Mówi: | Robert Rybski |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Virtualo |
Rynek e-booków wart cztery razy więcej niż w 2012 roku. Prawie połowa e-czytelników korzysta z nielegalnych kanałów dystrybucji
Wartość rynku e-booków w tym roku może być prawie dwa razy większa niż w ubiegłym – ok. 40 mln zł. Mimo dynamicznych wzrostów wciąż stanowi on 2-3 proc. całego rynku książek. Największym problemem branży jest piractwo. Prawie połowa e-czytelników korzysta z nielegalnych kanałów dystrybucji. Drugą barierą rozwoju jest VAT wyższy niż w przypadku tradycyjnych książek.
– Rynek e-booków w Polsce jest jeszcze młody, ale rozwija się bardzo dynamicznie – zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Robert Rybski, prezes zarządu specjalizującej się w sprzedaży książek cyfrowych spółki Virtualo. – Z roku na rok odnotowujemy dwucyfrowe wzrosty sprzedaży. Dynamika jest zatem bardzo wysoka, e-booki zdobywają coraz większą popularność wśród czytelników.
Według przygotowanego przez spółkę raportu „Rynek e-booków w Polsce 2014” sprzedaż książek w formie cyfrowej przyniesie wydawcom w tym roku łącznie ponad 40 mln zł. Jeżeli szacunki te zostaną potwierdzone rzeczywistymi przychodami, będzie to prawie dwa razy więcej niż w ubiegłym roku (22 mln zł) i blisko cztery razy więcej niż 2012 (11 mln zł).
– Dostęp do wersji cyfrowych książek jest coraz łatwiejszy, jest coraz więcej urządzeń, na których czytelnicy mogą czytać e-booki – wskazuje Rybski. – To tablety, specjalne czytniki oraz e-czytnik bazujący na e-papierze. Sądzimy, że motorem wzrostu rynku książki cyfrowej będzie dalszy rozwój internetu. Czytelnicy mają do niego coraz szerszy dostęp.
Najtańszy czytnik można kupić za ok. 280 zł. Najpopularniejszą platformą jest jednak droższy Kindle (73 proc.). Na tabletach firm Apple (iPad) i Samsung e-booki czyta 2,3 proc. konsumentów tego rodzaju treści (łącznie).
– Statystyczny czytelnik e-booków to osoba młoda, w wieku 25-35 lat, raczej mężczyzna, mieszkający w dużym mieście, dobrze uposażony, mający wysokie dochody, zatrudniony na stanowisku menadżera, specjalisty w dużej firmie – zauważa Rybski. – Czytelnicy sięgają po e-booki najczęściej wieczorami w domu, czasem mobilnie, w metrze, autobusie czy pociągu.
Jak wynika z raportu Virtualo, przeciętny e-czytelnik konsumuje dużo treści: średnio ok. 30 książek rocznie. Największą grupę pod tym względem (28 proc.) stanowią tzw. maratończycy, czyli osoby, które czytają dużo oraz długo i cierpliwie realizują swoją listę lektur. Mają ulubionych autorów i gatunek literacki, któremu są wierni. Tylko 4 proc. to tzw. autostopowicze, czyli konsumenci, którzy rzadko czytają i to głównie pozycje polecane przez znajomych lub media.
Jak podkreśla Rybski, mimo dynamicznego rozwoju rynku e-booków w skali całego rynku książki wciąż jest to niewiele, bo około 2-3 proc. Branża boryka się z kilkoma problemami, z których – według autorów raportu – najpoważniejszym jest piractwo.
– Prawo autorskie pozwala przede wszystkim na użytek własny – przypomina szef spółki Virtualo. – Trudno książkę cyfrową swobodnie udostępniać innym osobom, bo stanowi to złamanie prawa. Tymczasem nawet czytelnicy, którzy na ogół kupują legalnie, korzystają z nielegalnych kanałów dystrybucji, kiedy książek brakuje w wersji cyfrowej. Jak wynika z naszych badań przeprowadzonych wspólnie z Uniwersytetem Warszawskim, około połowy takich klientów sięga również po treści nielegalne.
Drugą poważną barierą jest wysoka, bo aż 23 proc., stawka podatku VAT. Od książki na nośniku papierowym odprowadzany jest 5-proc. podatek.
– Automatycznie wpływa to na poziom cen i rentowność całego segmentu rynku – przekonuje Rybski. – Legislacja w ogóle nie nadąża za rozwojem rynku. Jedni prawnicy twierdzą, że coś można, inni nie do końca są tego pewni. Wynika to też z faktu, że książka cyfrowa wciąż traktowana jest jako usługa, a nie produkt. Trudno jest dlatego na przykład odsprzedać usługę.
Czytaj także
- 2025-04-15: Cykl życia smartfona jest coraz dłuższy. Mimo to większość Polaków chciałaby go wymieniać maksymalnie co dwa lata
- 2025-03-18: Sylwia Bomba: W liceum nikt nie miał odwagi prosto w oczy nazwać mnie grubasem. Ale jak szłam korytarzem, to czułam śmiechy za moimi plecami
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-02-04: Rząd planuje podwójnie opodatkować e-papierosy. To zmusi palaczy do powrotu do tradycyjnych papierosów
- 2025-02-06: Karolina Malinowska: Wraca zainteresowanie czytelnictwem wśród dzieci. To jednoczy pokolenia i rozwija więzi rodzinne
- 2025-01-21: Ministerstwo Finansów chce objąć akcyzą wkłady do e-papierosów. Eksperci prognozują upadek polskich producentów i wzrost szarej strefy
- 2025-01-20: Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli
- 2024-12-10: 95 proc. urządzeń do wapowania ma zniknąć z rynku. Tysiąc firm w Polsce będzie się musiało przebranżowić
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.