Mówi: | Piotr Muszyński |
Funkcja: | wiceprezes zarządu |
Firma: | Orange |
Orange zaczyna inwestować w LTE. Weźmie udział w aukcjach nowych częstotliwości
Aukcje częstotliwości LTE będą najgorętszym tematem 2014 roku w polskiej branży IT. Bitwa o te strategiczne punkty została ucięta przez prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, która w lutym odwołała dwie aukcje. Walka jednak trwa za kulisami. Orange chce w niej odgrywać główną rolę.
Do tej pory największymi graczami w obszarze technologii LTE były Polkomtel – operator sieci Plus, oraz P4 – operator sieci Play. Stopniowo do walki włączali się jednak pozostali operatorzy i dziś bitwa trwa na dobre. Najbliższe starcie to aukcja częstotliwości z pasma 800 MHz.
– Aukcja jest ważna dlatego, że dotyczy jednej z najważniejszych puli częstotliwości, jaka jest w tej chwili do dyspozycji na rynku polskim. To kluczowa częstotliwość z punktu widzenia budowania pokrycia Polski siecią LTE. Kluczowa również dlatego, że nikt do tej pory tej częstotliwości nie ma, jest zupełnie nowa, uwolniona tzw. pierwsza dywidenda cyfrowa – tłumaczy Piotr Muszyński, wiceprezes zarządu w firmie Orange w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.
Do tej pory przetargi miały charakter zamknięty. Tym razem będzie to aukcja, w której operatorzy będą się licytować – kto da więcej. Co prawda wszystko odbywać się będzie anonimowo, ale nowatorska forma z pewnością rozbudza emocje i przyczynia się do medialnej gry psychologicznej, toczonej pomiędzy firmami.
– Ta częstotliwość będzie sprzedawana w dość innowacyjny, jak na nasz rynek, sposób – po raz pierwszy w postaci aukcji, gdzie będą się licytowali operatorzy przy zachowaniu jednego podstawowego kryterium – tłumaczy Piotr Muszyński. – Do tej pory były przetargi, zamknięte koperty. To duże ryzyko. Tutaj mamy przetarg publiczny, gdzie uczestnicy – mimo że to jest anonimowe – będą widzieli, w jaki sposób zachowują się inni gracze. To daje ogromną szansę na to, żeby rzeczywiście zamknąć tę aukcję sukcesem – dodaje.
Po odwołaniu przez prezes UKE aukcji, która miała odbyć się najpierw 13, a potem 14 lutego, nieoczekiwanie pojawiło się światełko w tunelu. Podczas gdy Urząd rozpisuje kolejny harmonogram licytacji, operatorzy próbują sami się porozumieć. Pierwszym zwiastunem tych rozmów jest odkupienie przez Orange od Polkomtelu bloku 2,4 MHz w paśmie 1800 MHz, które zaplanowane zostało już wcześniej, ale dopiero teraz doszło do skutku. Obie strony nie zamierzają jednak odpuścić aukcji na nowe częstotliwości, gdyż to one pozwolą znacznie zwiększyć zasięg usługi mobilnego internetu LTE w Polsce.
– LTE jest priorytetem dla nas wszystkich, w dłuższej perspektywie oczywiście. LTE budujemy dzisiaj w oparciu o te częstotliwości, które są dostępne, a to jest 1800 MHz. W związku z tym wszyscy kluczowi operatorzy mobilni w Polsce mają dziś ofertę LTE – mówi Piotr Muszyński. – 800 MHz to kolejna częstotliwość, która pozwoli na rozbudowanie dostępności do technologii LTE w Polsce dzięki temu, że to jest technologia umożliwiająca większe pokrycie. Dlatego to dla nas takie istotne. Dla wszystkich operatorów jest to asset strategiczny. Oczywiście, tak jak w pierwszej aukcji deklarowaliśmy chęć udziału, w kolejnej również będziemy uczestniczyć – zapewnia wiceprezes Orange.
Czytaj także
- 2025-02-20: Ubóstwo dotyka prawie miliona dzieci w Polsce. Głód i niedożywienie jednym z najpoważniejszych objawów
- 2024-09-04: Poza systemem edukacji może być kilkadziesiąt tysięcy ukraińskich dzieci w Polsce. Od września duża część z nich trafiła do polskich szkół
- 2024-05-16: Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii
- 2023-12-13: Budowanie systemu łączności dla polskiej energetyki na ostatniej prostej. LTE450 wystartuje w przyszłym roku
- 2023-11-09: Coraz bardziej zaawansowane prace nad morskimi farmami wiatrowymi na Bałtyku. Inwestorzy przygotowują się też do aukcji w 2025 roku
- 2023-06-06: Rośnie akceptacja Polaków dla rozwoju telekomunikacji, w tym 5G. Wciąż jednak pokutuje wiele mitów na temat pola elektromagnetycznego
- 2023-03-09: PGE buduje specjalną sieć LTE dla energetyki. Usługi mają być uruchomione w maju 2024 roku
- 2022-03-30: Pierwsze województwa już w nowym standardzie nadawania naziemnej telewizji. 1,7 mln polskich gospodarstw domowych nie wie o zmianach
- 2020-12-22: UKE w ekspresowym tempie rozstrzygnął przetarg na obsługę prawną aukcji 5G. Wynik budzi wątpliwości
- 2020-12-14: Przyspieszony przetarg UKE na obsługę prawną budzi wątpliwości na rynku. Wyśrubowane wymogi spełni niewiele kancelarii [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Parlament Europejski przeciwny centralizacji polityki spójności w UE. Apeluje o jej większą elastyczność
Parlament Europejski sprzeciwia się pomysłowi centralizacji zarządzania polityką spójności w Unii Europejskiej. W maju br. większością głosów przyjął sprawozdanie na temat spójności gospodarczej i społecznej i jej przyszłości po 2027 roku. Zdecydowana większość grup politycznych jest za decentralizacją modelu polityki spójności, mówiąc stanowcze „nie” ograniczeniu roli władz regionalnych i lokalnych. Jednocześnie wskazuje na potrzebę uelastyczniania tej głównej polityki inwestycyjnej tak, by sprawnie można było reagować na ewentualne kryzysy i nowe wyzwania.
Bankowość
Globalny sektor finansowy mocniej otwiera się na blockchain. Nowe regulacje likwidują kolejne bariery na rynku

Coraz więcej banków i instytucji finansowych inwestuje w technologię blockchain. To przede wszystkim szansa na zwiększenie bezpieczeństwa transakcji, ich prywatności, ale też nowe możliwości weryfikacji tożsamości oraz przechowywania wartości. Jedną z najbardziej zaawansowanych platform opartych na technologii blockchain jest Ethereum – zdecentralizowany system umożliwiający tworzenie i wykonywanie smartkontraktów oraz aplikacji rozproszonych. O ile klasyczne łańcuchy bloków pełnią funkcję zdecentralizowanego rejestru transakcji, o tyle Ethereum wprowadza warstwę logiki wykonawczej, czyniąc z blockchaina uniwersalną platformę kontraktów samowykonalnych i aplikacji rozproszonych.
Konsument
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.