Newsy

Ponad 200 tys. osób zostało zaszczepionych na COVID-19. W grupie 0 do szczepienia zgłosiła się tylko połowa medyków, ale odsetek powinien rosnąć

2021-01-11  |  06:15
Mówi:dr Michał Sutkowski
Funkcja:prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce
  • MP4
  • W Polsce na COVID-19 zaszczepionych zostało już ponad 200 tys. osób. Pod względem tempa i liczby wykonywanych szczepień Polska zajmuje trzecie miejsce w UE, ustępując tylko Niemcom i Włochom – podało w ubiegłym tygodniu Ministerstwo Zdrowia. W grupie 0 szczepienia obejmują na razie głównie medyków, a jak dotąd taką chęć deklaruje średnio ok. 50 proc. z nich. Po 15 stycznia wystartują natomiast zapisy dla kolejnych grup uwzględnionych w Narodowym Programie Szczepień – w pierwszej kolejności seniorów 70+. W tym tygodniu Polska czeka też na pierwszą partię szczepionek firmy Moderna, która 7 stycznia została zaaprobowana przez Europejską Agencję Leków.

    – Grupa 0 korzysta ze szczepionki, powiedziałbym, na 3+, może 4-. Jak na razie chętnych jest około 50 proc. medyków. Część uważa, że przechorowała, więc już nie musi się szczepić, część ma pewne wątpliwości – podobnie jak całe społeczeństwo, zupełnie jednak niepotrzebne. Jeszcze inni uważają, że ich to nie dotyczy, bo są młodzi i zdrowi, co też jest fałszywym rozumowaniem. Myślę, że do 14 stycznia grupa chętnych do zaszczepienia się jeszcze urośnie – mówi agencji Newseria Biznes dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.

    Pierwsza partia szczepionek na COVID-19 przyjechała do Polski 25 grudnia, a dwa dni później ruszyła akcja szczepień. Zgodnie z Narodowym Programem Szczepień (NPS) w priorytetowym zerowym etapie obejmą one medyków, a także personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych i stacjach sanitarno-epidemiologicznych oraz pracowników domów opieki społecznej. Możliwość zaszczepienia się w grupie 0 mają też osoby wykonujące zawody medyczne i udzielające świadczeń zdrowotnych, w tym m.in. diagności laboratoryjni, farmaceuci i psycholodzy kliniczni (włącznie z pracownikami prywatnych podmiotów zdrowotnych) oraz pracownicy techniczni i administracyjni podmiotów leczniczych, laboratoriów diagnostycznych i transportu medycznego.

    Akcję szczepień prowadzą na razie wyznaczone szpitale węzłowe. W całej Polsce jest ich w sumie 509. Te placówki szczepią zarówno swój personel, jak i pracowników innych jednostek, m.in. szpitali, przychodni i aptek. Zgłoszenia pracowników medycznych i niemedycznych, którzy chcą się zaszczepić przeciw COVID-19, szpitale węzłowe zbierają do 14 stycznia.

    Szczepionki trafiają do szpitali w partiach zawierających wielodawkowe fiolki, które muszą być użyte w krótkim czasie po ich dostarczeniu. Ministerstwo Zdrowia podaje, że do 7 stycznia Agencja Rezerw Materiałowych dostarczyła do punktów szczepień łącznie ponad 204 tys. dawek. Jak dotąd stosunkowo niewiele z nich zostało zutylizowanych (238 dawek), w większości na skutek mechanicznego uszkodzenia. 

    – Tempo szczepień jest średnie, ale podobnie wygląda to w całej Europie. Na jej tle Polska lokuje się nawet nieźle. Myślę, że to tempo zależy przede wszystkim od dostaw szczepionek, bo to były regularne, ale nieduże ilości. Ono jest też uzależnione od okresu świątecznego i myślę, że teraz będzie zdecydowanie szybsze – mówi dr Michał Sutkowski.

    W tej chwili szczepienia są prowadzone wyłącznie szczepionką opracowaną przez firmy BioNTech i Pfizer, która została dopuszczona do użytku w UE 21 grudnia. W ubiegły piątek Komisja Europejska zaproponowała państwom członkowskim zakup dodatkowych 200 mln dawek, z możliwością nabycia kolejnych 100 mln. To oznacza, że na rynek UE trafiłoby w sumie 600 mln dawek tej szczepionki. Wkrótce mają też ruszyć szczepienia preparatem opracowanym przez firmę Moderna, zaaprobowanym w ubiegłym tygodniu przez Europejską Agencję Leków. Na mocy umowy podpisanej z Komisją Europejską Moderna dostarczy na rynek UE kolejnych 160 mln dawek szczepionki w okresie od pierwszego do trzeciego kwartału br. Część z nich trafi też do Polski, która zakontraktowała łącznie 60 mln dawek. Pierwsza dostawa już w tym tygodniu.

