Mówi: | Prof. dr hab. Krzysztof Błażejczyk |
Funkcja: | klimatolog |
Firma: | Zakład Geoekologii i Klimatologii, Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk |
Powinniśmy się przyzwyczajać do upałów. W kolejnych latach będzie jeszcze cieplej
Trwające upały nie zaskakują klimatologów. Podkreślają oni, że notowane w ostatnich dniach temperatury są uciążliwe, ale nie rekordowo wysokie, bo wyższe były notowane jeszcze w pierwszej połowie ubiegłego wieku. W ostatnich latach obserwujemy jednak nagromadzenie bardzo ciepłych okresów letnich – wysokie temperatury utrzymują się kilka lub kilkanaście dni. Do tego jednak musimy zacząć się przyzwyczajać.
– Takie lata już bywały w naszej historii, więc to nie jest nic nienormalnego – mówi prof. dr hab. Krzysztof Błażejczyk, klimatolog z Zakładu Geoekologii i Klimatologii, Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk. – Ostatnie 10-15 lat to nagromadzenie bardzo ciepłych okresów letnich, kiedy są długie fale upałów i jednocześnie dosyć wysokie temperatury, chociaż nie te najbardziej rekordowe. Dla klimatologa nie jest to zaskoczenia, aczkolwiek jest to uciążliwe.
Jak podkreśla, rekordy letnich temperatur pochodzą jeszcze z pierwszej połowy ubiegłego wieku, więc o znaczącym ociepleniu nie możemy mówić. Najwyższą odnotowano 29 lipca 1921 roku w Prószkowie na Opolszczyźnie. Słupki rtęci wskazały wówczas 40,2°C.
Zdaniem prof. Błażejczyka, w Polsce z perspektywy wielu lat daje się wyróżnić dwie „oazy gorąca”. Pierwsza to Kotlina Sandomierska i przedgórze Karpat – Tarnów, Sandomierz, Tarnobrzeg. Natomiast druga to Dolny Śląsk i okolice Opola, czyli tzw. Brama Morawska. Nie ma jednak reguły. W poprzednich latach zdarzało się, że biegunem ciepła była Suwalszczyzna, lub – tak jak teraz zachodnio-północna część Polski.
Zmiany temperatur dotyczą nie tylko okresów letnich. Również zimy stają się coraz cieplejsze.
– Zimą to jest nawet bardziej widoczne. Temperatura zimy jest średnio około 2 stopni wyższa niż była jeszcze 50 czy 70 lat temu. W okresach letnich temperatury są o niecały stopień wyższe – wyjaśnia klimatolog. – Najbardziej uciążliwe w tej chwili jest to, że są takie długie fale upałów, które trwają tydzień, czasami więcej i temperatura się utrzymuje na tym wysokim poziomie, nie dając wychłodzenia organizmu i powietrza, także i nocą.
Zmiany przypisuje się efektowi cieplarnianemu. Jednak – jak wyjaśnia prof. Krzysztof Błażejczyk – jest to proces bardzo naturalny i bez efektu cieplarnianego nie byłoby dzisiaj życia na Ziemi. Temperatury wahałaby się w granicach -18 stopni, co uniemożliwiałoby naturalny wzrost roślin (dzięki naturalnemu efektowi cieplarnianemu jest to ok. +15 stopni). Człowiek poprzez swoją działalność tylko ten efekt przyspiesza, jednak w skali globalnej przyrost z tego powodu jest niewielki, sięga 1-2 stopni (z dodatkowych 32 stopni, które są zasługą efektu cieplarnianego).
– Efekt cieplarniany powoduje rozchwianie pewnych procesów w atmosferze, powodując czasami długotrwałe, intensywne i głęboko wkraczające w kontynent Europy i nie tylko, fale gorąca, a także fale ciepła zimą, intensywne opady, itd. – tłumaczy klimatolog z PAN.
W związku z tym na całym świecie można obserwować ekstremalne zjawiska pogodowe, m.in. w południowo-wschodniej i wschodniej Azji.
– Także basem Morza Karaibskiego i Ameryka Południowa, część Ameryki Północnej – tam takie zjawiska jak huragany, tornada czy tajfuny są jeszcze bardziej intensywne, występują z większym nasileniem – mówi prof. Błażejczyk.
Czytaj także
- 2024-02-01: Stan Bałtyku się nie poprawia, a wręcz pogarsza. Cierpią na tym turystyka i rybołówstwo
- 2024-01-29: Dobre prognozy dla polskiej branży turystycznej na 2024 rok. Dużym problemem jest jednak brak pracowników
- 2024-01-24: Młodych coraz bardziej niepokoi katastrofa klimatyczna. To może wpływać na ich życiowe wybory
- 2024-01-16: Pokolenie Z w umiarkowanym stopniu przejmuje się katastrofą klimatyczną. Część winy leży w sposobie komunikowania problemu
- 2024-01-10: Inflacja wpływa na ceny noclegów i nawyki gości hotelowych. Rok 2024 ma jednak przynieść dalsze ożywienie w branży
- 2023-12-06: Ruchy tektoniczne w ciągu 250 mln lat doprowadzą do ekstremalnego wzrostu temperatury. Większość ssaków wyginie, a los człowieka zależy od rozwoju technologii
- 2023-10-12: Oznaczenie produktu jako wegański może zniechęcać konsumentów. Rezygnacja z etykiet pierwszym krokiem do zmiany nawyków żywieniowych
- 2023-09-19: Ogromny wzrost liczby turystów w Małopolsce. Przyczynia się do tego promocja regionu i organizacja wydarzeń międzynarodowych
- 2023-09-25: Wojna w Ukrainie zaburzyła rozwój gospodarki i turystyki Podkarpacia. Strategia Karpacka na szczeblu UE szansą dla całego regionu
- 2023-09-11: Gdańsk - starówka [PRZEBITKI]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.