Newsy

Konkurencyjność polskiego sektora IT powoli spada. W tym roku palmę pierwszeństwa w regionie przejęła Estonia

2022-07-01  |  06:25

Polska jest największą gospodarką w Europie Środkowo-Wschodniej, więc tutejszy sektor IT wielkościowo jest też największym w regionie. Niestety konkurencyjność tego sektora zaczyna powoli spadać – mówi Andrew Wrobel, założyciel  i partner think-tanku Emerging Europe. W jego tegorocznym rankingu „Future of IT 2022” Polska spadła z pozycji lidera na drugie miejsce, ustępując Estonii. Coraz większymi konkurentami dla tutejszego rynku IT są też Rumunia i Bułgaria, które dysponują dużym zasobem talentów. Polska wciąż ma jednak szansę pozostać liderem, o ile otworzy się na kadry spoza regionu CEE.

Sektor IT w regionie Europy Środkowo-Wschodniej cały czas się wzmacnia. Przewidujemy, że już w tym roku będziemy mieć w tej branży 2,3 mln specjalistów. To jest ogromna rzesza i mało który region może z nami pod tym względem konkurować. Natomiast wzrastają również koszty, bo przeciętne wynagrodzenie w sektorze IT w Europie Środkowo-Wschodniej to jest już 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. W porównaniu do krajów zachodnich wcale nie jest on dużo tańszy. Natomiast nasz region zdecydowanie wygrywa jakością przy tej cenie, którą oferuje – mówi agencji Newseria Biznes Andrew Wrobel.

Polska jest jednym z liderów na rynku IT w Europie Środkowo-Wschodniej. Jak wynika z raportu opublikowanego przez Emerging Europe („Future of IT 2022”), w całym sektorze teleinformatycznym jest zatrudnionych blisko 445,8 tys. pracowników, co stanowi 2,7 proc. ogólnej puli zatrudnienia. W latach 2016–2022 wynagrodzenia w tym sektorze wzrosły z nieco ponad 1,6 tys. do 2,25 tys. euro obecnie. Z kolei polski eksport ICT wzrósł w tym czasie z 4,8 mld do 8,2 mld euro. Jednym z najmocniejszych segmentów tej branży są gry. Firmy takie jak CD Projekt czy 11 bit studios ostatnimi laty z powodzeniem wypromowały polską markę na rynkach zagranicznych.

– Polska jest największą gospodarką w Europie Środkowo-Wschodniej, w związku z czym tutejszy sektor IT wielkościowo jest też największy w regionie. Nawet Ukraina ze swoim ogromnym sektorem IT – tu mówimy o danych sprzed wojny – nie jest aż tak duża jak Polska, gdzie pracuje prawie pół miliona specjalistów – mówi założyciel i partner Emerging Europe.

Raport Emerging Europe pokazuje, że Polska dzięki członkostwu w UE awansowała ostatnimi laty z pozycji jednego z najbiedniejszych krajów Europy do miana jednego z najszybciej rozwijających się (w latach 2000–2022 wzrost polskiego PKB wyniósł 220 proc.). Jej mocną stroną jest też rozwinięty ekosystem start-upowy i rosnąca liczba inwestycji venture capital. Przykładowo według danych PFR Ventures w 2020 roku Polska odnotowała 70-proc. wzrost tego typu finansowania przedsięwzięć start-upowych (do 477 mln euro) i obok Estonii jest w tej chwili jedną z największych „wylęgarni” młodych, innowacyjnych spółek. Z kolei pod względem liczby studentów na kierunkach ICT w 2020 roku ustępowała tylko Ukrainie.

Ta duża pula dostępnych talentów i silna gospodarka niwelują nawet negatywy, takie jak stosunkowo wysokie podatki i złożoność otoczenia dla biznesu, w którym często prawo zmienia się tak szybko, że firmy nie mają czasu na przystosowanie.