    – Szczepionka Moderny jest tak samo skuteczna i bezpieczna jak szczepionka Pfizera. Producent ocenia tę skuteczność na 94,1 proc. Ona jest trochę inna technologicznie, opakowana w osłonkę, która nie wymaga już tak bardzo niskich temperatur. Kolejnym plusem jest to, że w temperaturze ciągu chłodniczego charakterystycznego dla polskich warunków, czyli 2–8 st. C, szczepionka Moderny wytrzymuje 30 dni. To dużo dłużej niż szczepionki Pfizera, czyli 5 dni. Po rozmrożeniu szczepionka może być użyta w ciągu 12 godzin, a nie 6 godzin. Trzeba jednak podkreślić, że nie można promować czy jednego, czy drugiego preparatu, tylko oba. Im więcej tych produktów na rynku, tym lepiej, zwłaszcza że pewnie będziemy musieli szczepić się co dwa–trzy lata – mówi prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.

    Ekspert ocenia, że aby tempo szczepień było w Polsce jeszcze szybsze, potrzebna jest większa presja po stronie opinii publicznej i środowiska lekarskiego, szeroka edukacja społeczeństwa i dobra organizacja całego procesu szczepień. Rząd podkreśla, że masowe szczepienia, które w sumie mają objąć nawet 30 mln obywateli, to jedna z największych dotychczas operacji logistycznych, od której zależy powrót do normalności sprzed pandemii.

    – Wiele ogólnych spraw wymaga jeszcze poprawy, przede wszystkim logistyka dostaw z miejsc dystrybucji bezpośrednio do punktów szczepień. Tam zostaje już ciężka praca dotycząca samego procesu szczepienia, organizacji tych szczepień na poziomie podmiotu leczniczego – mówi dr Michał Sutkowski.

    Według szacunków resortu zdrowia do końca marca ma zostać zaszczepionych prawie 3 mln osób. Od 15 stycznia wystartują zapisy dla kolejnych grup uwzględnionych w Narodowym Programie Szczepień. W I grupie (po 25 stycznia) szczepieniami na COVID-19 zostaną objęci pensjonariusze domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych i pielęgnacyjno-opiekuńczych, osoby powyżej 60. roku życia w kolejności od najstarszych (najpierw 70+), a także służby mundurowe (w tym Wojsko Polskie) i nauczyciele. 

    – Później będą szczepione osoby poniżej 60. roku życia z chorobami współistniejącymi. Na tym etapie i w wystawianiu skierowań na szczepienia istotna będzie rola lekarzy pierwszego kontaktu, którzy wiedzą o tych chorobach – mówi rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych. – Narodowy Program Szczepień jest programem ramowym i możemy się spodziewać jakichś wyjątków, tak jak rodzice wcześniaków weszli do etapu 0, co jest zresztą słuszną decyzją.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy

    Bez zaangażowania największych firm, które ograniczają własny ślad węglowy, będzie trudno o transformację energetyczną. Jak wynika z danych Europejskiego Banku Inwestycyjnego, w ubiegłym roku 61 proc. przedsiębiorstw z UE zainwestowało w walkę ze zmianą klimatu. Choć z tymi inwestycjami wiążą się zwykle ogromne koszty, część firm traktuje je jako szansę na podniesienie swojej konkurencyjności. Wśród znaczących korzyści podnoszą też kwestię zmniejszania zależności od dostaw surowców energetycznych z innych krajów.

    Prawo

    Rolnicy z Wielkopolski i Opolszczyzny protestują przeciwko likwidacji ich miejsc pracy. Minister rolnictwa deklaruje szukanie rozwiązań

    W czwartek 24 kwietnia pracownicy towarowych gospodarstw rolnych z województw wielkopolskiego i opolskiego protestowali przed Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Warszawie. To już kolejny – po poznańskim – protest, który ma zwrócić uwagę na opieszałość urzędników w związku z zagospodarowaniem zwracanych do Zasobu Skarbu Państwa dzierżawionych gruntów, na których dziś prowadzona jest działalność rolnicza. Minister Czesław Siekierski przyjął delegację pracowników, która przekazała petycję z postulatami wymagającymi pilnych działań urzędniczych.

    Prawo

    W połowie maja pierwszym pakietem deregulacyjnym zajmie się Senat. Trwają prace nad drugim pakietem

    Zgodnie z zaplanowanym porządkiem obrad na posiedzeniu 14–15 maja Senat zajmie się pierwszym pakietem deregulacyjnym, przygotowanym przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Przyjęty w ubiegłym tygodniu przez Sejm dokument zawiera około 40 rozwiązań, które mają ułatwić prowadzenie biznesu. W ciągu kilku miesięcy efekty mają być odczuwalne dla przedsiębiorców. Jednocześnie trwają już prace nad kolejnymi propozycjami deregulacyjnymi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.