Mówi: | dr Anna Czarczyńska |
Funkcja: | kierownik Centrum Zrównoważonego Rozwoju |
Firma: | Katedra Ekonomii, Akademia Leona Koźmińskiego |
Prawie połowa Polaków prowadzi swój biznes lub myśli o jego założeniu. Okres pandemii sprzyja powstawaniu firm w segmencie e-commerce
Pandemia koronawirusa zmieniła nastawienie Polaków do prowadzenia i uruchamiania działalności gospodarczej. Mniej atrakcyjne stały się niepewne, freelancerskie formy pracy bez etatu oraz franczyza, a bardziej pożądany jest tradycyjny model biznesu oraz działalność w segmencie e-commerce – wynika z Amway Global Entrepreneurship Report 2019–2020. Mimo to 46 proc. Polaków prowadzi własną firmę lub myśli o jej założeniu. Badanie pokazało, że nowa rzeczywistość to nie tylko ograniczenia, ale także szansa dla rozwoju firm w e-commerce oraz promocji biznesu w social mediach.
– Polacy mają relatywnie dobre nastawienie do przedsiębiorczości. Aż 46 proc. respondentów uczestniczących w badaniu Amway Global Entrepreneurship Report odpowiedziało, że chętnie rozpoczęłoby własną działalność albo już ją prowadzi. To niewiele poniżej średniej europejskiej, która wynosi 51 proc. – komentuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Anna Czarczyńska z Katedry Ekonomii, Centrum Zrównoważonego Rozwoju Akademii Leona Koźmińskiego. – Widać, że pandemia zmienia trochę nastawienie i obawy dotyczące prowadzenia firmy. Jednak to nie znaczy, że jako społeczeństwo mamy niższy potencjał przedsiębiorczości. Raczej realnie oceniamy sytuację jako trochę trudniejszą do rozpoczynania biznesu.
Jak podkreśla, z poprzedniej edycji AGER, międzynarodowego projektu badawczego na temat postrzegania przedsiębiorczości w społeczeństwie, wynikało, że przy sprzyjających warunkach w Polsce nawet 3/4 respondentów chętnie prowadziłoby własną działalność. Jednak obawy dotyczące warunków gospodarczych obniżyły nieco tę skłonność.
– Zmienia się profil preferowanych działalności. Polacy chętniej myślą o biznesach, które są bardziej trwałe, chętniej zostają na etatach, czyli rezygnują z myślenia o pracy freelancera, na własny rachunek. Praca na zlecenie przestaje być aż tak atrakcyjna, natomiast szukają możliwości otwierania biznesów w nowych segmentach i branżach – zauważa dr Anna Czarczyńska.
W ogólnej grupie respondentów badania AGER wzrasta zainteresowanie tradycyjną działalnością gospodarczą (z 50 proc. przed pandemią do 55 proc. w jej trakcie) oraz działalnością e-commerce (z 54 proc. do 60 proc.). Co ciekawe, wśród osób poniżej 35. roku życia zainteresowanie działalnością freelancerską spadło aż o 20 pkt proc. (z 63 proc. przed COVID-19 do 43 proc. w trakcie pandemii), a wzrosło takimi formami jak: tradycyjna działalność gospodarcza, e-commerce oraz tzw. sharing economy.
– Ludzie młodzi mają większe skłonności do ryzykowania w biznesie niż ludzie dojrzali, którzy posiadają także inne perspektywy rozwoju na rynku pracy. Młode pokolenie jest wychowane w epoce internetu, w związku z tym cyfrowa rewolucja, która bardzo mocno przyspieszyła przez pandemię, powoduje, że ich biznesy oparte na internecie i mediach społecznościowych stają się bardziej oczywiste. Druga grupa, która też myśli o rozpoczynaniu własnej działalności i jest bardziej skłonna do ryzykowania i podejmowania wyzwań, to kobiety. Polska ma jeden z najwyższych w Europie wskaźników przedsiębiorczości wśród kobiet – zauważa kierownik Centrum Zrównoważonego Rozwoju.
