Newsy

Polski rynek pracy atrakcyjny dla cudzoziemców. Również dla wykwalifikowanej kadry

2014-08-20  |  06:20

Zdecydowana większość zezwoleń na pracę cudzoziemców w Polsce wciąż dotyczy robotników wykwalifikowanych i pracowników przy pracach prostych. Pracę w Polsce podejmują jednak również wysoko wyspecjalizowani eksperci, doradcy, informatycy i nauczyciele. Ponad połowa wniosków o pozwolenie na pobyt czasowy jest uzasadniona chęcią podjęcia pracy zarobkowej.

Z danych resortu pracy wynika, że w ubiegłym roku liczba wydanych zezwoleń na pracę wyniosła 39 078 i było nieznacznie mniejsza niż w 2012 roku (39 144) i 2011 roku (40 808). Nieznacznie zmniejszyło się również zapotrzebowanie polskich firm na pracowników z zagranicy (jeśli chodzi o krótkoterminowe zatrudnienie). W 2013 roku w Powiatowych Urzędach Pracy zarejestrowano ponad 235 tys. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi. Przed rokiem było ich ponad 243 tys. (dotyczy to obywateli Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy).

W Polsce pracuje bardzo dużo osób zza wschodniej granicy, przede wszystkim z Ukrainy, Białorusi i Rosji, ale są też osoby z krajów arabskich, Afryki czy nawet Ameryki – mówi agencji Newseria Biznes Iwona Cichowicz, doradca zawodowy z Centrum Pomocy Cudzoziemcom.

Ukraińcy otrzymali ponad połowę zezwoleń na pracę (ok. 20 tys.), inne liczne narodowości to: Wietnamczycy, Chińczycy, Hindusi, Białorusini i Rosjanie.

Nowe prawo imigracyjne, które weszło w życie w maju br., m.in. wydłuża z 2 do 3 lat zezwolenie na pobyt tymczasowy i wprowadza jedno zezwolenie na pobyt i pracę w Polsce. Mimo pewnych zmian na lepsze, wciąż jest dużo barier, które utrudniają lub nawet uniemożliwiają cudzoziemcom znalezienie pracy. Chodzi m.in. o problemy językowe, komunikacyjne i kulturowe. Nieznajomość języka polskiego nie pozwala na sprawną komunikację z pracodawcą, a ci bardzo niechętnie decydują się na zatrudnienie takich osób.

Są jednak branże, gdzie znajomość języka nie jest wymagana. Przedsiębiorcy coraz chętniej zatrudniają cudzoziemców w sektorze rolnym i budowlanym, na wysokim poziomie utrzymuje się też liczba pracujących w serwisach sprzątających, przy opiece dzieci lub osób starszych czy zatrudnionych na zapleczu restauracji. Tu nawet całkowita nieznajomość języka polskiego nie stanowi bariery.

Spośród blisko 40 tys. zezwoleń na pracę w ubiegłym roku ponad 10 tys. dotyczyło robotników wykwalifikowanych, a ponad 5,7 tys. – pracowników przy pracach prostych. Dużo osób, zwłaszcza z niskimi kwalifikacjami, pracuje na umowach cywilnoprawnych na krótki okres bądź na umowę zastępstwo. Tacy pracownicy rzadko mogą liczyć na przedłużenie umowy.

Problemem jest również nieznajomość polskiego rynku pracy.

Osób chętnych do pracy, które starają się dotrzeć do pracodawców, jest bardzo dużo. Są jednak osoby, które nie potrafią się jeszcze odnaleźć na rynku, nie znają jego realiów i jest im bardzo trudno się zaadaptować – ocenia Cichowicz. – Nie wiedzą, w jaki sposób poszukiwać pracy, jak kontaktować się z pracodawcami, nie potrafią tworzyć dokumentów aplikacyjnych, czasem brak też im motywacji.

Zdaniem Cichowicz powodzenie na polskim rynku pracy zależy przede wszystkim od kwalifikacji obcokrajowców. Osoby z odpowiednimi uprawnieniami i doświadczeniem nie powinny mieć problemów ze znalezieniem pracy.

Duża część osób bezpośrednio po przyjeździe do Polski znajduje pracę w zawodzie. Są to inżynierowie, informatycy, sprzedawcy, handlowcy bądź osoby z doświadczeniem w sektorze bankowym, księgowości oraz nauczyciele języków. Takim osobom jest również łatwiej ze względu na to, że pracują w międzynarodowych firmach, więc mogą rozwijać się zawodowo także tutaj – tłumaczy Cichowicz.

W ubiegłym roku 3 tys. osób uzyskało zezwolenie na pracę jako kadra pracownicza, doradcy i eksperci (z czego funkcje w zarządach osób prawnych – 567 zezwoleń, 333 zezwolenia dotyczyły pracy w informatyce, 214 – w zawodach medycznych, a 203 – w zawodach nauczycielskich).

Zdaniem Cichowicz często też język ojczysty jest dużym atutem. Cudzoziemcy mogą znaleźć oferty w dużych międzynarodowych firmach, m.in. w call center czy centrach usług wspólnych przy obsłudze klienta obcojęzycznego. Tu zwykle nie jest wymagana znajomość języka polskiego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.

Infrastruktura

Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego

21-hektarowy Terminal 5, który powstanie na wodach zewnętrznej części gdańskiego portu Baltic Hub, ma być bazą instalacyjną dla morskich elektrowni wiatrowych. To duży projekt, którego realizacja może się rozpocząć w drugiej połowie tego roku. Tego typu infrastruktura jest konieczna dla przyspieszenia inwestycji offshore w polskiej części Bałtyku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku.

Prawo

Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem

W Polsce zawiązało się już i rozpoczyna działalność kilkanaście społecznych agencji najmu, kolejnych kilkanaście jest w trakcie powstawania. To niewiele jak na niemal 2,5 tys. gmin w kraju, jednak eksperci widzą w tym rozwiązaniu duży potencjał. Jak podkreślają, może to być szansa zwłaszcza dla miast średniej wielkości, by walczyć ze zjawiskiem wyludniania. Społeczne agencje najmu we współpracy z gminami pośredniczą w wynajmie mieszkań – gminnych bądź należących do prywatnych właścicieli­ – osobom, których zarobki nie pozwalają na rynkowy najem, ale nie kwalifikują ich też do otrzymania mieszkania socjalnego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.