Mówi: | dr n. med. Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska, współautorka raportu „Praca. Zdrowie. Ekonomia” dr n. ekon. Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Ochrony Zdrowia Uczelni Łazarskiego |
Funkcja: | Artur Białkowski, dyrektor ds. komercyjnych, wiceprezes zarządu Medicover Polska dr n. med. Piotr Soszyński, dyrektor ds. medycznych, członek zarządu Medicover Polska |
Koszty służby zdrowia może obniżyć szybka diagnostyka i wysoka jakość leczenia. W skali kraju oszczędności mogłyby przekroczyć 10 mld zł rocznie
Choroba pracownika zawsze oznacza koszt pracodawcy. Gdyby osoby pracujące były objęte efektywną opieką zdrowotną, to rocznie na każdej z nich firmy mogłyby zaoszczędzić ponad 600 zł. Przy 16 mln pracujących daje to łącznie ok. 10 mld zł oszczędności – wynika z raportu „Praca. Zdrowie. Ekonomia. Perspektywa 2011–2015” przygotowanego przez Medicover. Kluczowa jest konstrukcja modelu opieki: szybkość uzyskania pomocy medycznej i jej jakość. To zaś wymaga również stałego monitorowania skuteczności i jakości leczenia oraz umiejętnego wykorzystania tych danych.
– Najczęstsze powody zwolnień lekarskich pracowników to problemy związane z ciążą, infekcją górnych dróg oddechowych, przewlekłe choroby układu ruchu, takie jak bóle pleców, choroba zwyrodnieniowa, choroby dużych stawów i urazy – wymienia w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr n. med. Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska, współautorka raportu Medicover „Praca. Zdrowie. Ekonomia. Perspektywa 2011–2015”.
Raport wskazuje, że problemy związane z ciążą stanowią pierwszy co do częstości występowania powód zwolnień lekarskich wystawianych w Medicover (42 proc.). Infekcje oddechowe, głównie infekcje górnych dróg oddechowych, powodują liczne krótkotrwałe zwolnienia lekarskie (25 proc.). Problemy związane z układem ruchu są jednym z najistotniejszych problemów zdrowotnych i odpowiadają za 9 proc. zwolnień (urazy – 7 proc.).
– Choroba zawsze kosztuje pracodawcę. Koszty te można jednak zminimalizować. W raporcie potwierdziliśmy, że oszczędność pracodawcy, jeśli pracownik znajduje się pod opieką Medicover, to 623 zł rocznie na każdego statystycznego pracownika – wskazuje Gorzelak-Kostrzewska. – Gdyby każdy pracownik w Polsce był pod tak skoordynowaną opieką, w której mierzy się efekty leczenia, to przy 16 mln pracujących oszczędność dla państwa wynosiłaby ponad 10 mld zł.
Kluczowy jest sposób skonstruowania modelu opieki, to, czy szybko uzyskamy pomoc medyczną i jaka będzie jej jakość. Wiele zależy od komunikacji lekarza z pacjentem: otwartości na kontakt, dostępności oraz czasu, jaki może on poświęcić pacjentowi. To wszystko będzie decydować o przestrzeganiu przez pacjenta zaleceń lekarza, ryzyku samoleczenia, a w efekcie także długości zwolnienia.
– To, co mogą zrobić odpowiedzialni za zabezpieczenie zdrowia w kraju, to po pierwsze uchronić obywatela przed chorobą poprzez edukację, profilaktykę i promocję właściwego stylu życia. Kiedy pojawiają się problemy ze zdrowiem, możemy właściwie zaplanować reakcję. Mówimy o szybkiej diagnostyce i skutecznym postawieniu diagnozy. To również jak najszybsze i najbardziej efektywne leczenie, aby to zdrowie jak najszybciej odtworzyć – podkreśla dr n. ekon. Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Ochrony Zdrowia Uczelni Łazarskiego.
Jakość opieki zdrowotnej przekłada się na długość życia osób chorujących przewlekle. Z raportu wynika, że pacjenci Medicover chorujący na nadciśnienie tętnicze, dzięki lepszemu wyrównaniu ciśnienia zyskują łącznie 44 tys. lat życia. Gdyby w całej Polsce pacjenci z nadciśnieniem byli leczeni w modelu opieki, jaki oferuje Medicover, to uratowano by prawie 3,5 mln lat ludzkiego życia.
Na wzrost efektywności leczenia wpływ mają nowatorskie rozwiązania z obszaru ochrony zdrowia.
– Pacjenci oczekują szybkiej porady, która przy tym jest wygodna do uzyskania. Rozwiązania z zakresu telemedycyny, możliwość kontaktu z lekarzem w sposób zdalny, przez telefon czy poprzez bezpieczne połączenie internetowe, doprowadza do tego, że można uzyskać poradę szybko, bez wychodzenia z domu, także po godzinach pracy placówki medycznej – ocenia dr n. med. Piotr Soszyński, dyrektor ds. medycznych, członek zarządu Medicover Polska.
Przy przeziębieniach lub w sytuacjach, kiedy choroba dopiero się rozwija, wizyta lekarska pozwoli rozwiać wątpliwości i określić, czy konieczne jest zwolnienie lekarskie. Szybka diagnostyka często oznacza krótszy okres zwolnienia.