Obie grupy różni za to motywacja. Dla młodych ludzi własny biznes to najczęściej szukanie wyzwań, realizacja pasji oraz wolność i możliwość pozostania przy swoim stylu życia.
– Natomiast dla kobiet własna firma to sposób na uzupełnianie dochodu albo poszukiwanie nowych sposobów finansowego zabezpieczenia rodziny – dodaje ekspertka.
Wielu początkujących przedsiębiorców, szczególnie wśród młodego pokolenia, opiera swój model biznesowy na mediach społecznościowych i tworzonej za ich pośrednictwem sieci kontaktów. 44 proc. badanych w Polsce wskazuje, że jest to najważniejszy kanał do komunikacji z rynkiem. W Europie odsetek ten jest jeszcze wyższy (57 proc.), co może oznaczać, że cyfrowa rewolucja w naszym kraju jeszcze się rozkręca i wciąż nie wszyscy ufamy nowym kanałom promocji biznesu. Prawie 40 proc. ogółu badanych Polaków uważa jednak, że social media dają szansę na zwiększenie liczby klientów i sprzedaży, ale co trzeci przyznaje, że brakuje mu w tym zakresie albo kompetencji, albo wystarczająco dużej sieci kontaktów.
Respondenci badania Amway Global Entrepreneurship Report jako trzy główne korzyści z prowadzenia własnego biznesu wskazują: uzyskanie dodatkowych przychodów, niezależność w myśl zasady „sam sobie szefem” oraz realizację własnej pasji. Wśród największych barier, które powstrzymują ich przed tym krokiem, wymieniają za to obawę przed niepowodzeniem i pozyskaniem kapitału na prowadzenie biznesu.
– Polscy przedsiębiorcy znacznie mocniej niż w Europie opierają się na rodzinie oraz kręgu najbliższych przyjaciół i znajomych. To jest główny motor napędowy, który pozwala im uwierzyć w siebie i swoje możliwości. W Polsce ponad połowa respondentów deklaruje, że ten najbliższy krąg rodziny i przyjaciół jest zabezpieczeniem, które daje szansę powodzenia pierwszym biznesom. W Europie to jest niespełna 40 proc. Polacy ciągle bardziej polegają na zasobach wewnętrznych, a kraje europejskie przechodzą w większości na zasoby i finansowanie zewnętrzne – podsumowuje dr Anna Czarczyńska.
Czytaj także
- 2025-05-09: Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie
- 2025-03-19: Tylko co piąty nakaz powrotu migranta do kraju pochodzenia jest realizowany. UE chce wprowadzić nowe skuteczne procedury
- 2025-03-11: Jerzy Owsiak: Polskie firmy potrzebują, aby państwo im nie przeszkadzało w prowadzeniu biznesu. Ważne jest też zaufanie i ograniczenie biurokracji
- 2025-02-17: Rośnie wymiana handlowa Polski z Hiszpanią. Są perspektywy na dalszą współpracę w wielu branżach
- 2025-01-17: Kolejne cztery lata kluczowe dla transatlantyckich relacji. Polityka administracji Donalda Trumpa może przynieść napięcia
- 2025-01-14: Producenci drobiu obawiają się liberalizacji handlu z Mercosurem i Ukrainą. Ostrzegają przed zagrożeniem dla bezpieczeństwa żywnościowego w UE
- 2025-01-08: Strach przed porażką i brak wiary we własne siły blokują rozwój przedsiębiorczości kobiet. Częściej zakładają za to firmy z misją
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2025-01-28: Joanna Kurowska: Aktorstwo to jest niesprawiedliwy zawód. Jesteśmy ciągle oceniani, a nie mamy żadnego wsparcia
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.
Polityka
Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.
Przemysł
Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.