Newsy

Zbyt duża centralizacja i finanse największymi problemami samorządów. Chcą one, aby rząd sam finansował swoje zadania

2019-08-08  |  06:20

Decentralizacja powinna pójść szerzej i polegać nie tylko na przenoszeniu urzędów z Warszawy do mniejszych miast, ponieważ to niewiele pomoże – ocenia zastępca prezydenta Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer. Jak podkreśla, największym problemem samorządów jest fakt, że są blokowane przez przepisy prawne i muszą współfinansować zadania rządowe z własnych budżetów. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby dokończenie reformy samorządowej z 1997 roku, tak aby zapewnić im większą możliwość samostanowienia i decydowania na szczeblu lokalnym – mówi Krzysztof Mejer.

– Największym problemem dla samorządów są dziś sprawy finansowe. Z każdym rokiem wydatki bieżące rosną szybciej od dochodów. Jest to spowodowane m.in. tym, że musimy w dużym stopniu finansować zadania rządowe z własnego budżetu. Cały nasz wysiłek skupia się na zwiększaniu dochodów, aby móc sprostać oczekiwaniom naszych mieszkańców i w pełni realizować potrzeby lokalnych wspólnot miejskich – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Mejer, zastępca prezydenta Rudy Śląskiej.

Jak podkreśla, obecnie samorządy muszą z własnej kiesy dokładać pieniądze do realizacji zadań rządowych, chociażby np. do wypłat dla nauczycieli. W przypadku Rudy Śląskiej ta kwota przekracza 20 mln zł rocznie.

– Dla nas najważniejsze jest, aby rząd w 100 procentach finansował zadania rządowe, które realizuje samorząd – podkreśla Krzysztof Mejer.

Jak ocenia, samorządy potrzebują dziś również większej stabilizacji i spokoju w zakresie ustawodawstwa oraz bardziej efektywnej współpracy z rządem, który powinien się lepiej wsłuchiwać w ich potrzeby.

– Ciągła zmiana ustaw powoduje spory bałagan w podejmowaniu decyzji przez urzędy – mówi Krzysztof Mejer. – Dobrze byłoby też, gdyby rząd wsłuchiwał się w głosy samorządów. Negatywnym przykładem jest ustawa o utrzymaniu czystości i porządku, przy której rząd odrzucił wszystkie postulaty uzgodnione wcześniej wspólnie ze stroną samorządową. Takie postępowanie nie rokuje dobrze i nie świadczy dobrze o podejściu rządu do spraw samorządowych.

W połowie czerwca szefowa Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii Jadwiga Emilewicz oficjalnie zainaugurowała nowy, rządowy program Miasto Plus. Przy resorcie został powołany specjalny zespół złożony z polityków i ekspertów, który ma wypracować plan rozwojowy dla polskich miast – zarówno wojewódzkich, tracących swoje funkcje społeczno-gospodarcze, jak i mniejszych miasteczek i miejscowości. Jednym z elementów programu Miasto Plus ma być decentralizacja, czyli przeniesienie wybranych urzędów z Warszawy do regionów, co ma się przyczynić m.in. do pobudzenia lokalnej przedsiębiorczości i stworzenia nowych miejsc pracy.

– Sam pomysł jest ciekawy i wart rozpatrzenia, ale – jak zwykle w takich sytuacjach – diabeł tkwi w szczegółach. Bezrobocie to nie jest dziś najważniejszy problem polskich miast, w przypadku Rudy Śląskiej ono jest na poziomie raptem 3 proc. Warto byłoby kompleksowo podejść do samorządów i dokończyć reformę, która została zapoczątkowana w 1997 roku, bo wtedy został zakończony pierwszy etap rozwoju polskich samorządów. Niestety, nie doczekaliśmy się kolejnych działań w tym zakresie – mówi Krzysztof Mejer.

Obecnie, zgodnie z danymi MPiT, ze 107 urzędów państwowych tylko 14 jest zlokalizowanych poza Warszawą. Resort wyłonił 31 instytucji (m.in. URE, UKE, Centrum Projektów Polska Cyfrowa, Centralna Komisja), których przeniesienie poza stolicę pozwoliłoby m.in. zapewnić dopływ nowych kadr i obniżyć koszty ich funkcjonowania. Beneficjentami procesu deglomeracji mogą być 33 miasta, które ponad 20 lat temu utraciły status miast wojewódzkich.

Zastępca prezydenta Rudy Śląskiej ocenia, że samo przenoszenie urzędów do mniejszych miast i miasteczek nie przyniesie większych efektów, bo dla samorządów dużo ważniejsze są dziś kwestie związane z finansowaniem.

– Działania zmierzające do wsparcia polskich samorządów powinny pójść zupełnie w innym kierunku. Powinniśmy mieć więcej władzy, móc w większym zakresie decydować o naszych sprawach. Ta decentralizacja powinna pójść szerzej. Potrzebne są rozwiązania systemowe. Wszyscy oczekujemy takich rozwiązań, które spowodują, że ta reforma z 1997 roku będzie pełna i będziemy mogli w pełni stanowić o swoich sprawach. Dzisiaj niestety tak nie jest, jesteśmy blokowani wieloma ustawami, które ograniczają nasze możliwości działania – podkreśla zastępca prezydenta Rudy Śląskiej.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem

Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.

Ochrona środowiska

KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.

Handel

Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.