Mówi: | dr Daria Gołębiowska-Tataj |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Tataj Innovation |
Polska może zostać liderem innowacyjności w regionie
Mimo że Czechy i Węgry wydają w stosunku do PKB więcej na badania i rozwój, to Polska wyrasta na lidera innowacyjności. Polskie miasta, Warszawa i Kraków, zatrudniają najwięcej naukowców i inżynierów, duży potencjał tkwi w poziomie edukacji, wykształconej kadrze i infrastrukturze badawczo-rozwojowej. Decydujące są nie kwoty, lecz polityka ich wydawania – wynika z raportu „Poland: Emerging Innovation Leader” przygotowanego przez CEED Institute dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
– Wydatki na badania i innowacyjność w Polsce powinny rosnąć. Ale w krajach takich jak nasz źródłem wzrostu innowacyjności, produktywności i konkurencyjności nie jest jedynie wzrost nakładów w sektorze publicznym, chociaż jest to ogromnie istotne. Dużo ważniejsze jest to, by istniała sensowna, spójna polityka państwa dotycząca wydawania tych pieniędzy – mówi agencji Newseria Biznes dr Daria Gołębiowska-Tataj, prezes Tataj Innovation, ekspertka CEED Institute i autorka raportu „Poland: Emerging Innovation Leader”.
Jak podkreśla, polityka ta powinna być determinowana przez strategiczny cel rozwoju Polski, który może zostać określony, np. w odniesieniu do najbardziej innowacyjnych gospodarek UE.
– Wtedy polityka innowacji oznacza zarówno politykę spójności, politykę przemysłową, jak i politykę podatkową oraz atrakcyjną politykę reemigracji, mającą na celu przyciągnie do kraju Polaków, którzy pracują i mieszkają za granicą – uważa Daria Gołębiowska-Tataj.
Celem UE jest przeznaczanie 3 proc. PKB na inwestycje w działalność badawczo-rozwojową. W 2012 roku średnia dla 28 krajów członkowskich wyniosła nieco ponad 2 proc., a w przypadku czterech państw Grupy Wyszehradzkiej była jeszcze niższa – 1,23 proc.
Liderem w tej grupie są Czechy (1,88 proc.), a za nimi Węgry (1,3 proc.). W Polsce wydatki sięgnęły 0,9 proc. PKB, a na Słowacji – 0,82 proc. W przeciwieństwie do innych państw członkowskich inwestycje w badania i rozwój w krajach Grupy Wyszehradzkiej finansowane są głównie ze środków publicznych.
– Myślę, że nie powinniśmy porównywać, kto ile wydaje na badanie i rozwój. Najważniejsze jest to, żeby Polska zdała sobie sprawę, że niezależnie od tego, jaki był wzrost, jesteśmy liderem, jeżeli chodzi o wolumen. Ze względu na wielkość naszego kraju mamy największą możliwość przełożenia na całą Unię Europejską. I w tym sensie niewątpliwie jesteśmy liderami – mówi Gołębiowska-Tataj.
Według autorki raportu o potencjale Polski w zakresie innowacyjności świadczy również wzrost liczby klastrów, patentów, absolwentów kierunków technicznych i poziomu zatrudnienia. W Warszawie zatrudnionych jest ponad 680 tys. naukowców i inżynierów, a w Krakowie – 386 tys. Pod tym względem trzecim miastem w Grupie Wyszehradzkiej jest stolica Węgier – w Budapeszcie pracuje ich 356 tys.
– Polska z jednej strony jest liderem wzrostu gospodarczego w Europie i w ogóle w krajach rozwiniętych. Z drugiej strony nasz kraj jest w ogonie innowacyjności, patrząc na rankingi prowadzone przez Komisję Europejską, OECD, Bank Światowy czy Światowe Forum Ekonomiczne – mówi Daria Gołębiowska-Tataj. – Jestem przekonana, że polski potencjał innowacyjny nie mieści się w sztywnych ramach istniejących rankingów.
Jak wynika z raportu, w kolejnych latach motorem wzrostu innowacyjności w regionie będą rosnące inwestycje w B+R, rozwijanie współpracy między nauką a biznesem oraz rozwój sektora venture capital.
Raport „Poland: Emerging Innovation Leader” został przygotowany przez CEED Institute na zlecenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. CEED Institute to think tank, którego celem jest promocja osiągnięć i potencjału gospodarczego państw Europy Środkowej i Wschodniej oraz upowszechnianie idei oraz projektów dążących do podniesienia efektywności oraz konkurencyjności regionu.
Czytaj także
- 2025-03-18: Model przewagi gospodarczej polskich firm oparty na taniej sile roboczej się wyczerpuje. Pora na konkurowanie marką i innowacją
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
- 2025-01-30: Duża inwestycja w browarze w Elblągu. Nowa linia produkuje piwo z prędkością 60 tys. puszek na godzinę
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-10-31: Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
- 2024-11-08: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację. Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa
- 2024-07-29: Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ćwiczą techniki zabiegowe ratujące życie pacjentów. W centrum szkoleniowym odwzorowywane są najcięższe przypadki
- 2024-06-25: Grupa LUX MED szuka medycznych innowatorów. Najlepsi mogą liczyć na potężny zastrzyk finansowania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.
Ochrona środowiska
Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.
Handel
Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

– Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.