Mówi: | prof. Witold Orłowski |
Funkcja: | rektor |
Firma: | Akademia Finansów i Biznesu Vistula |
W. Orłowski: Wprowadzenie euro w Polsce nie musi oznaczać wzrostu cen. Pozostawanie poza Eurolandem może zepchnąć nasz kraj na margines UE
Analiza sytuacji po wprowadzeniu euro w czterech podobnych do Polski państwach Europy Środkowo-Wschodniej pokazuje, że przystąpienie do unii walutowej nie musi się wiązać ani ze wzrostem cen, ani z utratą wpływów. Przeciwnie, zdaniem prof. Witolda Orłowskiego, współautora raportu „Jak żyć z euro? Doświadczenia krajów Europy Środkowo-Wschodniej”, to pozostawanie poza strefą wspólnej waluty skazuje nasz kraj na marginalizację.
– Główny problem ze strefą euro polega na tym, że to już nie jest wybór ekonomiczny, tylko bardziej polityczny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Witold Orłowski, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula. – Ponad 80 proc. Polaków chce, żeby Polska była w Unii. Otóż strefa euro to nie jest jakiś dodany kwiatek. Używanie euro zaczyna być widziane przez większość krajów unijnych i instytucje unijne jako po prostu uczestnictwo w Unii Europejskiej. Kto chce być w Unii Europejskiej, musi uczestniczyć w tym projekcie, zwłaszcza że jest to projekt korzystny dla krajów, które oczywiście umieją sobie dobrze radzić.
Z 28 krajów tworzących obecnie Unię Europejską tylko dziewięć pozostaje poza Eurolandem. Największy z nich – Wielka Brytania – ma w tym roku opuścić wspólnotę. Kolejne trzy – Bułgaria, Rumunia i Chorwacja – zadeklarowały chęć przyjęcia euro i możliwe, że pierwsze z tych trzech państw zrobi to już w 2022 roku. Po ich akcesji strefę euro tworzyć będą 22 kraje, a członków Unii z własną walutą zostanie zaledwie pięciu. Wśród nich Polska, Czechy i Węgry oraz siłą rzeczy mające inną pozycję przetargową Szwecja i Dania.
– Obawa jest taka, że kraj, który nie będzie miał euro, będzie coraz mniej znaczyć w Unii Europejskiej, nie będzie miał głosu w najważniejszych decyzjach, choćby dotyczących tego, jak ma wyglądać budżet UE – wyjaśnia prof. Witold Orłowski. – Możemy stanąć przed wyborem: albo chcemy być w środku Unii, albo zostaniemy na zewnątrz, co się określa czasem mianem polexitu, chociaż formalnie nie musi oznaczać wystąpienia z UE. Większości politykom w Polsce wydaje się, że możliwe jest bycie cały czas w przedpokoju, ale bardzo prawdopodobne, że ten okres się po prostu skończy i trzeba wybrać.
Z przeanalizowanej w raporcie uczelni Vistula „Jak żyć z euro? Doświadczenia krajów Europy Środkowo-Wschodniej” historii Słowacji i krajów bałtyckich, które przyjmowały euro w latach 2009–2015, wynika, że wstąpienie do unii walutowej ani nie zahamowało rozwoju tych gospodarek, ani nie wpłynęło na wzrost cen. Zdecydowana większość obywateli tych krajów jest zadowolona z posiadania wspólnej europejskiej waluty. W przypadku Słowacji tempo wzrostu cen po przyjęciu euro okazało się znacznie niższe niż w przypadku średniej z Polski, Czech i Węgier, przede wszystkim dzięki temu, że po wprowadzeniu euro Słowacja uniknęła gwałtownego podrożenia towarów importowanych. W całym okresie od wprowadzenia euro do 2017 roku ceny na Słowacji wzrosły łącznie o 12 proc., a w krajach przeciętnie o 18 proc.
– Ludzie się boją euro i wzrostu cen. Jest na to odpowiedź: dobrze się przygotujmy, a żadnego wzrostu cen nie będzie, tylko korzyści – uspokaja rektor Akademii Vistula. – Ważne jest rozproszenie obaw, czasem nieprawdziwych, które są wmawianie Polakom, że wzrost cen po wprowadzeniu euro musi mieć miejsce i będzie katastroficznych rozmiarów.
Jak argumentują autorzy raportu, ceny większości towarów przemysłowych i porównywalnych towarów żywnościowych już obecnie nie są bardzo zróżnicowane na terenie UE, inaczej niż ceny usług. W czterech badanych krajach po wprowadzeniu euro nie nastąpiło znaczące zbliżenie przeciętnego poziomu cen do niemieckiego. Wyjątkiem jest Estonia, w której poziom cen wzrósł z 65 do 71 proc. poziomu niemieckiego, głównie dzięki szybko rosnącym wraz ze wzrostem dochodów cenom usług. Na Słowacji od momentu wprowadzenia wspólnej waluty poziom cen obniżył się z 65 do 61 proc. poziomu niemieckiego. W tym samym czasie w krajach EŚW-3 (Polska, Czechy, Węgry) spadł on z 64 proc. do 59 proc. poziomu niemieckiego. Na Litwie poziom cen od momentu wprowadzenia euro wzrósł z 57 do 58 proc., a na Łotwie obniżył się z 65 do 64 proc. poziomu niemieckiego.
– Rzeczywiście w krajach Europy Zachodniej, które się nie spodziewały tego, że przy dobrej gospodarce może być coś takiego jak zaokrąglanie cen, rzeczywiście ceny wzrosły, nie tak bardzo jak się mówi, ale o 1–2 proc. – przyznaje prof. Witold Orłowski. – Natomiast kraje naszego regionu, które wprowadziły euro, często biedniejsze od Polski, wyszły na tym bardzo dobrze i nie dopuściły do wzrostu cen. Najlepszym przykładem jest Słowacja, która od momentu przyjęcia wspólnej waluty do dzisiaj rozwijała się w takim samym tempie jak Polska. Dzisiaj 80 proc. Słowaków mówi, że są zadowoleni z tego, że kraj ma euro.
Czytaj także
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-10-10: Decyzja Niemiec o wprowadzeniu kontroli granicznej w ogniu krytyki. Polscy europosłowie mówią o kryzysie strefy Schengen
- 2024-10-15: Problem nielegalnej migracji wymaga wzmocnienia unijnej agencji straży granicznej i przybrzeżnej. Europosłowie apelują o większe uprawnienia dla Frontexu
- 2024-08-30: Katarzyna Cichopek: Mamy z Maciejem tyle zajętości związanych z produkcjami Polsatu, że musieliśmy zrobić sobie przerwę od naszego podcastu
- 2024-08-09: Liquidy do e-papierosów w przyszłym roku będą droższe niż paczka tradycyjnych papierosów. Krajowi producenci prognozują zwolnienia pracowników i upadłości
- 2024-08-28: Po e-papierosy sięgnęła już ponad połowa polskich nastolatków. Szara strefa znacząco napędza sprzedaż nieletnim [AUDIO]
- 2024-07-26: Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio
- 2024-07-24: Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy
- 2024-07-18: Branża tytoniowa alarmuje o drastycznych podwyżkach akcyzy. Są kilkukrotnie wyższe od zaplanowanych do 2027 roku
- 2024-07-15: Rynek znów wierzy w obniżki stóp w USA po wakacjach, w Polsce się na nie nie zanosi. To zwiastuje umocnienie złotego, osłabienie dolara i wzrost cen złota
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.