Mówi: | Paweł Błasiak, prezes zarządu Głównego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dr Urszula Zdanowicz, lekarz ortopeda, traumatolog sportowy, Carolina Medical Center Adam Dubiel, reprezentant Polski w sportowym ratownictwie wodnym |
Polacy z sukcesami w ratownictwie wodnym. Za 11 lat może ono zostać dyscypliną olimpijską podczas letnich igrzysk w Brisbane
Tylko w 2020 roku ratownicy wodni przeprowadzili ponad 2,1 tys. akcji ratowniczych i blisko 750 akcji poszukiwawczych. Łącznie uratowali niemal 2 tys. osób. Choć ratownictwo wodne to w dużej mierze misja, należy również do dyscyplin sportowych. Według zapowiedzi w 2032 roku podczas letnich igrzysk w australijskim Brisbane zostanie włączone do ich programu. Polscy sportowcy od lat odnoszą w tej dziedzinie duże sukcesy międzynarodowe. Obecnie sportowcy biorą udział w Mistrzostwach Europy w Ratownictwie Wodnym, które odbywają się w Hiszpanii. Kluczowa dla nich podczas przygotowań była opieka lekarzy specjalistów, za którą odpowiada Carolina Medical Center.
Z raportu GUS „Działalność służb ratowniczych w 2020 roku” wynika, że zgodę na wykonywanie ratownictwa wodnego posiada 116 podmiotów, które zatrudniają blisko 12,5 tys. ratowników. Ratownicy wodni w ubiegłym roku przeprowadzili dokładnie 2136 akcji ratowniczych wobec osób tonących, wzięli też udział w 747 akcjach poszukiwawczych osób zaginionych na obszarze wodnym. Uratowali niemal 2 tys. tonących.
– Przez lata swojej służby Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe przeszkoliło w podstawowym i zawodowym zakresie ponad 100 tys. osób. Tyle osób w Polsce ma pojęcie o ratownictwie wodnym, potrafi ratować lub może pomóc ratownikom. W tej chwili liczbę zawodowych ratowników szacujemy na około 20 tys., a w WOPR jest 10–12 tys. – mówi agencji Newseria Biznes Paweł Błasiak, prezes zarządu głównego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Dodatkowo w ubiegłym roku przeprowadzono 353 szkolenia z ratownictwa wodnego, a zaświadczenie o ukończeniu uzyskało ponad 3 tys. uczestników.
– Przybywa dzieci, niektórym się nudzi pływanie, niektórym się nudzi w domu, przychodzą do nas, bawią się w ratownictwo, bo tym się trzeba bawić. To musi być na początek piękna zabawa, zanim stanie się ciężką pracą – ocenia Paweł Błasiak.
Ratownictwo wodne to jednak nie tylko misja i służba, lecz także wymagająca dyscyplina sportowa, w której Polacy odnoszą spore sukcesy.
– Mieliśmy mistrzów świata, mistrzów Europy, rekordzistów świata. W latach 70. w Polsce rozgrywane były mistrzostwa świata. W tej chwili nie ma imprez, z których nie wracamy z medalami – zaznacza prezes WOPR.
Polskie sportowe ratownictwo wodne ma w dorobku mistrzów świata – Zofię Krawczyk w 1978 roku, Wojciecha Blechara w latach 1983 i 1987 oraz Krzysztofa Wabicza w 1988 roku, Jarosława Mazurka w 2008 roku oraz Pawła Szkudlarka w 2012 roku. W 2019 roku w chińskim Wuhanie podczas 7. Światowych Wojskowych Igrzysk Sportowych polscy ratownicy – Wojciech Kotowski, Adam Dubiel, Bartosz Stanielewicz oraz Hubert Nakielski – zdobyli sześć medali, w tym dwa złote.
Obecnie nasza kadra bierze udział w mistrzostwach Europy, które odbywają się w Hiszpanii i potrwają do 18 września. W zawodach startuje 400 zawodników z 15 krajów, w tym 24-osobowa reprezentacja Polski.
– Na mistrzostwach Europy mamy nadzieję zdobyć przynajmniej dwa medale. Tak naprawdę od sześciu lat przywozimy medale z imprez międzynarodowych, czy to są mistrzostwa Europy, czy mistrzostwa świata, więc mamy nadzieję, że w tym roku będziemy to kontynuować – mówi Adam Dubiel, reprezentant Polski w sportowym ratownictwie wodnym.
Wiele wskazuje na to, że ratownictwo wodne stanie się dyscypliną olimpijską. Może się to stać podczas igrzysk w australijskim Brisbane, gospodarza letnich igrzysk w 2032 roku.
Podczas zawodów ratownicy startują w sześciu konkurencjach indywidualnych, a sztafety – w trzech. To m.in. ratowanie lub holowanie manekina, szybka pomoc na dystansie, a podczas rywalizacji na basenie lub piasku ratownicy korzystają np. z pasa ratowniczego, płetw czy deski. Wymaga to od sportowców wytrzymałości i wszechstronności.
– Każdy zawodnik powinien najpierw zrobić sobie bazę treningu w wodzie bez elementów ratownictwa, żeby wypracować wytrzymałość w wodzie, a dopiero później coraz częściej wplatać elementy ratownictwa, czyli podjęcie manekina, pływanie z pasem ratowniczym, czyli węgorzem, czy w płetwach ratowniczych – tłumaczy Adam Dubiel.
