nacisk położony jest na praktykę, na obcowanie uczniów z nową technologią, z pomocami naukowymi, czyli robotami czy programami komputerowymi, które w wizualny sposób pokażą im, czy program, który przygotowali, będzie działał, i czy to, czego się uczą, w jakikolwiek sposób w przyszłości im się przyda. A tak będzie na pewno, za 5–10 lat podstawowa znajomość kodu i narzędzi programistycznych będzie tak samo wymagana w CV jak obecnie język angielski czy znajomość pakietu Office – ocenia Michał Sztuk.

Jak wynika z opublikowanego w 2016 roku raportu Światowego Forum Ekonomicznego, 65 proc. dzieci rozpoczynających dziś naukę w szkołach podstawowych będzie w przyszłości pracować w zawodach, które jeszcze nie istnieją. Większość z nich będzie związana właśnie z technologią, cyfryzacją albo sztuczną inteligencją. Branża IT rozwija się w coraz szybszym tempie, rośnie zapotrzebowanie na specjalistów, przede wszystkim z umiejętnością programowania.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Wsparcie dla oszczędzających na wkład własny zamiast dla kredytobiorców. Eksperci proponują inne podejście do rządowych programów mieszkaniowych

Gigantyczne zainteresowanie Bezpiecznym Kredytem 2 proc., wprowadzonym przez poprzedni rząd w 2023 roku, wywindowało ceny mieszkań. Po roku obietnic związanych z wprowadzeniem zapowiadanego w kampanii wyborczej Kredytu na Start 0 proc. obecny rząd wycofał się z planów uruchomienia projektu, zapowiada jednak przedstawienie nowych rozwiązań. Zdaniem dr. Jacka Furgi z Centrum Procesów Bankowych i Informacji powinny one wspierać budowanie potencjału finansowego przyszłych kredytobiorców, zamiast zachęcać do sięgania po kredyt.

Transport

Obawy o serwis mogą zniechęcać do zakupu samochodów elektrycznych. W Polsce brakuje wyspecjalizowanych w tym warsztatów

Obawy o serwis i jego koszty sprawiają, że część osób odkłada zakup bezemisyjnego pojazdu na później. Wskazuje na to co 11. Polak – wynika z Barometru Nowej Mobilności. – Serwis samochodów elektrycznych w kontekście cen nie różni się aż tak bardzo od samochodu spalinowego, a jest nawet tańszy – ocenia Bartosz Jeziorański, założyciel i dyrektor generalny EV Repair.

Handel

Sztuczna inteligencja zmienia e-handel. Będzie wygodniej dla konsumentów, ale też sporo zagrożeń

W ciągu siedmiu lat wartość rynku związanego z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w handlu elektronicznym wzrośnie ponad dwuipółkrotnie – do ponad 22 mld dol. Przedsiębiorcy widzą w niej duży potencjał marketingowy. Z punktu widzenia konsumentów obecność AI na platformach sprzedażowych to szansa na oszczędzenie czasu przy wyszukiwaniu produktów i możliwość otrzymywania spersonalizowanych ofert. To jednak również duże ryzyka – zwiększone ryzyko narażenia na manipulację i deepfake, a także obawa o bezpieczeństwo danych osobowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.