Niestety konkurencyjność tego sektora zaczyna powoli spadać. W ubiegłym roku w raporcie „Future of IT” przygotowywanym przez Emerging Europe Polska zajęła pierwsze miejsce w regionie. W tegorocznej edycji była już na drugiej pozycji. I co prawda jej punktacja spadła tylko o 0,3 punktu procentowego, ale w tym samym czasie Estonia zwiększyła swoją konkurencyjność o 6 punktów – mówi współautor raportu. – Liczba specjalistów, sięgająca pół miliona, pomaga Polsce plasować się w czołówce. Natomiast w kwestiach takich jak prowadzenie biznesu czy infrastruktura Estonia wypada lepiej. Tamtejsze środowisko biznesowe jest zdecydowanie lepsze niż w Polsce. W Estonii jest też największy udział pracowników sektora IT na każde 100 tys. mieszkańców.

Jak wskazuje, Estonia czy Ukraina z dużym zasobem talentów i prężnie rozwijającym się sektorem IT, który kontynuuje działalność pomimo wojny, nie są jednak jedynymi konkurentami dla Polski.

– W państwach takich jak Rumunia czy Bułgaria zasób talentów jest większy niż w pozostałych mikrokrajach naszego regionu, więc one z pewnością będą coraz bardziej konkurować z Polską – prognozuje Andrew Wrobel. – Polska wciąż ma jednak szansę stać się bardziej konkurencyjna, np. otwierając się na talenty spoza regionu. Mam tu na myśli m.in. Indie czy kraje afrykańskie, które w tej chwili – choć nie wszyscy o tym wiedzą – bardzo szybko rozwijają się w sektorze IT i próbują sprzedawać swoje usługi do krajów zachodnich. Polska może pomagać tym regionom, a przy okazji, ze względu na wyższą konkurencyjność płacową – bo wynagrodzenia w tamtych krajach są znacznie niższe – może wzmocnić swoją konkurencyjność. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy apelują o deregulację i stabilny system podatkowy. Obecne przepisy są szczególnie uciążliwe dla małych i średnich firm

Deregulacja pozostaje jednym z najważniejszych wyzwań dla polskiej gospodarki. Uproszczenie przepisów i zmniejszenie biurokracji to czynniki, które mogą się przyczynić do wzrostu konkurencyjności polskich przedsiębiorstw i poprawy warunków prowadzenia działalności gospodarczej – wynika z analiz Business Centre Club.  Na potrzebę deregulacji i stabilnego systemu podatkowego wskazywali przedsiębiorcy nagrodzeni w finale 32. edycji konkursu Lider Polskiego Biznesu, którego organizatorem jest Business Centre Club.

Konsument

W tym roku 70 proc. odpadów szklanych powinno trafić do recyklingu. Polska sporo poniżej tego poziomu

W Polsce co roku zbierane jest ok. 750 tys. t szkła, czyli nieco ponad połowa szklanych opakowań wprowadzonych na rynek. W dodatku 20 proc. zebranego surowca to zanieczyszczenia innymi materiałami, np. ceramiką czy porcelaną, które nie nadają się do recyklingu. Polska traci na tym ok. 400 tys. t szkła, które mogłoby zostać ponownie przetworzone i wykorzystane. Duża część tej straty to efekt nieodpowiedniej segregacji i niskiej świadomości konsumentów. Zgodnie z wymogami UE w tym roku odsetek zebranego szkła powinien sięgnąć 70 proc.

Firma

Coraz więcej firm decyduje się na automatyzację procesów. Zwroty z inwestycji są możliwe już w ciągu kilku miesięcy

Chociaż odsetek firm wdrażających automatyzację rośnie, to wciąż wiele przedsiębiorstw nie wie, czym ten proces jest i jakie się z nim wiążą korzyści. Tymczasem badania rynkowe wskazują, że przedsiębiorstwa inwestujące w obszar automatyzacji i sztucznej inteligencji są bardziej efektywne i osiągają lepsze wyniki, a zwrot z inwestycji możliwy jest już w ciągu pierwszych kilku miesięcy od wdrożenia. – Warunkiem jest jednak wybór właściwego procesu do zautomatyzowania i odpowiednie przygotowanie go do tej zmiany – podkreślają eksperci platformy FlowDog.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.