Mówi: | Wojciech Gonciarz |
Funkcja: | główny specjalista w Departamencie Prawnym w Głównym Inspektoracie Pracy |
Państwowa Inspekcja Pracy zyska nowe uprawnienia. Będzie kontrolować prawidłowość wypłacania wynagrodzeń dla osób zatrudnionych na podstawie umów cywilno-prawnych
Ustalenie minimalnej stawki godzinowej na umowach- zlecenie będzie rewolucyjną zmianą. Również dla Państwowej Inspekcji Pracy, która będzie sprawdzać prawidłowość naliczania i wypłacania wynagrodzeń – ocenia Wojciech Gonciarz z Głównego Inspektoratu Pracy. Za zaniżanie stawek przez pracodawców przewidziano kary do 30 tys. zł. Szacuje się, że minimalna stawka godzinowa, która wejdzie w życie od 2017 roku, obejmie ok. 0,5 mln osób pracujących na umowach cywilnoprawnych.
– Dotychczas regulacje dotyczyły minimalnego wynagrodzenia pracowników. Zmiana jest fundamentalna, ponieważ teraz będzie dotyczyć także umów cywilno-prawnych, w sposób wyraźny zostały wskazane umowy zlecenia oraz umowy o świadczenie usług. Określono, że minimalna stawka godzinowa dla osób wykonujących tego typu zatrudnienie nie może być mniejsza w 2016 roku niż 12 zł – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Wojciech Gonciarz, główny specjalista w Departamencie Prawnym w Głównym Inspektoracie Pracy.
Będzie miała zastosowanie do umów wykonywanych przez przyjmującego zlecenie lub świadczącego usługi na rzecz przedsiębiorcy w ramach prowadzonej przez niego działalności. Obejmie także samozatrudnionych, którzy świadczą usługi jednoosobowo. Minimalna stawka godzinowa ma być waloryzowana w zależności od wzrostu płacy minimalnej.
– Przepisy przewidują dość prosty mechanizm przeliczeniowy. Obowiązującą w 2017 roku miesięczną stawkę wynagrodzenia minimalnego należy podzielić przez stawkę obowiązującą w 2016 roku. Przez uzyskany przelicznik należy przemnożyć stawkę godzinową – tłumaczy ekspert.
Zaproponowana przez rząd płaca minimalna na poziomie 2 tys. zł w 2017 roku zakłada waloryzację najniższego wynagrodzenia o 8,1 procent. To zaś oznacza, że stawka godzinowa wzrośnie wówczas do blisko 13 zł. W kolejnych latach wysokość stawki również będzie uzależniona od corocznej dynamiki wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę.
– Zmiana jest istotna z punktu widzenia Państwowej Inspekcji Pracy, która do tej pory nigdy nie ingerowała w treść wynagrodzeń za umowy cywilno-prawne – wskazuje Gonciarz. – Mamy nadane nowe kompetencje. Od stycznia przyszłego roku będziemy mieli obowiązek podejmować kontrolę i stosować środki prawne takie jak wystąpienie i polecenie – dodaje.
Przedsiębiorca, który nie będzie przestrzegał wprowadzonych przepisów, czyli nie będzie wypłacał należnego wygrodzenia za każdą godzinę pracy w wysokości nie niższej niż 12 zł, podlega karze grzywny w wysokości 1- 30 tys. zł. Rozszerzone zostaną też uprawnienia PIP, która dotychczas kontrolowała m.in. zgodność umowy z faktycznie świadczoną pracą, czy kwestie bezpieczeństwa i higieny pracy.
– W związku z tym, że uzyskaliśmy nowe uprawnienia, będziemy się musieli też do tego i przygotować, ponieważ dotychczas tego nie kontrolowaliśmy. Nagle wchodzimy w sferę, która nas do tej pory nie interesowała – podkreśla ekspert GIP. – To, że będziemy sprawdzać prawidłowość naliczania i wypłacania wynagrodzeń dla osób zatrudnionych na podstawie umów cywilno-prawnych, jest zmianą rewolucyjną – ocenia.
Część zmian weszła w życie 17 sierpnia (zapisy o wysokości minimalnej stawki godzinowej, w definicji uzupełnioną o zapis za każdą godzinę wykonania zlecenia lub świadczenia usług), zmiana w prawie o zamówieniach publicznych zaś od 1 września.
– Przepisy wchodzą w życie. Te dotyczące naszych uprawnień kontrolnych i związane z tym obowiązki wejdą w życie z początkiem 2017 roku – mówi Wojciech Gonciarz.
Czytaj także
- 2023-09-15: Firmy wciąż walczą o pracowników o kompetencjach technicznych. Potrzebna lepsza edukacja i promocja takich kierunków wśród młodzieży
- 2023-09-27: Ponad połowa firm z sektora przemysłowego ma problem z pozyskaniem kadr. Wciąż potrzebna jest promocja zawodów technicznych wśród młodzieży
- 2023-09-25: Szkoły zawodowe coraz popularniejsze. Wybiera je już prawie 60 proc. uczniów po podstawówce
- 2023-09-12: Duże zainteresowanie brytyjskimi studiami we Wrocławiu. Pierwsi absolwenci już znaleźli zatrudnienie na lokalnym rynku pracy
- 2023-09-14: N. Schmit, komisarz UE: Transformacja w sektorze górniczym musi być sprawiedliwa. Chcemy ograniczyć obawy górników i pokazać im, że istnieje przyszłość poza węglem
- 2023-09-18: Filip Chajzer: Po naszej pierwszej audycji w Radiu ZET rozdzwoniły się telefony i zaczęły spływać gratulacje. Kocham reporterkę radiową, bo uruchamia wyobraźnię
- 2023-09-19: Marek Kaliszuk: Przede mną dwie premiery w teatrze. Do końca grudnia nie mam ani jednego wolnego weekendu
- 2023-09-29: Anita Sokołowska: W tym sezonie teatralnym podejmę się reżyserii. To dla mnie coś zupełnie nowego
- 2023-09-08: 86 proc. firm boleśnie odczuło w ostatnim roku podwyżki cen energii. Zamiast przerzucać koszty na klientów, mogą postawić na własne źródła odnawialne
- 2023-09-08: Gdańsk na kilka dni stał się europejską stolicą fachowców. Na zawody EuroSkills przyjechało blisko 600 zawodników z całego kontynentu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii


