Mówi: | Anna Rulkiewicz |
Funkcja: | prezes Grupy LUX MED |
Eksperci podczas I Kongresu Zdrowia: zakres medycyny pracy wymaga rozszerzenia
Obowiązujące od 20 lat zasady organizacji i obowiązki służby medycyny pracy nie przystają do obecnych realiów – podkreśla prezes Grupy LUX MED. Nie obejmują one osób zatrudnionych na podstawie innych niż etat umów oraz skupiają się na orzecznictwie zamiast na doradztwie i profilaktyce chorób cywilizacyjnych.
– Medycyna pracy powinna dziś ewoluować w stronę kompleksowego doradztwa i szerokiej profilaktyki, a nie ograniczać się wyłącznie do orzecznictwa – postuluje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Anna Rulkiewicz, prezes Grupy LUX MED. – Byłaby to fundamentalna zmiana. W ten sposób moglibyśmy zdecydowanie efektywniej utrzymywać pracowników w zdrowiu.
Obecne prawo dotyczące medycyny pracy opiera się na uchwalonej w 1997 roku ustawie, szeregu rozporządzeń oraz Kodeksie pracy. Najważniejsze zadania tzw. służby medycyny pracy to m.in. ograniczanie szkodliwego wpływu pracy na zdrowie poprzez rozpoznanie i ocenę czynników występujących w środowisku pracy, a mających ujemny wpływ na zdrowie, rozpoznanie i ocenę ryzyka zawodowego w środowisku pracy i informowanie pracodawców i pracujących o możliwości wystąpienia niekorzystnych skutków zdrowotnych będących jego następstwem, udzielanie pracodawcom i pracującym porad w zakresie organizacji pracy, ergonomii, fizjologii i psychologii pracy.
– W ostatnich dwóch dekadach tak zmieniły się potrzeby pracodawców i pracowników, że dotychczasowe zasady są już niewystarczające. Przede wszystkim nie zabezpieczają już zdrowia zatrudnionych. Wyzwaniem są dzisiaj przede wszystkim choroby cywilizacyjne, a w obecnej formule medycyny pracy nie możemy mówić o realnym wsparciu pracowników w tym zakresie – przekonuje Anna Rulkiewicz. – Medycyną pracy objęci są tylko pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę, a dzisiaj na rynku bardzo popularne są również inne formy zatrudnienia, takie jak umowa o współpracy czy umowa-zlecenie. To również są przecież osoby aktywne zawodowo.
Zdaniem Anny Rulkiewicz poprawy wymaga także współpraca na linii lekarze medycyny pracy – komisje BHP
– Tematem do rozmowy ze wszystkimi interesariuszami jest system wsparcia finansowania medycyny pracy w nowym zakresie. Nie wiem, czy przedsiębiorcy byliby dzisiaj w stanie zwiększyć swoje obciążenia, nie widząc natychmiastowych wymiernych korzyści – mówi prezes Grupy LUX MED.
Jak podkreśla, medycyna pracy swoim zasięgiem powinna obejmować 16 mln aktywnych zawodowo Polaków. Wtedy miałaby istotne znaczenie dla zdrowia publicznego. Z tego względu można by więc rozważyć jej współfinansowanie z budżetu państwa.
– Koszty mogą być dzielone z pracodawcą oraz zatrudnionym, w grę wchodzi także wymiar zwolnienia podatkowego. Takich pomysłów jest dużo, trzeba więc usiąść do rozmów – ocenia Anna Rulkiewicz. – Punktem wyjścia, moim zdaniem, jest wskazanie pracodawcy wymiernych korzyści wynikających z inwestycji w zdrowie pracownika. W rezultacie firma poniesie niższe koszty pracy, bo zatrudniony stanie się bardziej efektywny i spadnie liczba absencji.
Czytaj także
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street
- 2024-07-08: Trwają prace nad pierwszym pakietem ułatwień dla biznesu. Założenia drugiego będą znane na przełomie lipca i sierpnia
- 2024-07-17: Prace nad przepisami o asystencji osobistej na ostatniej prostej. Pomoże ona zaktywizować zawodowo osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów
- 2024-06-25: Grupa LUX MED szuka medycznych innowatorów. Najlepsi mogą liczyć na potężny zastrzyk finansowania
- 2024-07-24: Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich
- 2024-07-02: Cudzoziemcy odgrywają coraz większą rolę na polskim rynku pracy. Firmy wciąż obawiają się skomplikowanych i długotrwałych procedur
- 2024-07-16: Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-13: Astma może być objawem ultrarzadkich chorób eozynofilowych. Schorzenia te mogą prowadzić do niepełnosprawności i przedwczesnej śmierci
- 2024-06-27: Zbliża się tsunami problemu otyłości i związanych z nią powikłań. Bez zmiany w podejściu do tej choroby trudno mówić o skutecznej walce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy
– Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.
Infrastruktura
Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich
Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
IT i technologie
Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii
Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.