Newsy

Firma z problemami finansowymi może skorzystać z pomocy ZUS. Składki mogą zostać odroczone, rozłożone na raty, a niekiedy także umorzone

2015-12-28  |  06:50

Przy bankructwie firmy tracą wszyscy – przedsiębiorcy, pracownicy i państwo. Dlatego należności wobec ZUS mogą zostać rozłożone na raty, a termin płatności – odroczony. Dzięki nowym przepisom, które weszły w życie z początkiem grudnia, możliwe jest rozłożenie na raty należności zarówno za pracowników w części finansowanej przez płatnika, jak i przez ubezpieczonych. W wyjątkowych sytuacjach przedsiębiorcy mogą się ubiegać nawet o umorzenie należności.

Przedsiębiorca, który ma przejściowe kłopoty, może udać się do oddziału ZUS. Tam są doradcy, którzy pomogą mu wypełnić dokumenty, by mógł się ubiegać o odroczenia płatności zaległych składek lub rozłożenie płatności na raty. To sytuacja znacznie lepsza niż bankructwo – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Jeśli firma bankrutuje, konsekwencje odczują wszyscy, nie tylko przedsiębiorcy. Znikają miejsca pracy, rośnie bezrobocie, a do ZUS trafia mniej składek. Upadek firmy nie oznacza też, że pracownicy mogą liczyć na otrzymanie zaległych pensji, są one wypłacane z majątku, o który jednak ubiegają się też inni wierzyciele. Dlatego jak przekonuje ekspert, jeśli firma nie jest trwale nierentowna, to dobrym rozwiązaniem jest porozumienie z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.

Jeżeli przedsiębiorca będzie chował głowę w piasek, to w pewnym momencie zarówno urząd skarbowy, jak i ZUS upomną się o zaległe składki, bo leży to w interesie pracowników. Gdyby ZUS nie egzekwował składek, pracownicy mieliby niższe emerytury – podkreśla Mordasewicz.

Tylko przez pierwsze osiem miesięcy tego roku do ZUS-u wpłynęło prawie 34 tys. wniosków przedsiębiorców o rozłożenie na raty zaległości. W ponad połowie przypadków zgoda została udzielona, tylko 2 proc. wniosków odrzucono. W 19 proc. z ponad 14 tys. wniosków, które ZUS pozostawił bez rozpoznania, przyczyną było nieuregulowanie zaległości z tytułu składek, które nie podlegały uldze – to składki finansowane przez ubezpieczonych, którzy nie są płatnikami składek.

Teraz z rozłożenia na raty może skorzystać większa grupa przedsiębiorców. W grudniu weszła w życie zmiana ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, która zmieniła zasady umarzania składek. Nowe przepisy umożliwiają rozłożenie na raty składek finansowanych również przez ubezpieczonych, którzy nie są płatnikami składek.

Konsekwencją zmian w ustawie dopuszczających możliwość objęcia ulgą składek za ubezpieczonych w części przez nich finansowanej, czyli potrącanych przez pracodawcę z ich wynagrodzenia, jest fakt, że należności objęte umową są ewidencjonowane na subkoncie ubezpieczonego oraz przekazywane do otwartych funduszy emerytalnych wraz z należną opłatą prolongacyjną i ewentualnie odsetkami za zwłokę – tłumaczy Agnieszka Jakubiec z Departamentu Realizacji Dochodów w ZUS.

Przedsiębiorcy, którzy mają problemy z płynnością finansową, mogą też skorzystać z drugiego rodzaju ulgi proponowanej przez ZUS, czyli z odroczenia terminu płatności składek. Podobnie jak w przypadku rozłożenia należności na raty, uldze podlegają obecnie również składki finansowane przez ubezpieczonych niebędących płatnikami.

– W przeciwieństwie do układów ratalnych mogą nim zostać objęte wyłącznie należności, których termin płatności nie upłynął. Aby wniosek był skuteczny, należy go złożyć najpóźniej ostatniego dnia upływu terminu płatności lub nadać na poczcie. Taki wniosek może być złożony na kilka kolejnych miesięcy – podkreśla ekspertka ZUS.

Innym rozwiązaniem problemów finansowych firmy może być umorzenie należności. Jest to jednak rozwiązanie wyjątkowe i stosowane niemal wyłącznie wtedy, gdy należności są całkowicie nieściągalne. Nowelizacja ustawy nie zmieniła zasady, że można umorzyć tylko należności dotyczące osób prowadzących działalność gospodarczą, natomiast w przypadku składek za pracowników – tylko w tej części, która jest finansowana ze środków przedsiębiorcy.

W przypadku, kiedy ZUS skutecznie dochodzi należności, a płatnik znajduje się w trudnej sytuacji materialnej, rodzinnej lub zdrowotnej, może się ubiegać u umorzenie należności. Należy jednak pamiętać o tym, że wtedy umorzenie należności może dotyczyć wyłącznie składek na jego własne ubezpieczenie – przypomina Agnieszka Jakubiec.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.