– Ratownictwo wodne jest jedyną taką dyscypliną sportową, która przekłada się na coś praktycznego. Ci ludzie, dzięki temu, że są sprawni, trenują pod kątem ratowania ludzi, faktycznie mogą komuś uratować życie. To właśnie powinno być czymś, co będziemy mówić do młodzieży, dzieci, żeby chcieli to robić. Nawet jeżeli nie będą zawodowymi ratownikami, to będą znali zasady bezpieczeństwa w wodzie i w razie niebezpieczeństwa będą wiedzieli, jak pomóc, jak się zachować – mówi dr Urszula Zdanowicz, lekarz ortopeda, traumatolog sportowy z Carolina Medical Center.
Jak podkreśla, ratownictwo wodne jest wymagającą dyscypliną pod kątem fizycznym i podobnie jak inne wiąże się ze sporymi przeciążeniami. Zawodnicy potrzebują więc stałej pomocy medyków i fizjoterapeutów. Polskich ratowników wspiera szpital Carolina Medical Center.
– Współpraca przede wszystkim dotyczy opieki nad kadrą Polski w ratownictwie wodnym. To jest opieka nad zawodnikami, przeprowadzanie im kontrolnych badań, obecność w czasie ważnych zawodów i zgrupowań, właśnie po to, żeby cały czas być na miejscu, żeby lepiej ich poznać, żeby móc ich wspomóc wtedy, kiedy tego potrzebują, a jeżeli mają kontuzję, przeciążenie czy zachorują, żeby zorganizować w tym czasie opiekę medyczną – wyjaśnia dr Urszula Zdanowicz.
Lekarze w wyczynowym sporcie są niezbędni. Oceniają sprawność i wydolność organizmu, doradzają specjalistyczne treningi, gwarantują pełne leczenie i rehabilitację. Badania krwi i układu mięśniowo-szkieletowego pomagają wrócić do zdrowia po ewentualnej kontuzji.
– Bez współpracy z trenerem, bez zrozumienia danej dyscypliny sportowej opieka medyczna nie miałaby dużego sensu. W przypadku zawodów ratowniczych to są bardzo różnorodne sporty: ratownicy muszą biegać, pływać, nurkować, nosić ciężkie rzeczy, rzucać nimi. To trochę wielobój sportowy, w związku z czym do każdej z tych kategorii są potrzebne trochę inne umiejętności. Jeden zawodnik lepiej pływa, inny lepiej biega, więc trzeba pracować nad tymi słabszymi rzeczami – tłumaczy lekarz ortopeda.
Carolina Medical Center od lat jest szpitalem związanym ze sportem. Jest też oficjalnym partnerem Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Czytaj także
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-05-30: Środowisko medyczne chce większych kar za napaść na pracowników ochrony zdrowia. Zjawisko agresji słownej i fizycznej się nasila
- 2025-05-21: Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę
- 2025-05-28: Interakcja z firmą jest dla klientów równie ważna jak jej produkty. Biznes wykorzystuje do tego AI
- 2025-05-12: Coraz więcej Polaków widzi korzyści płynące z obecności w UE. Co ósmy wciąż jednak nie potrafi ich wskazać
- 2025-05-15: Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
- 2025-05-13: Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie
- 2025-05-14: Blackout w Hiszpanii i Portugalii ujawnił braki europejskiego systemu elektroenergetycznego. Niezbędna modernizacja sieci i połączeń między krajami
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Branża materiałów budowlanych ostrzega przed rosnącym importem ze Wschodu. Rząd zapowiada działania w tym kierunku
Polscy przedstawiciele branży materiałów budowlanych są zaniepokojeni skalą importu wyrobów spoza Unii Europejskiej. Postępujące uzależnienie europejskiego rynku od dostaw z krajów o niższych standardach środowiskowych, pracowniczych i jakościowych skutkuje nie tylko osłabieniem jego konkurencyjności, spadkiem krajowej produkcji i redukcją miejsc pracy, ale również ucieczką emisji CO2. Branża apeluje więc o wprowadzenie zmian w zakresie handlu, w tym o wyrównanie stawek celnych na materiały budowlane. Rząd zapowiada podjęcie działań, które będą wspierać krajową branżę.
Ochrona środowiska
Rusza ważna inwestycja w Ustce. Nowa baza będzie zapleczem serwisowym dla morskich farm wiatrowych [AUDIO]

Wystartowały prace przy budowie bazy operacyjno-serwisowej w Ustce. Inwestycja będzie zapleczem dla obsługi morskiej farmy wiatrowej, którą PGE buduje na Bałtyku wraz z duńską firmą Ørsted. Uruchomienie Baltica 2 zaplanowane jest na 2027 rok. Baza ma także potencjał, by obsługiwać kolejne projekty morskie PGE. Będzie mieć znaczenie nie tylko dla rozwoju offshore w Polsce, lecz także dla samego regionu.
Handel
Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy

Zdaniem przedstawicieli Polskiej Federacji Producentów Żywności Polska nie jest jeszcze przygotowana na wprowadzenie systemu kaucyjnego 1 października br. Za główny powód opóźnień podają brak licencji, które mogą powodować potężne straty finansowe. Eksperci wskazują, że system może ruszyć z kilkumiesięcznym opóźnieniem, co spowoduje chaos zarówno wśród konsumentów, jak i w handlu.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.