Newsy

PAIiIZ: Polska coraz atrakcyjniejsza dla inwestorów

2013-09-23  |  06:20
Mówi:Iwona Chojnowska-Haponik
Funkcja:dyrektor Departamentu Inwestycji Zagranicznych
Firma:Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych
  • MP4
  • Mniej więcej co trzecia bezpośrednia inwestycja zagraniczna dokonywana jest przez firmy, które już są w Polsce obecne. To odsetek powyżej średniej światowej, która w latach 2005-2011 wyniosła 23 proc. – To pokazuje, że inwestorzy dobrze się u nas czują – mówi Iwona Chojnowska-Haponik z PAIiIZ.

     W latach 2005-2011 średni udział reinwestycji w napływie bezpośrednich inwestycji zagranicznych stanowił około 23 proc., podczas gdy w Polsce – 32 proc. – mówi Iwona Chojnowska-Haponik, dyrektor Departamentu Inwestycji Zagranicznych w Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. – To potwierdza atrakcyjność inwestycyjną naszego kraju: firmy znajdują tutaj doskonale wykwalifikowanych pracowników oraz odpowiadające im warunki do inwestowania.

    Mars i firma motoryzacyjna Faurecia to tylko niektóre z firm, które zdecydowały się na rozbudowę swoich zakładów w Polsce.

     – Mars w tym miesiącu ogłosił, że rozbudowuje dwie ze swoich fabryk słodyczy oraz produktów dla zwierząt – mówi Chojnowska-Haponik. – Kolejny przykład to Faurecia, która w tym roku kończy w Polsce realizację swojej nowej, kolejnej już fabryki.

    Jak podkreśla przedstawicielka PAIiIZ, łatwiej przekonać do inwestycji firmę, która jest już obecna na polskim rynku, niż przyciągnąć nowego inwestora. 

     – Firma ma najczęściej już doświadczenie, po drugie, dużo lepiej radzi sobie z wszystkim procedurami, łatwiej jest jej aplikować np. po wsparcie na inwestycje. Ponadto ma już tutaj zbudowaną swoją sieć poddostawców i kooperantów – wymienia Iwona Chojnowska-Haponik.

    I wyjaśnia, że PAIiIZ w przypadku firm reinwestujących w kraju stawia na opiekę poinwestycyjną.

     – W jej ramach spotykamy się z firmami, które już są obecne w naszym kraju, pokazujemy im nowe możliwości, np. informujemy o pojawiających się zachętach inwestycyjnych, o zmianach w prawie – mówi Chojnowska-Haponik. – Spotkania z przedsiębiorcami i rozwiązywanie ewentualnych problemów, z jakimi się borykają, są ważne dla budowania odpowiedniego klimatu inwestycyjnego – przekonuje.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości

    Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.

    Handel

    Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia

    Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.

    Problemy społeczne

    Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników

    Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.