Newsy

OPZZ: pracownicy powinni wracać do domu zdrowi i bezpieczni, a nie w trumnach

2012-06-12  |  06:35
Mówi:Jan Guz
Funkcja:Przewodniczący
Firma:Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych
  • MP4

    Zatrudnianie w ramach umów cywilno-prawnych, podwyższenie wieku emerytalnego i nadmierny liberalizm gospodarczy sprawiają, że pracownicy narażeni są w coraz większym stopniu na wypadki w pracy. Związkowcy postulują więc, by zwalniać, a nie opodatkowywać szkolenia i inne działania  służące bezpieczeństwu zatrudnionych.

     – Pogoń za zyskiem, szczególnie w liberalnej gospodarce, sprawia, że pracodawcy mało uwagi przywiązują do bezpiecznych warunków pracy – mówi Jan Guz, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. – Zmiana struktury zatrudniania, dużo umów śmieciowych, powodują, że pracownicy nie są przygotowani do wykonania w każdej chwili każdej pracy. Nie ma także właściwego zabezpieczenia sprzętowego do realizacji tych zadań.

    Związkowcy podkreślają, że „lepiej zapobiegać niż leczyć”, bo koszty są wówczas niższe – i społeczne, i ekonomiczne.

     – Chcemy żeby pracownicy wracali do domu zdrowi i bezpieczni, a nie w trumnach, bo tam oczekują na nich ich rodziny – dodaje Jan Guz.  

    I postuluje by zmienić politykę fiskalną w tym zakresie.

     – Trzeba zwalniać, nie opodatkowywać działania, które służą bezpieczeństwu pracy. Myślę tu o szkoleniach, sprzęcie ochronnym. Pracownik musi być wypoczęty, nie może myśleć w pracy o tym, że musi gonić za chwilę do innej firmy, żeby zarobić na rodzinę. Nie powinien myśleć o tym, że nie ma gdzie mieszkać, nie ma co włożyć do garnka, jak wyprawić dzieci do szkoły. Nie może być przemęczony, nie może być także zaszczuty psychicznie – wyjaśnia związkowiec.

    Problem bezpieczeństwa w pracy jest szczególnie ważny w przypadków starszych osób.

     – Statystyki pokazują, że pracownicy w starszym wieku mający już mniejszy refleks powodują dużo wypadków w pracy. Jeśli będą zatrudniani w jeszcze starszym wieku, przy urządzeniach technicznych, gdzie są wysokie obroty i potrzeba dużej sprawności fizycznej, mogą powodować, że tych wypadków będzie więcej. W związku z tym, zapobieganie jest tym ważniejsze – komentuje Jan Guz.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.