Newsy

Instytut Jagielloński: Polska potrzebuje silnej Marynarki Wojennej, by zapewnić bezpieczeństwo na Bałtyku i gazoportu w Świnoujściu

2013-07-05  |  06:40
Mówi:Łukasz Kister
Funkcja:ekspert ds. bezpieczeństwa
Firma:Instytutu Jagielloński
  • MP4
  • Silniejsza Marynarka Wojenna to niezbędny element solidnego systemu odstraszania potencjalnych wrogów, ale też systemu zapewnienia bezpieczeństwa na Bałtyku, m.in. budowanego w Świnoujściu gazoportu. Jak przekonują eksperci Instytutu Jagiellońskiego. Trzy nowe okręty podwodne, które Ministerstwo Obrony Narodowej planuje zakupić do 2022 roku, powinny być wyposażone w pociski manewrujące.

     – Nie możemy postrzegać Bałtyku wyłącznie jako obszaru, na którym ma działać polska Marynarka Wojenna. Mamy gazoport, do którego będą przypływały gazowce, potrzebujemy je jakoś chronić, żeby zapewnić nasze bezpieczeństwo – podkreśla Łukasz Kister, ekspert ds. bezpieczeństwa Instytutu Jagiellońskiego.

    Jego zdaniem Marynarka Wojenna to niezbędny element dla zapewnienia ochrony interesów ekonomicznych, jak i militarnych państwa. Dlatego powinna być brana pod uwagę w budowaniu sprawnego systemu odstraszania. 

     – Systemy odstraszania muszą wykorzystywać zasadę tarczy i miecza, czyli powinniśmy bronić naszego terytorium przed atakiem rakietowym czy lotniczym, ale musimy mieć też zdolności do odpowiedzenia na taki atak. Systemy lądowe, które planuje zakupić MON, nie są w stanie tego zrobić. To są systemy, które mają nas ochronić. Co nam po ochronie, jeśli nie potrafimy odpowiedzieć na atak, a przede wszystkim wywołać u potencjalnego wroga strachu przed kontruderzeniem – podkreśla Łukasz Kister w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.

    Zgodnie z planami MON w ramach programu modernizacji sił morskich (do 2022 roku, z perspektywą do 2030 roku) Marynarka Wojenna ma otrzymać 20 nowych jednostek pływających, m.in. trzy nowe okręty podwodne. Eksperci Instytutu Jagiellońskiego przekonują, że powinny one być wyposażone w pociski manewrujące. Podkreślają, że okręty podwodne przenoszące pociski manewrujące, to jedyne dostępne dla Polski uzbrojenie o charakterze ofensywnym. Daje ono możliwość rażenia newralgicznych celów przeciwnika w sposób trudny do obrony.

     – Są nam potrzebne po to, by nasza marynarka posiadała miecz, który będzie postrachem dla naszych wrogów, państw, które chciałyby nam zaszkodzić. Okręty wyposażone w tego rodzaju broń są w stanie razić większość celów znajdujących się na obu półkulach, a więc tutaj możemy wykorzystywać bardzo silne narzędzie przy okazji korzystając z przenoszenia ich okrętami, które są trudne do wykrycia, nawet na takim akwenie jakim jest Bałtyk – zapewnia Łukasz Kister.

    Do budowania silnej Marynarki Wojennej zobowiązują nas również sojusze międzynarodowe.

     – Jesteśmy w NATO, musimy realizować wiele sojuszniczych operacji, do których niezbędne są okręty zdolne do realnego działania na wielu różnych akwenach – mówi ekspert Instytutu Jagiellońskiego. – NATO jest sojuszem, dlatego każde z państw, które w nim jest, musi posiadać zdolności do wzajemnej ochrony. Nie może być tak, że Polska będzie krajem, który tylko liczy na swoich sojuszników z NATO, a nasi sojusznicy nie będą mogli liczyć na nas.

    Podkreśla przy tym, że nie tylko Polska buduje swoje systemy odstraszania, oparte o zasadę tarczy i miecza. W Europie wymienia m.in. takie kraje jak Francja, Wielka Brytania czy Rosja.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku

    W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć  w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.

    Problemy społeczne

    Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych

    Z danych GUS wynika, że pod koniec marca 159 firm w Polsce ogłosiło plany zwolnień grupowych łącznie 17 tys. pracowników. Badania koniunktury wskazują, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne, jednak zdecydowanie więcej z nich planuje ograniczenie zatrudnienia niż jego wzrost. – Nie jest to jeszcze zapowiedź armagedonu, ale warto się zastanowić, z czego to wynika. W dużej mierze to efekt rosnących kosztów prowadzenia biznesu i spowolnienia gospodarczego – ocenia dr hab. Jacek Męcina, prof. UW i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

    Regionalne - Śląskie

    Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji

    Jeszcze dwie dekady temu Katowice i inne miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii kojarzyły się głównie z przemysłem wydobywczym węgla kamiennego i licznymi problemami związanymi z transformacją gospodarczą, które bardzo mocno dotykały kopalnie i cały przemysł ciężki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Największe miasto aglomeracji górnośląskiej stawia na innowacyjne trendy w gospodarce, m.in. branżę gamingową, i kreuje się na miejsce spotkań. Dobrym przykładem może być Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach już po raz 16.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.