Handel

Jeden z największych koncernów tytoniowych zwiększa inwestycje w Polsce do 1,3 mld dol. Rozwinie fabrykę nowatorskich wyrobów tytoniowych koło Łodzi
Rynek wyrobów nowatorskich rośnie dynamicznie i stanowi dziś ok. 11 proc. całego rynku wyrobów tytoniowych w Polsce. Dostrzegając ten trend, grupa JTI nie tylko wprowadza na polski rynek nowe urządzenie do podgrzewania tytoniu, ale również rozbudowuje swój zakład wyrobów nowatorskich w Starym Gostkowie koło Łodzi. Wartość tej inwestycji w tym roku osiągnie ok. 200 mln dol. Jedna z najnowocześniejszych tego typu fabryk w Europie do końca roku znacząco zwiększy też zatrudnienie. – Polska doskonale spełnia warunki dla centrum produkcyjnego, więc inwestycja na tutejszym rynku jest logicznym wyborem – mówi Edoardo Voletti, prezes zarządu JTI Polska.
Telekomunikacja
Sztuczna inteligencja wymusza zmianę i podnoszenie kompetencji. Potrzebne będą nowe kategorie specjalistów IT

Przyspieszonemu rozwojowi sztucznej inteligencji, o której w tym roku – wraz z pojawieniem się ChatGPT – jest bardzo głośno, stale towarzyszy rozmowa o rynku pracy, zagrożeniach i szansach dla niego. Chociaż SI może zastąpić ludzi na niektórych stanowiskach, szczególnie tych związanych z powtarzalnymi i żmudnymi zadaniami, to jednocześnie „wygeneruje” zapotrzebowanie na nową kategorię specjalistów. Wymusi to na programistach podnoszenie i zdobywanie nowych kwalifikacji. Jedynie 20 proc. przedstawicieli firm informatycznych i działów IT firm nieinformatycznych uważa, że dostępne dziś na rynku kompetencje są wystarczające – wynika z badania Sektorowej Rady ds. Kompetencji Informatyka i firmy Antal.
Media i PR
Rosyjskie społeczeństwo bardzo podatne na manipulacje Kremla. Propaganda wymierzona jest także w społeczność międzynarodową

Większość rosyjskiego społeczeństwa popiera lub milcząco akceptuje rządy Władimira Putina i wojnę prowadzoną w Ukrainie. Co więcej, po inwazji na ten kraj poparcie dla działań Kremla w sondażach opinii publicznej znacząco wzrosło – pokazała ubiegłoroczna analiza Ośrodka Studiów Wschodnich. Ten wzrost poparcia jest jednak efektem prowadzonej na ogromną skalę dezinformacji i rozbudowanej machiny propagandowej, która od początku wojny przedstawia rosyjskiemu społeczeństwu zafałszowany obraz rzeczywistości. Kremlowski reżim nie szczędzi na ten cel pieniędzy, podobnie jak na propagandę nakierowaną na społeczność międzynarodową, również na Polaków. Tutaj jednak nie działa prosta manipulacja, więc Kreml wykorzystuje do tego słabości społeczeństwa i pojawiające się napięcia między Ukraińcami i Polakami.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.