Newsy

W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców

2025-01-07  |  06:30

Do 2035 roku liczba osób pracujących w Polsce zmniejszy się o 2,1 mln – wynika z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Lukę tę częściowo mogliby zapełnić pracownicy zagraniczni. Pracodawcy czekają na przepisy, które zwiększą atrakcyjność naszego rynku pracy dla imigrantów zarobkowych i ułatwią procedury. Nowe przepisy opracowane przez resort pracy, które mają wejść w życie w 2025 roku, mają zwiększyć szybkość i efektywność postępowań administracyjnych w sprawach zatrudniania cudzoziemców.

– Dzisiaj notujemy najniższe historycznie bezrobocie w Polsce. Jednocześnie mamy najniższy w Europie poziom niewykorzystanego potencjału populacji w wieku produkcyjnym, czyli ok. 6 proc. ludzi, którzy nie pracują. Średnia europejska to jest ponad 12 proc., czyli krótko mówiąc, nie mamy skąd brać pracowników – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Wojciech Ratajczyk, prezes zarządu Trenkwalder Polska.

Z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że na koniec listopada 2024 roku stopa bezrobocia wyniosła 5 proc. Bez pracy było 774,5 tys. osób, o ok. 9 tys. (1,2 proc.) więcej niż miesiąc wcześniej. Konfederacja Lewiatan ocenia, że długoterminowe obniżanie się bezrobocia to jednak w głównej mierze efekt demografii, a nie nadzwyczajnego popytu na pracowników.

– W ciągu najbliższej dekady na polskim rynku pracy zabraknie ponad 2 mln rąk do pracy. Główne branże to przede wszystkim przemysł, ale również budownictwo, ochrona zdrowia, szkolnictwo. Te potrzeby będą rosły z każdym rokiem, ponieważ liczba ludzi schodzących z rynku pracy przewyższa liczbę ludzi wchodzących na niego – podkreśla Wojciech Ratajczak.

Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie „Konsekwencje zmian demograficznych dla podaży pracy w Polsce” szacuje, że do 2035 roku liczba osób pracujących w Polsce zmniejszy się o 2,1 mln, co będzie stanowić 12,6 proc. obecnego stanu zatrudnienia. Wynika to ze stopniowego  wychodzenia z rynku pracy pracowników w wieku 50–59/64 lata oraz wchodzenia na rynek pracy młodszych, mniej liczebnych grup wiekowych. Przy założeniu utrzymania obecnego wieku emerytalnego do 2035 roku z polskiego rynku pracy odejdzie 3,8 mln pracowników przy prognozowanym napływie nowych roczników 1,7 mln osób.

Największych problemów związanych z dostępnością kadr doświadczy sektor edukacji oraz opieki zdrowotnej, gdzie zatrudnienie może się zmniejszyć odpowiednio o 29 proc. oraz 23 proc. Największą liczbę pracowników utraci sektor przemysłowy, również ze względu na rosnący poziom robotyzacji (to branża, która ma jeden z największych odsetków prac powtarzalnych, narażonych na ryzyko automatyzacji). Do 2035 roku jedynie przez spadek liczby pracujących osób w przemyśle wartość PKB będzie niższa o 6–8 proc. w porównaniu ze scenariuszem, który zakłada dostęp do siły roboczej na niezmienionym poziomie.

– Mamy jeden z najniższych poziomów robotyzacji w przemyśle, pięćdziesiąt kilka robotów na 10 tys. stanowisk pracy, kiedy w Niemczech jest to ponad 250, czyli pięć razy więcej. W perspektywie 10 lat szacuję, że tu będzie brak między pół miliona a milionem rąk do pracy – przewiduje prezes Trenkwalder Polska.

Ratunkiem dla rynku pracy częściowo są pracownicy zagraniczni. Jak podaje ZUS, na koniec listopada do ubezpieczeń emerytalnych i rentowych zgłoszonych było ponad 1,2 mln cudzoziemców, najwięcej z Ukrainy (niemal 800 tys.), Białorusi (136 tys.) i Gruzji (27 tys.). W 2023 roku największy wzrost pracujących w Polsce cudzoziemców odnotowano pośród Kolumbijczyków, Nepalczyków i Argentyńczyków.

– To, co jest niepokojące, to dość duży spadek przyrostu pracowników zagranicznych. Wiemy, że ich potrzeba, a w tej chwili ten przyrost spadł do około 5–6 proc. rocznie, kiedy w latach 2020–2021 to było około 20–30 proc. przyrostu – wskazuje Wojciech Ratajczyk.

W przyjętym pod koniec grudnia Krajowym Planie Działań na rzecz Zatrudnienia na lata 2024–2026 rząd wskazał wzrastający napływ migrantów zarobkowych jako jedno z wyzwań polskiego rynku pracy. Jak podkreślono w dokumencie, rosnąca od dwóch dekad liczba cudzoziemców zatrudnionych w Polsce to z jednej strony wsparcie rozwoju gospodarczego, a z drugiej – pole do nadużyć i nieuczciwej konkurencji. Dlatego też wskazano również na potrzebę budowania bezpiecznej i odpowiedzialnej polityki migracji zarobkowych.    