– Przyszłość medycyny będzie polegała na zróżnicowaniu porady i świadczeń w zależności od problemu zdrowotnego. Jeśli problem jest prosty, będzie to pielęgniarka czy fizjoterapeuta. Jeśli problem będzie wymagał wiedzy lekarskiej, to będzie lekarz opieki podstawowej, internista, pediatra czy specjalista medycyny rodzinnej. Jeżeli problem będzie skomplikowany, to będzie wymagał konsultacji czy leczenia szpitalnego, wtedy jest miejsce dla specjalisty – wskazuje dr n. med. Piotr Soszyński.
Wdrażanie długofalowych, wielowymiarowych i dostosowanych do potrzeb zdrowotnych programów profilaktyczno-leczniczych może przynieść pracodawcy wyłącznie korzyści. Zwłaszcza że choroba pracownika nie tylko bezpośrednio przekłada się na koszty, lecz także oznacza również spadek wydajności czy utratę zdolności do wykonywania w pełni swojej pracy ze względu na konieczność zwolnienia lekarskiego czy przejścia na rentę. Dodatkowa opieka medyczna może być także ważnym atutem pracodawcy na rynku pracy.
– Badania przeprowadzone na początku zeszłego roku pokazują, że pracownicy chętnie wybierają pracodawców, którzy oferują dobrą opiekę medyczną. Widzimy, że często nasi klienci chwalą się tym, że oferują swoim pracownikom opiekę właśnie w Medicover. Dzięki temu mają łatwiej z pozyskaniem nowych pracowników, chętniej przychodzą do nich do pracy – mówi Artur Białkowski, dyrektor ds. komercyjnych, wiceprezes zarządu Medicover Polska. – Do tej pory podchodziliśmy do opieki zdrowotnej głównie jako do inwestycji benefitowej. Nasz raport pokazuje, że to jest także dodatkowe narzędzie oszczędności dla pracodawcy.
Czytaj także
- 2025-02-21: Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie dla Ukrainy ponad 134 mld euro
- 2025-02-14: Dzieci mają zbyt łatwy dostęp do pornografii i patostreamingu. Rzecznik Praw Dziecka apeluje o zaostrzenie prawa
- 2025-02-24: Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli
- 2025-02-19: Polskie mleczarstwo przygotowuje się do silniejszej konkurencji na zagranicznych rynkach. Potrzebuje wsparcia systemowego
- 2025-02-18: Coraz poważniejsza katastrofa humanitarna w Sudanie. Możliwości pomocy ze względu na walki są jednak ograniczone
- 2025-02-06: OECD chwali Polskę za sprawne przejście przez kryzysy. Rekomenduje też rewizję podatków i wydatków budżetowych
- 2025-02-12: Polska z wydatkami na zdrowie zbliża się do średniej krajów OECD. Wyzwaniem jest efektywne wykorzystywanie tych funduszy
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
- 2025-02-04: Rząd planuje podwójnie opodatkować e-papierosy. To zmusi palaczy do powrotu do tradycyjnych papierosów
- 2025-02-05: Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) ocenia, że mimo starań Polsce nie uda się osiągnąć redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku. Mamy wprawdzie rekordowy poziom 30 proc. energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, ale polska gospodarka w dalszym ciągu jest wysokoemisyjna ze względu na spory udział węgla. OECD zaleca przyspieszenie dekarbonizacji i uproszczenie systemu wydawania pozwoleń dla nowych instalacji OZE. Rekomenduje także reformę podatków w transporcie.
Problemy społeczne
Wzrost udziału kobiet we władzach spółek z WIG140 rozczarowująco niski. Co piąta firma ma zarząd i radę nadzorczą w męskim składzie

18,4 proc. – taki udział w radach nadzorczych i zarządach 140 spółek giełdowych miały kobiety na koniec 2024 roku. Z badania 30% Club Poland wynika, że odsetek ten wzrósł zaledwie o 0,4 proc. w porównaniu do sytuacji rok wcześniej. Spadki zanotowali dotychczasowi liderzy, czyli m.in. sektor finansowy i spółki z indeksu WIG20, za to solidny progres zrobiły średnie spółki z mWIG40. Autorzy badania podkreślają, że rozczarowujące rezultaty wskazują na potrzebę podjęcia różnorodnych działań, by wspierać różnorodność we władzach firm.
Transport
Trwa nabór wniosków do programu dopłat do elektryków. Bez zmiany systemu podatków może być krótkotrwałym mechanizmem wsparcia rynku

Z początkiem lutego ruszył program NaszEauto, w ramach którego na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych trafi łącznie 1,6 mld zł. Maksymalna kwota wsparcia wynosi 40 tys. zł, a mogą z niego skorzystać wyłącznie osoby fizyczne i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Eksperci przestrzegają, że wyłączenie z niego firm może spowodować, że nie przyniesie on spodziewanych efektów. – Dopłaty powinny być mechanizmem towarzyszącym szerszym zmianom systemowym opartym przede wszystkim na zmianie przepisów podatkowych – ocenia Aleksander Szałański z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.