Mówi: | Krzysztof Krystowski |
Funkcja: | Prezes zarządu |
Firma: | Polski Holding Obronny |
Polski Holding Obronny chce zarobić miliardy na produkcji nowoczesnych pojazdów gąsienicowych
Polski Holding Obronny w ciągu kolejnych dziesięciu lat może zarobić kilkanaście miliardów złotych na produkcji i sprzedaży nowoczesnych czołgów i wozów bojowych. To efekt podpisanej niedawno umowy z brytyjską firmą przemysłu zbrojeniowego BAE Systems na opracowanie technologiczne i budowę nowoczesnej rodziny pojazdów gąsienicowych. Ich pierwsze egzemplarze mają opuścić taśmę montażową za cztery lata.
Umowa między Polskim Holdingiem Obronnym a angielskim BAE System, czyli największym w Europie i drugim co do wielkości na świecie koncernem przemysłu zbrojeniowego, podpisana pod koniec maja jest wieloetapowa.
– Na razie będziemy wspólnie prowadzili prace badawczo-rozwojowe służące do zaprojektowania i zbudowania nowej rodziny pojazdów gąsienicowych, lekkiego czołgu średniego, wozów wsparcia ogniowego, wozów dowodzenia oraz niepływającego bojowego wozu piechoty – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Krzysztof Krystowski, prezes zarządu Polskiego Holdingu Obronnego.
Prace badawcze potrwają co najmniej cztery lata. Nowy czołg wejdzie do seryjnej produkcji na przełomie 2017 i 2018 roku. Wkrótce potem ruszy jego sprzedaż.
– Mówimy tutaj o produkcie, gdzie wartość kontraktu będzie wynosiła miliardy złotych, jeśli mówimy o samym rynku polskim – zaznacza Krystowski. – Jeżeli dołączymy do tego rynki zagraniczne, wówczas możemy mówić nawet o kilkunastu miliardach złotych na przestrzeni dziesięciu lat.
To pierwsza tego typu umowa sfinalizowana przez Polski Holding Obronny, czyli największą grupę polskiego przemysłu obronnego, powstałą pod koniec maja tego roku. Holding należy do Skarbu Państwa. W jego skład wchodzi ponad 40 spółek, spośród których ponad połowa zajmuje się produkcją wojskową.
– Jest to była grupa Bumar wraz z firmami, które z nami współpracują – mówi szef zbrojeniowego giganta, dodając, że umowa z BAE System to dla wszystkich podmiotów zaangażowanych w projekt to ogromne wyzwanie, ale i duża szansa na dalszy rozwój. – Chcemy połączyć doświadczenia polskie z doświadczeniami międzynarodowymi, stworzyć wspólnie produkt, który będzie oferowany zarówno na rynek polski, dla polskiego MON, jak też również na rynki międzynarodowe – dodaje.
Po stronie polskiej najważniejsze w realizacji inwestycji mają być zakłady w Łabędach oraz gliwicki OBRUM, od lat budujące pojazdy gąsienicowe. Tym bardziej, że w ostatnim czasie prowadziły program pod kryptonimem „Anders”, zorientowany na opracowanie projektu polskiego lekkiego czołgu.
– Chcemy stworzyć produkt, który będzie od razu konkurencyjny międzynarodowo, a nie wyłącznie adresowany do polskiego odbiorcy – zaznacza Krystowski.
Polski Holding Obronny liczy na współpracę z Ministerstwem Obrony Narodowej także przy produkcji innego sprzętu. Mają to być m.in. bezzałogowe samoloty dla polskiego wojska, które miałyby być skonstruowane i produkowane na Śląsku.
Czytaj także
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-29: Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-09-30: Grzegorz Krychowiak: Wydaje mi się, że Wojtek Szczęsny zrezygnował z gry w reprezentacji, bo po prostu stwierdził, że już mu się nie chce
- 2024-09-18: Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać
- 2024-09-19: Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć
- 2024-09-17: Opóźnianie wejścia Ukrainy do NATO zwiększy zagrożenie ze strony Rosji dla członków sojuszu. Trwają dyskusje o możliwych warunkach akcesji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.