Pracodawcy wskazują, że dziś wyzwaniem jest przede wszystkim biurokracja i czasochłonność procesów związanych z legalizacją pobytu i uzyskaniem zezwolenia na pracę, bo procedury dla obywateli z krajów spoza UE trwają od trzech do sześciu miesięcy. Forum Obywatelskiego Rozwoju zauważa, że zarówno dotychczasowe przepisy, jak i funkcjonowanie administracji publicznej pozostają często rażąco niedopasowane do nowej rzeczywistości, pozbawione spójności, nierzadko sprzeczne ze sobą nawzajem. Przedstawiony w październiku 2024 roku rządowy dokument strategii migracyjnej ma pomóc to zmienić, jednak zdaniem ekspertów FOR – choć kwestie bezpieczeństwa są priorytetowe, to nacisk na nie jest tak silny, że może rodzić ryzyko ograniczenia migracji i jej pozytywnych skutków dla rynku pracy.

– Proponowana strategia migracyjna stoi w sprzeczności do potrzeb rynku, a co za tym idzie, w sprzeczności również do oczekiwań pracodawców – podkreśla Wojciech Ratajczyk. – Przy dzisiejszej sytuacji na rynku pracy pracodawcy oczekują od strategii migracyjnej wsparcia od rządu w zakresie przyspieszenia procedur przyjmowania na polski rynek pracy obcokrajowców, rozszerzenia listy krajów, które będą miały ułatwiony dostęp do polskiego rynku pracy, np. o Filipiny lub kraje Ameryki Południowej.

Strategia zakłada, że do 2025 roku zostanie poddana analizie lista krajów, których dziś dotyczy uproszczona procedura, czyli instrument oświadczeń o zatrudnianiu cudzoziemców. Obecnie obejmuje ona obywateli Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Gruzji i Armenii.

W grudniu Rada Ministrów przyjęła przygotowany przez MRPiPS projekt ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Polski. Proponowana w ustawie „elektronizacja” oraz wprowadzenie nowych funkcjonalności w systemach informatycznych służących weryfikacji wydawania zezwoleń na pracę mają pomóc zwiększyć szybkość i efektywność postępowań administracyjnych. Zmianę wesprze utworzenie rejestru umów o pracę. Po wprowadzeniu ustawy pracodawca będzie zobowiązany przesłać do urzędu wydającego zezwolenie na pracę kopię umowy zawartej z cudzoziemcem. Ustawa doprecyzowuje i dodaje nowe przesłanki odmowy wydania zezwolenia na pracę cudzoziemca, a także zaostrza kary za nielegalne zatrudnienie takich osób (kara grzywny od 3 tys. do 50 tys. zł za każdy przypadek).

Na wniosek resortu rozwoju i technologii z projektu usunięto krytykowane przez przedsiębiorców zapisy dotyczące obligatoryjnego zatrudniania cudzoziemców na umowy o pracę. Trenkwalder Polska ocenia, że biorąc pod uwagę listę zmian, jakie mogą zajść w 2025 roku, w tym zaostrzenie kar i niezapowiedziane kontrole, pracodawcy mogą mieć duże problemy z zatrudnianiem cudzoziemców. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

W Krakowie powstało centrum operacyjne cyberbezpieczeństwa. Sektor małych i średnich firm zyska dostęp do specjalistycznych usług [DEPESZA]

Security Operations Center, które zostało uruchomione w ramach Centrum Technologicznego Hitachi w Krakowie, ma zapewnić firmom dostęp do usług specjalistów w zakresie cyberbezpieczeństwa, bez konieczności tworzenia własnych działów IT. Dla przedsiębiorstw outsourcing tego typu zadań jest rozwiązaniem, które pozwala uniknąć wysokich nakładów inwestycyjnych, zabezpieczyć się przed coraz intensywniejszymi atakami hakerów, a także sprostać wymogom legislacyjnym.

Edukacja

Podwyżki wynagrodzeń nie rozwiążą problemu niedoboru nauczycieli. Ważny jest też prestiż zawodu i obciążenie obowiązkami

Niski poziom wynagrodzenia nauczycieli w porównaniu z innymi zawodami to tylko jeden z czynników, które wpływają na niedobór kadr pedagogicznych w różnych krajach. Z analizy naukowców z Wielkiej Brytanii wynika, że popularne strategie szybkich rozwiązań, takie jak programy stypendialne, nie działają w długiej perspektywie. Potrzebne jest więc nie tylko zwiększenie płac, ale i budowanie prestiżu tego zawodu, by osoby, które mają predyspozycje do jego wykonywania, nie bały się obierać takiej ścieżki kariery zawodowej.

Fundusze unijne

Coraz więcej inwestorów stawia na budownictwo modułowe. Kolejne dwa lata powinny przynieść duże wzrosty

Do 2030 roku rynek budownictwa modułowego ma osiągnąć wartość 7 mld zł – szacuje firma Spectis. Szczególnie ten i przyszły rok będą dla niego korzystne ze względu na duży napływ środków z KPO, których wydatkowanie wiąże się z ograniczeniami czasowymi. Presja kosztowa i czasowa oraz otwartość na nowe technologie może skłonić inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych do zwrotu w kierunku budynków modułowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.