Newsy

Praca zdalna przyciąga najlepszych pracowników. 60 proc. firm oferuje taką możliwość

2018-08-23  |  06:20

Rosnące możliwości pracy zdalnej to odpowiedź na zmieniające się potrzeby pracowników. Takie elastyczne formy świadczenia obowiązków zawodowych już w momencie rekrutacji oferuje ponad 60 proc. firm na całym świecie – wynika z badania IWG. 70 proc. pracowników spędza przynajmniej jeden dzień każdego tygodnia na pracy poza biurem. W Polsce raz w tygodniu zdalnie pracuje natomiast blisko 30 proc. ankietowanych.

Rynek pracy wkracza w nową epokę, w dużej mierze dzięki tzw. millenialsom, a więc osobom urodzonym po 1980 roku. Kariera zawodowa dla tej grupy pracowników jest niezmiernie ważna, równie duże znaczenie przywiązują oni jednak do idei work-life balance, a więc równowagi między prywatną a zawodową sferą życia. Wśród priorytetów dzisiejszych 20- i 30-latków znajduje się bliskość miejsca zatrudnienia od domu, niezależny styl pracy i elastyczny grafik, zakładający m.in. możliwość pracy przynajmniej częściowo wykonywanej poza biurem.

 Z badań wynika, że millenialsi bardzo sobie cenią możliwość zdalnej pracy, ale także elastyczność. Są nawet skłonni do zmiany pracy, jeżeli nowy pracodawca jest w stanie im zapewnić tego typu rozwiązania – mówi agencji informacyjnej Newseria Rafał Gabteni, Area Director IWG na Polskę, grupy zrzeszającej takich coworkingowych gigantów jak Regus czy Spaces.

Jeszcze do niedawna praca zdalna kojarzona była niemal wyłącznie ze start-upami, obecnie jednak na taki styl świadczenia obowiązków zawodowych decydują się także duże koncerny. Z badań przeprowadzonych przez IWG wynika, że zdalnie pracuje już 70 proc. ludzi na świecie. Dwie trzecie pracowników wykonuje pracę poza biurem przez cały tydzień, a 50 proc. natomiast więcej niż dwa dni w tygodniu. W Polsce przynajmniej raz dziennie poza miejscem zatrudnienia pracuje 30 proc. pracowników. Zdaniem ekspertów jest to efekt rynku pracownika i zaostrzonej rywalizacji o zdobycie i zatrzymanie uzdolnionych podwładnych.

Żeby zachować talent w firmie, trzeba umożliwić pracownikom taki typ pracy i takie możliwości, które będą dawały im pełen komfort, ale także umożliwiały rozwinięcie kreatywności, a jednocześnie sprawiały, że pracodawca będzie zadowolony z tej wydajności, która automatycznie za tym idzie – mówi Rafał Gabteni.

Jak pokazuje badanie Grupy IWG, pracodawcy mają coraz większą świadomość korzyści, jakie niosą ze sobą elastyczne opcje pracy. 89 proc. z nich stwierdziło, że wprowadzenie takich możliwości przyczyniło się do rozwoju firmy, 87 proc. zadeklarowało zwiększenie konkurencyjności, a 82 proc. – wzrost produktywności. 80 proc. pracodawców zauważyło ponadto, że praca zdalna umożliwiła im przyciągnięcie i zatrzymanie najzdolniejszych pracowników, 83 proc. zaobserwowało natomiast maksymalizację zysków. Dodatkowymi, pozafinansowymi korzyściami z umożliwienia podwładnym pracy zdalnej jest ich większe zadowolenie z pracy oraz kreatywność. 

– Jaką przewagę ma praca zdalna nad monotonną, w biurze? Myślę, że przede wszystkim wpływa na efektywność i wydajność, bo pracownik może dopasować czas i miejsce pracy w taki sposób, który pozwoli mu wykonać ją jak najszybciej, jak najlepiej, a jednocześnie z zadowoleniem – mówi Rafał Gabteni.

64 proc. przedsiębiorstw przebadanych przez Grupę IWG oferuje możliwość pracy zdalnej podczas rekrutacji. Ponad połowa badanych przyznaje, że zwiększa to satysfakcję pracowników, co pokazuje, że firmy muszą zapewniać środowisko pracy dostosowane do współczesnych pracowników, jeśli chcą zatrzymać tych najlepszych. Potwierdza to 80 proc. ankietowanych. Możliwość pracy zdalnej jest szczególnie istotna w firmach, które nie mogą sobie pozwolić na zapewnienie pracownikom atrakcyjnego wizualnie biura – monotonne otoczenie negatywnie wpływa na nastrój pracownika i jego motywację do pracy.

– Na pewno tradycyjny sposób pracy biurowej odchodzi do lamusa i myślę, że nie powróci, dlatego że jest to związane przede wszystkim z wydajnością pracy, a także z zadowoleniem pracownika, a rynek, firmy i ich wydajność są oparte na pracownikach i ich zadowoleniu – mówi Rafał Gabteni.

Badanie IWG opracowane zostało na podstawie informacji zebranych od ponad 18 000 przedsiębiorców z 96 krajów. Objęło ono swoim zasięgiem również respondentów z Polski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Coraz więcej głosów za przesunięciem systemu kaucyjnego na 2026 rok. Pospieszne zmiany mogą wywołać problemy w gminach

System kaucyjny w Polsce, zgodnie z ustawą, powinien zacząć działać od 2025 roku. To sposób na motywowanie konsumentów do zwrotu zużytych butelek i puszek, by zwiększyć poziom recyklingu. Zmniejszy się w ten sposób także ilość zmieszanych odpadów komunalnych odbieranych przez gminy. Zdaniem ekspertów bez wcześniejszego albo równoległego wprowadzenia rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) nowe przepisy mogą oznaczać jednak poważne reperkusje dla gmin. – Odpady pochodzące z systemu kaucyjnego mogą wyciągnąć ze strumieni gminnych ok. 30 proc. najbardziej przychodowego surowca – ocenia  Klaudia Subutkiewicz, dyrektorka Wydziału Gospodarki Odpadami w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.

Finanse

Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty

W ostatni piątek, kiedy światowe media zdominował temat planowanego irańskiego ataku na Izrael, ceny złota pobiły kolejny rekord, docierając do poziomu 2,4 tys. dol. za uncję. Inwestorzy, obawiając się o eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie, będą bardzo chętnie trzymać ten kruszec w swoich portfelach, co raczej nie wskazuje na możliwość korekty notowań. Podobnie jak zapowiadane obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, i to mimo wyższego od oczekiwań odczytu inflacji w marcu. – Bazowym scenariuszem jest łagodzenie polityki monetarnej, a niskie stopy zazwyczaj sprzyjają wyższym cenom złota – mówi Dorota Sierakowska, analityczka surowcowa z DM BOŚ.

Infrastruktura

Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe

W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.