Newsy

Polska ma duże szanse, aby być gospodarzem konferencji klimatycznej ONZ w 2013 roku

2012-11-14  |  06:55
Mówi:Marcin Korolec
Funkcja:Minister środowiska
  • MP4

    Światowa konferencja klimatyczna za rok w Warszawie to realny scenariusz – przekonuje szef resortu środowiska Marcin Korolec. W ten sposób Polska zamierza wzmocnić swoje stanowisko w sprawie polityki ograniczającej emisję dwutlenku węgla, co jest związane z ewentualnym przedłużeniem funkcjonowania Protokołu z Kioto. Negocjacje zapowiadają się niełatwe. Najwięksi emitenci gazów cieplarnianych jak Stany Zjednoczone czy Chiny i Indie nie chcą łożyć pieniędzy na ochronę środowiska, zwłaszcza w dobie kryzysu.

     – Mam nadzieję, że ta decyzja zostanie formalnie potwierdzona przez najbliższą konferencję w Doha w połowie grudnia i że następna światowa sesja negocjacyjna w listopadzie 2013 roku będzie miała miejsce w Polsce – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Marcin Korolec.

    W katarskim Doha na przełomie listopada i grudnia spotkają się światowi przywódcy, by dyskutować m.in. o możliwościach przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Minister środowiska przekonuje, że Polska może znacząco przyczynić się do rozstrzygnięć podczas tych negocjacji. A pełnienie roli gospodarza ma w tym pomóc.

     – Polska jest znakomitym miejscem, pośrodku wielkiego teatru negocjacyjnego. Wprawdzie dopiero przeszła z obozu państw rozwijających się do obozu państw rozwiniętych, ale od 1989 roku ma nieustanny wzrost gospodarczy. Zachowaliśmy znaczną część przemysłu w swojej gospodarce, ograniczyliśmy emisję CO2 o 30 procent. W związku z tym jesteśmy znakomitym miejscem wypadkowym porozumienia między państwami bardzo ambitnymi, częścią państw UE, ale również tymi rozwijającymi się. Warszawa jest więc w pewnym sensie miejscem symbolicznym – podkreśla Marcin Korolec.

    Do tej pory kolejne rundy negocjacyjne, w Kopenhadze czy w Cancun, kończyły się fiaskiem lub brakiem konkretnych postanowień. Polska już raz była organizatorem konferencji klimatycznej ONZ (COP 14). W 2008 roku w Poznaniu gościła ponad 10 tys. delegatów z całego świata, a szczyt został powszechnie uznany za sukces organizacyjny i zyskał opinię najlepiej przygotowanego w historii tego procesu.

     – Dla szeregu uczestników tego procesu jesteśmy wiarygodni i możemy mieć poważny wkład w te negocjacje. Myślę, że będziemy mogli odegrać ważną rolę prowadząc do porozumienia światowego – uważa Marcin Korolec.  

    Informuje przy tym, że głównym celem Polski i Unii Europejskiej jest jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji trzeciego, czyli nowego porozumienia, które miałoby obowiązywać od 2020 roku. 

     – Te negocjacje zaczną się na początku przyszłego roku. Zgodnie z harmonogramem mają się zakończyć w 2015 roku. My chcemy być bardzo aktywni w tym procesie – mówi minister.

    Polska ma duże szanse na to, by po raz drugi gościć delegatów ONZ. Przy wyborze siedziby obowiązuje bowiem precedencja grupowa. W 2013 roku przypada kolej dla obszaru Europy Środkowo-Wschodniej.

     – Dotychczas z tego obszaru nie słyszałem żadnej propozycji zgłoszeń – tłumaczy Korolec.

    Protokół z Kioto ma przyczynić się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i zahamowania wzrostu średniej temperatury na świecie.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Handel

    Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

    Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.

    Handel

    Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

    Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.